Deszcze zalewają Rafę
Istniejąca od października zeszłego roku Rydułtowska Fikołkownia Rafa ma poważny kłopot. Grunt nie radzi sobie z wchłanianiem deszczówki.
Konieczne stało się wykonanie odwodnienia. Ta dodatkowa inwestycja będzie kosztować około 300 tys. zł.
- Na tamten czas projektant oświadczył, że odwodnienie nie jest potrzebne. Czas pokazał, że jest inaczej – mówiła Kornelia Newy, burmistrz na sesji 27 maja. Niewykluczone, że projektant, bądź osoba, która zatwierdziła projekt będzie pociągnięta do odpowiedzialności.
Urząd planował najpierw awaryjne wykonanie punktowego odwodnienia w najbardziej zagrożonym rejonie. - Jeszcze większe deszcze, które potem przyszły pokazały, że problem odwodnienia dotyczy praktycznie całego obszaru. Doszliśmy do wniosku, że trzeba to rozwiązać w sposób kompleksowy – dodał Mariusz Szewczyk, naczelnik Wydziału Infrastruktury Miejskiej Urzędu Miasta Rydułtowy.
Krzysztof Jędrośka, sekretarz miasta tłumaczy, że według projektanta na placu zabaw są duże obszary odsłoniętego gruntu, który powinien wchłonąć nadmiar wody. - To rzeczywiście się sprawdza na większości terenów. Ale projektant wysypał te tereny korą, która opóźnia wchłanianie. Co więcej kora jest mokra, przez co dzieci nie mogą tam chodzić. Więc jedno z drugim się kłóci. Nikt jakby tego nie wziął pod uwagę – mówi sekretarz.
Odwodnienie będzie wykonywać własnymi siłami Zakład Gospodarki Komunalnej. Prace podzieli na etapy. Niewykluczone, że podczas robót Rafa będzie częściowo zamykana. Prace będą rozłożone na kilka lat. Rzeczywisty koszt będzie mniejszy. W inwestycję wliczony jest czas pracy ludzi z ZGK, czyli ich pensje, które i tak dostaną. Faktycznie pieniądze pójdą na materiały. Dziś jeszcze nie wiadomo dokładnie, ile.
Po pierwsze ta kadencja "głupich" w Rydułtowach nigdy sie nie skończy- no bo jak można głosować na ludzi którzy wszystko niszczą, po drugie jak mozna odebrać obiekt budowlany bez odwodnienia i wreszcie jak długo trzeba tolerować nieudaczników w Urzędzie masta od Jedrośki po naczelników wydziałów. Ludzie przeciez nie mozna przyglądać sie nieudacznikom
Po zakończeniu tej kadencji przez teraźniejszą władzę nie jeden rydułtowik będzie dostawał odruchu wymiotnego na samo ich wspomnienie .
Fikołkownię trzebabylo skończyć "na czas" więc nie wzięto pod uwagę zagrożeń:(
Niech się dołożą ci co na nią głosowali.
Wy to nam tych waszych włodarzy wypożyczcie na jakieś 50 lat.
Niech u nas tak knocą tak skutecznie, jak u was. Przynajmniej coś będzie się u nas działo.
Kolejne niepowodzenie rydułtowskiej Władzy. Ile błędów ma jeszcze być?, ile będzie to jeszcze kosztować?Co na to rydultowska opozycja?
Biedne rydułtowiki -znowu matka natura akurat ich doświadcza,jak się uwzięła na ich kopalnię i tylko tam co chwila zatrzęsie ,teraz deszcz zalewa tylko ten plac zabaw i jak zwykle nikogo winnego nie ma ,winna Matka Natura
Babcia Nelii. A "gliniok " nie był stawem tylko wyrobiskiem zasutym śmieciami . A mnie ciekawi jedno - kto za to niechlujstwo odpowie ? Jak znam życie ( sekretarza K. J ) winni sa wszyscy tylko nie obecna władza wykonawcza .
Bo kto buduje ;na glinioku czyli na stawie....................
Prawdziwy kłopot to Rydułtowy mają z babcią Neli.