Gminne gazety do kosza?
Gminy nie powinny wydawać własnych gazet – uważają eksperci z dziedziny prawa. – Samorząd ma prawo publikować biuletyny, ale nie powinien wydawać „prawdziwej” gazety – uważa prof. Michał Kulesza.
Czy urzędy będą musiały wkrótce zamknąć swoje gazety? Niewykluczone, że trwająca od pewnego czasu debata publiczna na temat gminnych gazet, nazywanych „tubą władzy” pociągnie za sobą zmiany w przepisach. Wybitni prawnicy już dziś zajmują twarde stanowiska, twierdząc, że takie gazety zaburzają obieg informacji i zawierają zwykle jedynie informacje korzystne dla władzy.
Gminnych gazet broni Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które stoi na stanowisku, że w aktualnie obowiązującym stanie prawnym prowadzenie działalności wydawniczej przez jednostki samorządu terytorialnego nie jest zabronione. Nie ma też formalnych przeszkód, aby prowadziły ją na zasadach określonych w ustawie Prawo prasowe. Tymczasem zdaniem prawnika, prof. Kuleszy, samorząd ma prawo wydawać biuletyny, czyli informować społeczność lokalną o tym co robi, jakie ma plany, ile wydał pieniędzy i na co je przeznaczył. Taki biuletyn może i powinien być dostarczany do wszystkich gospodarstw domowych. Samorząd nie powinien jednak wydawać gazety. – Uważam jednocześnie, że samorząd nie powinien wydawać „prawdziwej” gazety, nie powinien być obecny na rynku medialnym, prasowym i zbierać z rynku pieniędzy z reklam – podkreśla Michał Kulesza. Argumentuje, że – tak jak obecność władzy na wszelkich rynkach gospodarczych – również na lokalnym rynku medialnym zaburza to konkurencję i obieg informacji. Według Kuleszy, jeżeli na rynku lokalnym są lokalne media, to samorząd powinien ograniczyć się do wydawania biuletynu, informatora. – Nie może on zawierać reklam, musi być udostępniany mieszkańcom bezpłatnie. Musi to być prosta komunikacja i informacja – wyjaśnia. Jeżeli natomiast nie ma gazet lokalnych, wtedy – zdaniem profesora – samorząd ma prawo być obecny, bo zapełnia lukę, której nie potrafi zapełnić rynek.
(acz), (pap samorząd)
o jeszcze nikt nie napisał o pseudo walorach KURIERA - CzL, ale papier za to prima sort! popieram inicjatywę
gorzyckie U NAS ma się dobrze,a Sitek jak bazgrał tak bazgrze.Szkoda słów.
gazeta gminna to marnotrastwo publicznych pieniędzy,
zgadzam się
prawnicy mają rację, gminne gazety to "tuby władzy" , przecież taka gminna gazeta nie napisze niczego co byłoby nie pomyśli władzy.
Gazeta Wodzisławska do kosza!
i bardzo dobrze,przecież w tych gminnych gazetach prawda jest taka jaką chce władza,
Wreszcie zamilknie tuba wójta i jego sukcesów, czyli " U nas", za kasę podatnika
tak jest w powiecie wodzisławskim-"Wieści powiatowe"
I co?Największe osiągniecie Kiecy ostatniego 5- cio lecia - zmiana szaty graficznej Gazety Wodzisławskiej pójdzie się paść. Kieca chyba tego nie przeżyje.Informuję że tego włazidu..twa dla Kiecy nie wezmę do ręki nawet gdy jest darmowe.
Czy jest w okolicy jakiś biuletyn,który byłby bezpłatny i bez reklam?
Stara śpiewka jest taka, ze normalne gazety, telewizje i radia za mało mówią o tym jak to w pocie czoła i z jakimi sukcesami pracuje samorząd. Już to jest brednią, ale przede wszystkim chodzi o przerost ego u większości wójtów, burmistrzów i innych przewodniczących. Takiej propagandy sukcesu i tylu fotek wybrańców ludu to nawet za Gierka nie było. I to wszystko za nasze pieniądze oczywiście.
a ze co?, ze niby te nie wydawane przez miasto czy gmine sa niezalezne i moga pisac o opozycji? bzdura? gdzie jest rubryka "zdaniem opozycji" ktora nowiny do swojego papierowego wydania wprowadzily po ostatnich wyborach samorzadowych? jakos juz jej po dwoch czy trzech edycjach nie ma!!! dlatego ze byly pewnie naciski, a nie dlatego ze opozycja nie ma nagle zdania!! wstyd!! na rynkach lokalnych jest po prostu okropnie pod tym wzgledem, jeszcze na poziomie ogolnopolskim to latwiej o rozne stanowiska... a ludzie wierza ze z gazet sie czerpie informacje... cholernie wybiorcze niestety...
Powiat raciborski - Racibórz (urząd i starostwo), Krzyżanowice, Krzanowice, Rudnik, Pietrowice Wielkie, wkrótce Kornowac - tam wszędzie wydawane są gazetki samorządowe. Z podatków jakie mieszkańcy oddają z zarobionych przez siebie pieniędzy powstają miesięczniki, w których prezentowana jest praca urzędników, utrzymywanych z tych samych podatków. Po co? Czy po to ludzie powołują samorząd żeby ten chwalił im się co robi? Gdyby wszystkie te pieniądze - a to jakieś kilkaset tysięcy złotych rocznie - wrzucić do wspólnego powiatowego wora na jakiś cel typu chodnik przy drodze powiatowej - byłoby z tego więcej pożytku.
Przykład krainy miodem i mlekim płynącej dzięki naszej władzy? Proszę: http://www.mszana.ug.gov.pl , zakładka: nasze wieści gminne
A gdzie samorząd ma swoja gazetę- wie kto? Dla mnie to absurdalne taka autoreklama swoich "sukcesów". Można ludziom kit wciskać bez ograniczeń.
Nawet te biuletyny bezpłatne, uważam za marnowanie forsy.
nareszcie znikną nie dające się już czytać felietony autorstwa p.S.Sitka w miesięczniku"U NAS"
To chodzi o prawo czy o wpływy z reklam ??