Pszów czekają bolesne cięcia wydatków
W mieście drastycznie spadną dochody z podatku od nieruchomości.
Konieczne będą cięcia w wydatkach bieżących rzędu około 2,5 mln zł rocznie. Inaczej miasto nie będzie miało z czego spłacać zaciągniętych kredytów, nie mówiąc o zaciąganiu nowych na kolejne inwestycje.
Tę dość mroczną wizję przyszłości finansowej miasta przedstawił Michał Schab, starszy analityk poznańskiej firmy Inwest Consulting 29 czerwca na sesji rady miasta. Według prognozy w przyszłym roku dochody miasta z podatku od nieruchomości spadną o 300 tys. zł. W roku 2013 o kolejny milion zł. Wpływy z tego podatku będą maleć w związku z wycofującą się z Pszowa KWK Rydułtowy – Anna, Ruch II Anna.
W konsekwencji zmniejszy się pula wolnych środków w budżecie. Z nich miasto płaci bieżące sprawy, np. rachunki za prąd, pensje urzędników, ale też spłaca zaciągnięte wcześniej kredyty i pożyczki. Według analityka zagrożenie wynika z nowej ustawy o finansach publicznych. W założeniu ma ona pilnować lokalne władze, by nie żyły ponad stan. - Gmina nie może mieć bieżących wydatków wyższych, niż dochody. Czyli nie może wydać więcej, niż pozyska. Ponieważ dochody bieżące spadają, konieczne będzie cięcie wydatków – mówił na sesji. Klarował, że gdyby utrzymać wydatki bieżące na obecnym poziomie, to przy spadających dochodach nie będzie z czego spłacać zaciągniętych kredytów, nie mówiąc już o posiadaniu pieniędzy na dalsze inwestycje. Ścięcie wydatków o około 2,5 mln zł zapewni taką pulę, która pozwoli spłacać dotychczasowe zadłużenie i mieć pieniądze na inwestycje. - Czekają nas bolesne decyzje. Nie wyobrażam sobie, byśmy mieli ścinać wydatki na oświatę, zwłaszcza, że tam sporo pozycji jest gwarantowanych ustawowo, np. pensje nauczycieli. Nie chciałbym również wycofywać się z inwestycji, na które mamy już zagwarantowane dofinansowanie – mówił Marek Hawel, burmistrz Pszowa. Zaznaczył, że ma kilka pomysłów, którymi jednak nie chciał się jeszcze dzielić. - Jest jeszcze inna opcja. Starać się zwiększyć dochody. Tego jednak nie można przewidzieć, ani zaplanować. Dlatego pozostają cięcia – mówił.
Burmistrz uspokaja, że przedstawiona przez analityka jest skrajnie niekorzystną. Trzeba taką założyć, a zawsze może być lepiej.
Czytaj więcej we wtorek w Nowinach Wodzisławskich
muszę ci przyznać racje Pszów jest naprawdę brzydki, a jak już widzę te pyski i tych żuli pod biedronką to się rzigać chce
Słuchaj patriota, Pszów już chyba jest 15 lat osobnym miastem i dlaczego jest tam tak brzydko? Czyżby miał władze do kitu, małe dochody albo odłączenie było błędem? Z jednym się zgadzam - Pszów jest masakrycznie brzydki. To dla mnie ostatnie miejsce w powiecie wodzisławskim w którym chciałbym mieszkać. Miałem tam ciocię ale już dawno uciekła z Pszowa z całą rodziną.
