Wiatraki w Rudniku poczekają
Rada gminy nie przyjęła uchwały o ustanowieniu służebności przesyłu za wynagrodzeniem dla nieruchomości na terenie gminy Rudnik.
Sprawa służebności przesyłu była mocno dyskutowana podczas gminnej sesji, choć już wcześniej, podczas komisji pojawiały się wątpliwości. W projekcie uchwały, który otrzymali radni są jedynie wymienione numery oraz powierzchnia działek, na których miałoby być ustanowione prawo przesyłu.
Radny Mirosław Golijasz dziwił się, że uchwała weszła do porządku obrad. Jak powiedział, członkowie komisji rewizyjnej, której jest członkiem, rekomendowali lepsze opracowanie uchwały przed jej przyjęciem. Po wyjaśnieniach radnego Golijasza zarządzono przerwę w sesji. Po przerwie, podczas głosowania nad uchwałą nikt z radnych nie był za jej przyjęciem. Siedmiu radnych się wstrzymało od głosu, ośmiu było przeciw.
Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że radni przed przyjęciem uchwały oczekują spotkania z inwestorem, który planuje budowę farmy wiatrowej. Nikt z radnych nie posiada informacji o wpływie wiatraków na środowisko i otoczenie. W uchwale nie było również wzmianki na jakich warunkach miałaby się odbywać służebność.
Według projektu uchwały instalacje farmy wiatrowej przecinałyby Lasaki, Modzurów, Sławików, Gamów i Grzegorzowice.