Z wyspy zniknęły świerki
W miejsce skradzionych świerków przy Tropikalnej Wyspie zasadzono nowe drzewka
Dwa lata temu, na skarpie przy ul. Porzeczkowej, tuż obok Tropikalnej Wyspy, zasadzono 90 świerków, po 4 zł każdy. Z pewnością żyłyby tam sobie długo, ciesząc oczy mieszkańców, gdyby nie złodziej, który przed miesiącem ukradł 30 drzewek, wykopując je z korzeniami.– Świerki zostały skradzione nocą, bo kiedy nazajutrz przyszłam do pracy zauważyłam ich brak – mówi Ewa Skupień, pracownica Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej. – Niestety, nikt nie widział sprawcy kradzieży.W ubiegłym tygodniu pracownice GZGK, w miejsce skradzionych drzewek zasadziły nowe świerki.
Anna Burda-Szostek
Od lewej: Ewa Skupień, Izabela Uliarczyk i Bożena Szewieczek z Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej sadzą świerki w miejsce tych, które zostały skradzione przed miesiącem.
ochrona ze wyspy je wpozondku tych co walili do basa to juz wywalili a jak kiery mo wonty to nich przydzie a dostanie w tromba jak bydzie rozpowjadoł gupoty ze my tam chlapjymy tys napywno był chlopje chlapnynty i se tam przyszołzes awanturowac takich nom tam ni brakuje a jo wjym co z takimi zarozkij robic do rzici nakopac i z kopaczkom na ksynzyc wysłac
tak, to dosadnie widać, jak ludzie są chciwi, nawet świerki nie mają spokoju, trzeba je ukraść, zamiast iść i sobie kupić. To są bardzo pobożni ludzie, prawi chrześcijanie. Jest takie stare przysłowie---na złodzieju czapka gore, może mu się czambuł zapali.
Ochrona pewnie spała. Każdy wie, że ochroniarze z Wyspy lubią sobie wypić podczas pracy... to widać i czuć.
Na pewno czaili się z radarem,a tam gdzie mają być to ich oczywiście nie ma
a gdzie byla ochrona ? spala?