Rozsądny, z pewnymi rzeczami się z tobą zgadzam. Co komuchom się nie udało zniszcyć i zepsuć to solidarność za nich dokończyła, w sumie ci z solidarności to też byli w większości komuchy, tylko że tajni. No bo czym się różnią komuniści od tych z solidarności, szczególnie z związków zawodowych, przecież to są komuniści tacy sami jak byli za PRLu. Mają takie same poglądy i tak samo postępują. A komuniści wyburzyli większość centrum Pszowa z przed wojny. Praktycznie nie pozostało nic z starego Pszowa, szkoda że nie mogę wstawić tu fotek. Gdybym ci pokazał stary Pszów, to byś powiedział że to całkiem inne miasteczko, do tego bardzo ładne miasteczko. Jedynie po kościele i po kopalni poznać że te miasteczko na zdjęciach to nadal Pszów, więc nie mów że komuchy niczego nie zniszczyli, bo wyburzyli prawie całe centrum Pszowa, łącznie z kamienicami i starymi familokami na traugutta. Centrum Pszowa było bardzo mocno zabudowane, a teraz tam jest parę starych pozostałych budynków, brzydkie PRLowskie blokowiska, blaszoki(biedronka i blaszok) i zarośniety rynek. Tak wygląda współczesny Pszów za sprawą komuchów.
Przesadzasz z tym niszczeniem czegokolwiek przez komunistów. Najwięcej zniszczeń pięknej pruskiej i poniemieckiej architektury nastąpiło w ostatnich 20 latach. Kto zlikwidował piękne szyby kopalni Anna? Komuniści czy solidaruchy?Komuniści byli na tyle roztropni i zdawali sobie sprawę z tego, że jak coś rozwalą to propaganda niemiecka będzie o nich mówić, że niszczą to co pozostawiła po sobie wspaniała, niemiecka myśl techniczna. Można nie lubieć komunizmu jako systemu ale to Solidarność i kolejne ekipy rządzące zdewastowały w ostatnim 20 leciu Śląsk w tym i Pszów. Za komuny w Pszowie funkcjonowały nawet koleje linowe! Budowało się osiedla. A teraz masz beznadzieję i ucieczkę młodych ludzi... A wtedy młodzi ludzie chętnie zakładali tu rodziny i chcieli tu mieszkać.
Jeśli dla ciebie Pszowskie osiedla są ładne to nie mam słów. Te bloki szpecą cały Pszów, do tego największa hołota i patologia mieszka właśnie w tych blokach, oczywiście nie wszyscy bo jest tam też wiele porządnych ludzi, ale takie blokowiska ściągają hołotę. Komunizm to było największe przekleństwo nie tylko Polski ale także Pszowa. Komuniści niszczyli stare i piękne śląskie górnicze familoki, zastępowali je jakimiś brzydkimi klockami. Jedynie na Kościuszki pozostały stare familoki, ale te co były w Pszowie to zostały wyburzone. Co do wsi, to nie wiem czy zauważyłeś ale Pszów tak naprawdę zawsze był wsią, mimo że ma status miasteczka. Nie pamiętam żeby Pszów był miastem. Dlatego uważam że komuniści chcieli zrobić z Pszowa jakieś miasto, co spowodowało oszpecenie pięknej wsi. Tak byśmy byli malowniczą górniczą wsią, a tak jesteśmy reliktem PRLowskim z starą i za niedługo nieczynną kopalnią. Zobacz jak wygląda centrum Pszowa, na miejscu dworka stoi dzisiaj supermarkiet biedronka, więc co twoim zdaniem było by lepsze, biedronka, sklep żabka i speluna Alma czy jednak piękny odrestarowany dworek z parkiem? O rynku już nawet nie wspomnę, niby ma być odnowiony, ale i tak to za bardzo nic nie da, bo te blokowiska będą go szpecić, czyli blok obok blaszoka i na Konopnickiej. Przejdź się kiedyś w te miejsca z starymi fotografiami Pszowa i sam sobie odopowiedź czy bloki i blaszoki sklepów są piękniejsze od starego dworka i parku obok dworku
a jak wygląda Pszów teraz totalna dziura z idiotami na czele
Może komuniści rozwalili ten dwór bo pasował do wsi a nie do miasta? A zobacz ile osiedli i sklepów pobudowali. Jak wyglądałby Pszów gdyby nie było komuny? Przecież to byłaby wieś górnicza.
