Dziecko z Gorzyczek ciężko ranne po upadku z roweru
10-letnia dziewczynka rowerem wracała ze szkoły. Na ul. Wiejskiej wjechała w dziurę. Tak mocno poraniła się, że konieczne było jej szybkie przetransportowanie śmigłowcem do szpitala w Katowicach.
Do zdarzenia doszło wczoraj około godz. 14.50 na ulicy Wiejskiej. Kierowca motoroweru widząc upadająca uczennicę zatrzymał sie by udzielić pomocy. Nie miał przy sobie telefonu, dlatego zatrzymał przypadkowy pojazd, którego kierujący zadzwonił po pomoc. Na miejsce dojechało pogotowie. Okazało się, że 10-latka tak nieszczęśliwie upadła, że doznała wielu poważnych obrażeń m.in. urazu głowy, rany kłutej uda i urazu kręgosłupa. Dziewczynkę z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu przetransportowano śmigłowcem do kliniki dziecięcej w Katowicach.