Dziurę w drodze można zgłosić w urzędzie "na zeszyt"
Roman Wałach prosił prezydenta by ten wyznaczył urzędnika szukającego dziur w drogach. - Mamy już takiego - usłyszał od Lenka.
Rajca KOR przypomniał na dzisiejszej sesji radny miasta prezydencki pomysł na urzędnika od dróg w Raciborzu. - Przejmują tę rolę mieszkańcy, zgłaszają radnemu drogę do naprawy, to wszystko długo trwa, a tak można byłoby zadzwonić do konkretnego pracownika urzędu i on zająłby się resztą - zaproponował Roman Wałach.
Mirosław Lenk odparł, że do wydziału gospodarki miejskiej już przyjęto osobę w tym celu. - Nazywa się Daniel Grabosz. Jeśli go pan nie zastanie, to inni tam zatrudnieni wpiszą zgłoszenie do zeszytu - poinformował prezydent na sesji. Uważa, że ten "system może nie do końca jest skuteczny" ale uzupełnia go straż miejska, codziennie zgłaszając uwagi na temat stanu dróg w mieście.
Radny zachęcał by podać telefon do "urzędnika od usterek drogowych" do wiadomości publicznej. Zdaniem Wałacha powinien to być telefon czynny również poza godzinami pracy urzędu (do wydziału można dzwonić pod nr 32 75 50 674). - W innym przypadku to będzie granda! - powiedział nam po sesji.
Ludzie
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Radny powiatu raciborskiego
Radni nawet nie wiedzą, że przez system esim na który wydali kupę kasy też teoretycznie można zgłosić dziurę w drodze. Piszę teoretycznie - gdyż przy próbie dodania takiej informacji pojawia się błąd zapisu do bazy i cały misterny plan idzie w pizdu