Natomiast teraz to trzeba myśleć o przyszłości, tereny kopalniane są świetne dla dużego inwestora. Teran jest utwardzony, ma gotowe wszystkie media(kanalizacje, wodociągi, prąd, chyba gaz?) itp a także obok jest dobra infrastruktura, jest droga a także jest kolej bezpośrednio z terenów kopalnianych, czyli w teorii to miejsce idealne na duży zakład(jakaś fabryka itp) Problem polega na tym że zyjemy w Unii Europejskiej a tym samym żaden infestor nie bedzie chciał u nas zainwestować, bo mamy takie przepisy że wszystkiego nie wolno, a przy tym jeszcze biurokracja i wysokie podatki, więc każdy poważny inwestor woli Chiny, Indie, nawet wolą inwestować w USA niż w Europie, tym bardziej że Europa bankrutuje, i tak los Pszowa się zamyka, teren będzie znów się niszczył, złomiarze wykradną co się da, zarośnie to krzakami i historia się zakończy.Linkus masz rację że nasz powiat Wodzisławski jest daleko w tyle, mamy duże bezrobocie, mimo licznych kopalń. Myślę że ludzie za bardzo koncentrują się na tych kopalniach, mimo że coraz mniej ludzi pracuje w górnictwie, nie tworzy się żadnych artynatyw dla górnictwa. Spójrzmy na aglomerację Śląską, tak prawie że już kopalń nie ma, huty pozamykano a mimo tego w takich Katowicach bezrobocie jest w granicach 2%, my mamy kopalnie a u nas bezrobocie i tak jest w granicach 12-13 %
Linkus, mylisz się że Pszów nic nie miał. Otóż Pszów mimo że swoje prawdziwe tradycje ma rolne, a nie jak mylnie się sądzi że Pszów ma tradycje kopalniane. kopalnia dopiero powstała w połowie XIX wieku i na początku nie miała dużego znaczenia, mimo że węgiel był coraz bardziej atrakcyjny z względu na powstanie kolei a tym samym rozwinięcie przemysłu hutniczego. Jednak Pszów wcześniej był rolną wsią, która była jedną z bogatszych w rejonie z względu na majątki ziemskie. W centrum Pszowa stał dwór, a wokół niego zabudowania dworskie, w przeciwnym kierunku rozciągały się ogromne pola, zwane polami pańskimi a w miejscu dziszejszej chołdy to rosły połacie lasów, zwane lasami pańskimi. Dworek ten stał do lat 70 i przez komunistów został bezpowrotnie zniszczony, zabudowania dworskie zostały zniszczone po wojnie i powstała arcybrzydka architektura komunistyczna. Mam stare fotografie Pszowa i wtedy Pszów wyglądał znacznie ładniej niż teraz. Kopalnia owszem pobudowała dużo w pszowie, nie tylko bloki i lodowisko, ale także stadion, ośrodek wypoczynkowy 'Ignac" Miejski ośrodek kultury, szkołę zawodową, a także jeszcze dużo innych rzeczy pożetecznych dla Pszowa zrobiła, jednak robiła to w systemie komunistycznym, czyli Pszów był coraz bardziej brzydki.
Możesz mi napisać co takiego fajnego miał dawny Pszów zanim kopalnia zbudowała bloki i lodowisko? Bo mi się wydaje, że nic poza kościołem ciekawego nie było. Czyżbym się mylił?
Czepiasz się Pszowa, że nie jest atrakcyjny dla inwestorów, a ja pytam która miejscowość powiatu wodzisławskiego jest atrakcyjna? Dlaczego nic nowego tu nie powstaje? Jeśli mam być szczery to powiat wodzisławski z Wodzisławiem na czele to ogon Śląska we wszystkim... Naprawdę trudno znaleźć na Śląsku tak zacofany i nierozwojowy rejon... W ciągu ostatnich 20 lat nie wybudowano tu ani jednego ładnego nowego budynku... Szkoda wogóle gadać. A co do połączenia Pszowa z innymi miejscowościami powiatu to czy jeden bezdomny z drugim i trzecim bezdomnym uzbierają na mieszkanie? Na pewno nie i połączenie kilku biednych miasteczek ze sobą niczego nie zmieni.
