Drzewo przygniotło przechodnia
W Świerklanach na ul. Boryńskiej doszło do groźnego wypadku. Wczoraj 4.05 ok. godziny 9.00 strącony konar przygniótł 38-latka.
Kierowca przewożący na naczepie koparkę strącił ogromną gałąź, która spadła na przypadkowego przechodnia. Poważnie ranny 38-letni mężczyzna został przewieziony do rybnickiego szpitala. Policja o zdarzeniu została powiadomiona przez strażaków, którzy próbowali wydobyć rannego mężczyznę spod złamanego drzewa. Jak ustalili funkcjonariusze kierujący samochodem z naczepą 59 letni mieszkaniec Jankowic z nieznanych na razie przyczyn zahaczył przewożoną na naczepie koparką o przydrożne drzewo. Złamany fragment drzewa spadł bezpośrednio na przypadkowego przechodnia, powodując liczne obrażenia ciała.
(ska), fot. KMP Rybnik
Pomieram autorów poprzednich komentarzy.Ranny nie leżał pod drzewem tylko koło niego na trawniku sąsiadującej posesji ,nad nim wisiało parę gałązek ,które połamał właściel posesji żeby sanitariusze mieli łatwy dostęp do mężczyzny.Stażacychyba nawet nie widzieli rannego,ale muszę przyznac że bardzo szybko i sprawnie poradzili sobie z drzewem które zatarasowało drogę.Co do policji to może przemilczmy ten temat-brak słów!!!Wyrazy wdzięczności należą się małżeństwu którzy akurat przejeżdżali, zauważyli że przechodzący tam mężczyzna został uderzony konarem i udzielili pierwszej pomocy.Dobrze że drzewo nie spadło własnie na nich ,bo rannych byłoby więcej.Rannemu życzymy zdrowia i szybkiego powrotu do zdrowia.
zgadzam się z ~~rere wystaje i nadal zagraża,zostało nam czekać aż powiat się zlituje i przyjedzie to drzewo ściąć.
szkoda ze policja nie zrobila fotki troszeczke obszerniej przed tym powalonym jest jeszce jedno podobne :) a z reszta to co zostalo z tamtego nadal wyjstaje na ulice
Hihihi o mało się nie popłakałam ze śmiechu jak przeczytałam ten artykuł. Byłam z mężem jakieś 1-2 min po wypadku, pierwszej pomocy udzieliło małżeństwo, które wezwało pogotowie i cały czas rozmawiali z rannym. Przechodzień został uderzony spadającym drzewem a nie przygnieciony nim. Straż przyjechała jak potrącony mężczyzna był już w drodze do szpitala więc nawet nie "próbowali go wydobyć" jak czytamy wyżej, bo on leżał obok powalonego drzewa. Brawo dla naszej policji bo przyjechała godzinę po wypadku - chylę czoła panowie !!! A jakby ktos chciał wiedzieć jaka była przyczyna tego wypadku to ja mogę powiedzieć bez jakiegokolwiek dochodzenia - poprostu nie obcinane i pochylone stare drzewo przy drodze. O obcięcie paru gałązek, by można było przejśc chodnikiem trzeba się prosić zarząd dróg powiatowych,i to jeszcze bez skutku!!!Nastęne nieszczęście tuż,tuż jak reszta nie ściętego drzewa przewróci się na jeżdżące po drodze samochody.
szkoda człowieka.