Martin Rydygel zabłysnął w ogólnopolskim konkursie
Uczeń Technikum Chemicznego w Zespole Szkół Zawodowych w Raciborzu laureatem w VI ogólnopolskim konkursie "Chemia a ekologia", organizowanym przez Pałac Młodzieży w Katowicach oraz Stowarzyszenie "Z nauką w przyszłość" i we współpracy z Uniwersytetem Śląskim oraz Śląskim Uniwersytetem Medycznym. Było z kim walczyć, bo w rywalizacji na najlepszą pracę badawczą wzięła udział blisko setka uczniów z całego kraju.
Do konkursu przygotowywał się wiele miesięcy, szukał pomysłu na swoją pracę, przewertował stosy naukowych publikacji. Aż w końcu znalazł - postanowił zbadać ile jest kwasu salicylowego w naturalnych preparatach ziołowych. Może brzmi tajemniczo, ale przecież wyciąg z lipy czy kory wierzby zna prawie każdy z nas. - To przecież nic innego jak preparaty przeciwbólowe, które stosowano już w średniowieczu! - śmieje się uczeń ZSZ, laureat konkursu Martin Rydygel. - Postanowiłem porównać zawartość kwasu acetylosalicylowego znajdującego się w naturalnych preparatach i lekach, jakie można znaleźć w aptece, np. w aspirynie. Wyszło mi, że w farmaceutykach tego składnika jest więcej, otrzymuje się go syntetycznie, udoskonalono przy tym jego działanie i zmniejszono negatywny wpływ na zdrowie - tłumaczy Martin.
Młody naukowiec chciał w swojej konkursowej pracy udowodnić pozytywny wpływ chemii na codzienne życie. - Sami możemy zdecydować czy wolimy stosować preparaty ziołowe, czy syntetyczne, ale w mojej pracy wykazałem, że to właśnie farmaceutyki zostały udoskonalone, jakby oczyszczone z np. substancji uczulających - wyjaśnia uczeń.
Chemią, jak mówi interesuje się od zawsze, ale dopiero tu w Technikum Chemicznym ZSZ mógł rozwinąć skrzydła. - Na zajęciach skupiamy się na praktyce, teorii jest o wiele mniej. Dzięki temu możemy wszelkie chemiczne prawa dobrze zapamiętać, bo na własne oczy widzimy to, co dzieje się w probówkach i wiedzę możemy od razu wykorzystywać w praktyce. Przedmioty zawodowe realizuje się tu na poziomie daleko wykraczającym szkołę średnią - chwali szkołę.
Nieocenionym doświadczeniem, jak mówi Martin, będą też specjalne praktyki, realizowane przez szkołę w ramach projektu "Sukces zawodowy młodzieży, sukcesem Europy", na który nauczycielom udało się wywalczyć pieniądze z Europejskiego Funduszu Społecznego. - Już nie możemy się doczekać! Dotąd mieliśmy pratyki w laboratoriach jedynie analitycznych wody i węgla, tym razem będziemy mogli pracować w laboratoriach bioanalitycznych raciborskiego szpitala i krwiodawstwa - mówi Martin.
- Praca z tak zdolnym uczniem nie jest łatwa - śmieje się Halina Marcol, nauczycielka chemii. - Poprzeczka jest wysoko ustawiona. Pracujemy już na publikacjach akademickich. Zresztą, nasi absolwenci trafiają na kierunki chemiczne studiów w całym kraju. Nierzadko zostają tam i pracują jako pracownicy naukowi - mówi z dumą Marcol.
(SM)
A tam. Chodziłam kiedyś do tej szkoły, nauczyciele (jak i w każdej szkole) są zainteresowani posyłaniem uczniów na konkursy. A teraz jako nauczyciel widzę to od drugiej strony- trzeba posyłać uczniów na konkursy, żeby móc zrobić sobie awans. A to wysyłanie swoich artykulików do wszystkich lokalnych mediów... dziwne... Każda szkoła ma konkursowiczów ale nie każda się tym musi aż tak natarczywie chwalić.
sjak chodzilem do ZSZ to tez bralem udzial w roznych konkursach. nauczyciele sa dobrze przygotowani i motywuja do dzialania