Natomiast w 90 latach to przyszły nowe realia, złotówka poszła do góry, sklepy się zapełniły i węgiel stracił na wartości, a do tego koszty wydobycia wzrosły, właśnie wtedy trzeba było tworzyć alternatywę dla kopalń, ale w tamtym czasie to zamykano ogromne zakłady i tworzyła się ogromna bieda, gorsza niż za komuny, więc nie było kasy aby pomyśleć co dalej z Śląskiem i z kopalniami. Dzisiaj mamy tego przykład, otóż co by było, jak zamknięto by kopalnie? Była by katastrofa biedy, bo nie ma żadnej alternatywy. W okręgu Rybnickim i Jastrzębskim mamy ogromne bezrobocie, mimo że są kopalnie, wiec gdyby je zlikwidowano to bezrobocie sięgnąć by mogło nawet 50%, bo górnicy jak mają kasę, to budują sobie domy, remontują je, więc tym samym dają innym zatrudnienie bo napędzajom gospodarkę. Jednak Polskie kopalnie są trochę sztucznie trzymane, bo nie możemy absolutnie konkurować z Australijskim czy Rosyjskim górnictwem, oni wydobywają węgiel na max 500 metrach a my na minimum 700-800 metrach,ale przeważnie na poziomie ok 1000metrach. Nasze zasoby są już tylko głęboko pod ziemią i nie będziemy konkuryncyjni z węglem, a do tego unia nas dobije tym przekraczaniem emisji. Unia zamknęła nam już Stocznie, Huty, cukrownie a teraz zamknie nam kopalnie. Niemcy czy Anglicy to też zamykali kopalnie już w latach 60-70, mimo że mieli jeszcze złoża i to dość dużo, w każdej chwili Niemcy parę kopalń mogą otworzyć na nowo, ale tego nie robią bo się im to nie opłaca. A my nie mamy wyjścia, bo gdybyśmy postąpili jak Niemcy i wegiel sprowadzalibyśmy z Rosji, to Śląsk zniszczyło by bezrobocie, za niedługo kopalnie będą zamknięte, choćby z względu na wysokie emisje CO2(co jest bzdurą że emisja dwutlenku wegla powoduje ocieplenie klimatu) a także na wyczerpujące się zasoby. Więc jaka będzie aternatywa dla Śląska w przyszłości?
Podpisz się..-Wtedy była komuna, system antyrobotniczy i anty polski. Węgiel wtedy był opłacalny, bo eksportowany i sprzedawany w dolarach. Dla przykładu to dzisiaj za jednego dolara w Polsce to kupisz bochenek chleba, a za komuna to za dolara kupił być chleb na cały miesiąc albo jeszcze dłużej i na kiełbasę też by ci starczyło. Jeden dolar za komuny to była ogromny pieniądź, ludzie zarabiali po parę dolarów na miesiąc. Więc jak sprzedali węgiel po cenie rynkowej w dolarach, to mieli mnóstwo kasy, więc mogli płacić robotnikom te grosze, w zamian brakowało towarów w sklepach, bo prawie całą produkcję eksportowano za dolary, a część szła do ZSRR.
patriota nie do końca jest tak jak mówisz. Kopalnie bardzo dobrze się mają i dobrze się miały kiedyś tylko polityka rabunkowa rządu i ciagłe zwiększanie podatków, a także takie ustawianie przepisów żeby gruba część zysków została wchłonięta przez ustawione prywatnepodmioty byłych prezesów, dyrektorów i głównych inżynierów prowadzi do takich fikcyjnych zadłużeń kopalń.
W latach 80-90 kopalnie budowały osiedla mieszkaniowe, ośrodki zdrowia, szkoły, przedszkola, utrzymywały kluby piłkarskie, bokserskie, lekkoatletyczne, budowali baseny, korty, ośrodki wczasowe nad morzem, w górach i nad jeziorami i każdy z nas może dopisać jeszcze po 5 budynków budowanych przez kopalnię. Mało tego - jeszcze to utrzymywały i na wszystko była kasa.
