Pod Urzędem Gminy w Godowie kolejki jak za PRL-u.
Możliwość uzyskania wysokich dopłat do zakupu i montażu kolektorów słonecznych sprawiła, że przed Urzędem Gminy w Godowie ustawiały się wczoraj tasiemcowe kolejki.
Zapisy chętnych na kolektory słoneczne ruszyły wczoraj. Gmina planuje przystąpienie do unijnego projektu, który zakłada, że mieszkaniec dopłaci jedynie 15 procent kosztów zakupu i instalacji kolektora, szacowanych średnio na 15 tys. zł. Termin zapisów ma potrwać do 2 maja. Atrakcyjne warunki i ograniczona do 250 ilość miejsc na liście zapisów spowodowała, że mieszkańcy gminy już wieczorem w Lany Poniedziałek zaczęli tworzyć komitet kolejkowy. We wtorek rano o godz. 7.00 przed urzędem stała pokaźna kolejka. – Znajomy, który też postanowił skorzystać z dotacji, ustawił się do kolejki już w nocy – opowiada jeden z mieszkańców Godowa. Nic dziwnego więc, że rano przed urzędem dochodziło do przepychanek. Jedni próbowali przeciskać się do kolejki, inni z niej wypadali. – Teściowa była 280, ale musiała rano podjechać do domu, jak wróciła spadła już na 340 miejsce – opowiada inny mieszkaniec gminy.
Na początku drugiego dnia zapisów tj. w środę 27 kwietnia zapisanych było już 560 osób – 250 na liście głównej a kolejne 310 na rezerwowej. Zapisy nie zostały przerwane. – Ilość chętnych przerosła nasze oczekiwania. Ludzie wciąż przychodzą i się zapisują – nie kryje zaskoczenia Mariusz Adamczyk, wójt Godowa. Dlatego nie wyklucza, że projekt obejmie jednak większą niż zakładano liczbę właścicieli domów. – Ostatecznie koszty realizacji projektu pokryje Unia. Natomiast gmina musi najpierw te środki wyłożyć, a dopiero po zrealizowaniu projektu poniesione przez gminę wydatki zostaną zrefundowane. Może uda się dokonać przesunięć terminów realizacji niektórych inwestycji a przez to zwiększyć kwotę, którą będziemy mogli wyłożyć na udział w projekcie. Wtedy projekt mógłby objąć większą liczbę chętnych. Muszę to jednak najpierw przedyskutować z radnymi – mówi Adamczyk. Na planowaną wstępnie liczbę 250 zestawów kolektorów słonecznych gmina będzie musiała wyłożyć ponad 3 miliony złotych.
(art)
Fot. Paweł Tomas
Każdy tylko narzeka i inwestuje, a niby bieda.....
najpierw to poczytaj sobie artykuł "...Natomiast gmina musi najpierw te środki wyłożyć, a dopiero po zrealizowaniu projektu poniesione przez gminę wydatki zostaną zrefundowane..." ot i wszystko najpierw bedzie kasa z gminy i mieszkańców a pózniej dopiero zwrot czyli najpierw wykonanie przez firme zapłacenie jej a pózniej kasa z unii według projektu
drogi ~zzz, w konkursie jakim bierze Gmina z RPO a który zostanie rozstrzygnięty w przyszłym roku, nie chodzi o tanich wykonawców ( na rozstrzygniecie jaka firma to będzie robiła przystępuje się dopiero po ogłoszeniu wyników i po podpisaniu umowy z instytucja finansująca), bo nic nie ma z tym wspólnego, opracowanie dokumentacji do dotacji polega na całkiem czymś innym, jeśli chcesz o czymś pisać to może najpierw zapoznaj się z wytycznymi( uszczegółowienie) do tego konkursu. Można to wyszukać na stronie Urzędu Marszałkowskiego, zakładka -dokumenty , kolejna zakładka- uszczegółowienie i tam należy wyszukać działanie 5.3.
panie wójcie znależc innego wykonawce tańszego można zjechać o jakieś 40% i wtedy więcej ludzi dostanie ale jak sie wybierze drogich do tego cała biurokracja zje z 3000 na osobe to wtedy dostanie tylko 250 osób