Pobudzić do przedsiębiorczości
O innowacji i gospodarce na uniwersytecie opowiada dr Zbigniew Kadłubek.
– Jeśli można zauważyć, że dokonuje się jakaś przemiana w myśleniu o szansach własnej przedsiębiorczości wśród studentów i młodszych pracowników naukowych kierunków politechnicznych bądź ekonomicznych, to trudno niezwykle byłoby wskazać na jakikolwiek ruch wśród humanistów. Tam też najmniejsze zainteresowanie, najmniejsza odwaga do przedsięwzięć – tłumaczy dr Zbigniew Kadłubek, pełnomocnik rektora ds. ośrodka dydaktycznego w Rybniku. – Zdumiewające, że ludzie posiadający najlepsze narzędzia w zakresie wyobraźni, myślenia, rozstrzygania, decydowania, mówienia, przekonywania, w ogóle komunikowania się stoją na boku – dodaje. Zbigniew Kadłubek bardzo wiele miejsca w swych publikacjach naukowych poświęcił właśnie roli uniwersytetów w kształtowania przedsiębiorczość. Pytanie tylko, czy uniwersytet ma działać jak szkoła zawodowa? – Uniwersytety nigdy nie będą zawodówkami, tam nie dostaniemy pracy „do ręki”, jakiegoś zawodu, który od razu będziemy wykonywać. Nie zostaje się pisarzem, dziennikarzem i agentem reklamowym, tak jak można zostać tokarzem czy ślusarzem. Na to nie ma kursów i certyfikatów – tłumaczy dr Kadłubek. – Uniwersytet musi być innowacyjny. To powinno oznaczać podniesienie rebelii w tym świecie, który uniwersytet zastaje, do którego przychodzi. To, co w innowacyjności najważniejsze, to oddaje dobrze myśl Schumpetera: kogoś przedsiębiorczego musi cechować kreatywne podejście do sfery gospodarczej – gospodarka to odmiana twórczości, kreowania pomysłami i wyobraźnią. A przecież w kreowaniu takich postaw uniwersytet jest najlepszą instytucją – dodaje. Rolą uczelni wyższej będzie więc nie dawanie studentom gotowego przepisu na karierę, a raczej kreowanie narzędzi, którymi sami będą ją „wykuwać”. – Uniwersytet może być silnie inspirujący w dziedzinie przedsiębiorczości. Uniwersytet może być miejscem i światem, w którym destyluje się wyobraźnia, wiedza, fachowość „wąskodyscyplinarna”, duchowe poszukiwania, intuicja, potrzeba samorealizacji i spełnienia. Uniwersytet może wreszcie kształtować zupełnie nowe modele przed się biorczości – podsumowuje Zbigniew Kadłubek.
(not. mark)