Naraz nie ma na nic. Kasa z kopalni wyparowała pomimo że zwiększono wydobycie o kilka tysięcy ton i zmniejszono liczbę zatrudnienia na kopalni. Więc gdzie są te pieniądze?
sd-Masz rację, wystarczy zobaczyć jak było z likwidacją kopalń na zachodzie. Tam od razu władze zaczęły pracować nad alternatywą dla kopalń, no i udało się im. Żyli lepiej niż za czasów kopalń, bo do kopalń trzeba dopłcać ogromne pieniądze, tak jak jest w przypadku "ANNY". Jednak kopalnia jest zamykana od kilkunastu lat, ale nikt nie tworzy jakieś alternatywy dla kopalni, wręcz przeciwnie, w sektorze prywatnym to pracy ciągle ubywa. Po prostu Pszów nie jest atrakcyjny dla inwestorów i widać że władz to nie martwi, bo nic nie robią w tym kierunku. Ale głodny nigdy sytego nie zrozumie.Szkoda że nie umiemy brać przykładu z dolnego Śląska, gdzie zlikwidowano kopalnie i powstały biedaszyby.
nie po to sie Pszów odłączał od Wodzisławia żeby znowu się z nim łączyć. Połączenie to miało miejsce w 1975 podjęte na stołkach w komitecie centralnym i nie uwzględniało nieczyich argumentów - poprostu warszafka tak zadecydowała. Problem polega na czym innym. O zamknięciu kopalni mówi się już od przynajmniej 20 lat, a przynajmniej od 5 lat ta decyzja jest nieuchronna ze względu na wyczerpujące się złoże. I tu należało by się zastanowić jakie decyzje podjeła rada miasta (w 75 procentach się nie zmieniła od poprzedniej) i obecnie sprawujący władzę Burmistrz (już 2 kadencję więc nie może powiedzieć że problem był mu nieznany) żeby zapewnić nowe dochody dla budżetu gminy. Ja takich nie zauważam - wręcz przeciwnie. Nastąpił rozrost biurokracji, tworzy się fikcyjne stanowiska m.in. dla Jóźwickiego w ZOPO, zaciąga sie kredyty na budowę kanalizacji a oczyszczalnia już na dzień dzisiejszy nie potrafi odebrać takiej ilości ścieków i przekroczone są normy z pozwolenia wodnoprawnego, organizuje się imprezki w restauracji Renesans na którą zaprasza się zespół Łzy (zapewne zagrali za darmo), remontuje się chodniki i drogi na potrzeby wyborcze - a więc nieważne czy trzeba ważne że można zyskać, dopłaca się do policjyjnych aut a policji nie widać jak ich potrzeba. A kasy ubywa
żenada
Misio, Anna powinna już być zamknięta w latach 90, okres świetlności i rozkwitu ma już dawno za sobą. Zamknięcie kopalni spowoduje jedynie mniejsze wpływy z podatków. Kopalnia "Anna" w ostatnich 20 latach nie przyczyniła się do rozwoju Pszowa ani trochę, mimo że trzeba przyznać że w latach 50,60 i 70 to kopalnia mnóstwo rzeczy pobudowała, niestety z szkodą dla Pszowa, bo zniszczyła dawny piękny Pszów, który miał ciekawą architekturę, a kopalnia pod przywództwem PRLu to Pszów nieco zepsuła tymi blokowiskami itp. Teraz jak kopalnię zamkną, to na wielkich terenach pokopalnianych powinna powstać tam jakaś wielka fabryka......No ale tu jest lewacka Europa, więc nie ma co liczyć na jakikolwiek rozwój Pszowa. Dopóki ta cała Unia się nie rozleci, to Pszów już nie będzie miał takiej świetlności jak kiedyś.
