Pięciu młodych mężczyzn zapobiegło kradzieży samochodu
Pojazd został z skradziony z parkingu na ulicy Leszka w Wodzisławiu. Gdy młodzi ludzie zorientowali się, że ktoś próbuje uruchomić pojazd niezwłocznie powiadomili o tym właścicielkę auta a sami udali się w pościg za sprawcą. Mężczyzna został przekazany policjantom. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło wczoraj około 1.30 w nocy. Policjanci zostali powiadomieni o tym, iż kilku młodych mężczyzn ujęło sprawcę usiłowania kradzieży samochodu. Z relacji chłopców wynikało, że gdy stali pod sklepem nocnym podszedł do nich nieznany im mężczyzna prosząc ich, aby pomogli mu przepchnąć "malucha" do najbliższego garażu bo najechał na krawężnik. Gdy podeszli do auta żeby pomóc, jeden z chłopców zorientował się, że samochód nie należy do tego mężczyzny tylko do sprzedawczyni ze sklepu pod którym stali. Nie czekając ani chwili dłużej pobiegli poinformować o tym fakcie właścicielkę fiata a następnie udali się za sprawcą, który uciekł z miejsca zdarzenia. Zauważyli złodzieja pod garażami, ujęli go a następnie doprowadzili do radiowozu. Okazało się, że w pojeździe została już zdemontowana i uszkodzona blokada i stacyjka. Zatrzymany 27-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu, twierdząc że był zdenerwowany, zobaczył samochód, postanowił go ukraść i trochę nim pojeździć żeby odreagować. Z pewnością odreagował w policyjnym areszcie. A o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Grozi mu do 5 lat więzienia. Na uwagę zasługuje także postawa młodych mężczyzn, którzy nie bali się zareagować widząc przestępstwo i skutecznie doprowadzili do ujęcia sprawcy.
(acz)
KONFITURRrrrrrrrrrY
ale żeby mógł ukraść najpierw musiał się włamać ... znawco prawa
kradzież przedmiotu o wartości poniżej 200zł jest wykroczeniem a nie przestępstwem .
brawo