Kierowco, temat dotyczy Pszowa, więc miałem na myśli miasto Pszów. Z Pszowa to jedynie problem z transportem jest do Chałupek,Olzy i Czech, a także w tych okolicznych wsiach. Natomiast jest połączenie z Rybnikiem, Raciborzem, Katowicami, Wodzisławiem i jeszcze parę innych miast w Polsce, więc w Pszowie z komunikacją najgorzej nie jest. Natomiast z jednego końca Rybnika to żeby dostać się na drugi koniec Rybnika to potrzeba dwóch autobusów, najpierw trzeba jechać do centrum a potem dalej. Ale nieważne, komunikacja jest bardzo ważna w mieście, a Rybnik na tle innych większych miast to wypada bardzo słabo. Otóż posiada on jedynie miejskie autobusy, nie posiada liniitranwajowych czy nawet dobrej koleii, bo połączenia w Rybniku są bardzo ubogie. Nie chodzi mi o poruwnywanie Rybnika z Wodzisławiem czy Raciborzem, bo wiadomo że Rybnik wypada dużo lepiej pod każdym względem, jednak jest daleko w tyle za prawdziwymi miastami i przyłączanie na siłę okolicznych wsi nie pomogą Rybnikowi. To że Rybnik ma więcej kasy na inwestycje w centrum jest zrozumiałe, po prostu posiada więcej ludzi a tym samym ma większe wpływy z podatków. Więc centrum Rybnika jest zadbane, ale jego obrzeża już nie, mimo że ci ludzie mieszkający na obrzeżach Rybnika to też płacą podatki, ale głównie z tych podatków korzystają najbardziej ci, co mieszkają blisko centrum. Jeśli ktoś mieszka na kamieniu, to wiadomo że dziennie nie będzie jeździł do centrum. Więc dla mnie i dla większości mieszkańców Pszowa czy Rydułtów nie miało by znaczenia czy należelibyśmy do Rybnika, czy też bylibyśmy niezależni. W przypadku Pszowa to było by tak samo, a w przypadku Rydułtów to mogło by być gorzej.
Pszów po likwidacji kopalni podzieli los Wodzisławia czyli totalny upadek i ucieczka młodych...
Gwoli ścisłości z rybnickiego peryferyjnego willowego i słabo zaludnionego Kamienia jeździ do centrum 2x więcej autobusów niż z gęsto zaludnionego wodzisławskiego osiedla Wilchwy do centr. Wodzislawia. Lepiej nie poruszaj tematu komunikacji bo gorszej niż tej jaką fundują nam niekompetentne MZK i Szymczak to już nikt w okolicy nikt tak źle nie ma...
Masz we wszystkim rację poza jednym. Rybnik ma coś czego nie ma żadne inne miasto w okolicy - kapitalne, żywe śródmieście z powodu którego ludzie chcą w tym mieście się uczyć, pracować, robić zakupy, załatwiać sprawy itd. A w Wodzisławiu też spotkasz kury czy kozy blisko centrum (chlewiki np. na Michalskiego) ale centrum jest małomiasteczkowe i nieciekawe. Różnica między Wodzisławiem a Rybnikiem jest kolosalna, a między Rydułtowami a Wodzisławiem niewielka. Stąd młodzi ludzie wolą jak już mają gdzieś jechać - wolą jechać do Rybnika. Gdyby ankietami miano załatwić przynależność jakieś miejscowości do miasta albo miejscowości do powiatu to obawiam się, że cała okolica chciałaby zostać częścią Rybnika! Rybnik imponuje młodym i tego nie zmienisz patrioto, choćbyś nie wiem jak lubiał swoje miasto. W Rybniku widać ciągłe zmiany, ciągły rozwój, sukcesywne zmiany na lepsze - i to w każdej dziedzinie. Rybnik ma dużo więcej kamienic od Wodzisławia, a czemu tam ciągle jakieś remontują, a w Wodzisławiu remont kamienicy to prawie święto... Co ciekawe już nawet w miastach okolicznych dla Wodzisławia zauważono, że takie Rydułtowy czy Radlin lepiej się rozwijają od Wodzisławia - stolicy powiatu, która jest zacofana pod każdym względem, a szczególnie inwestycyjnym.
W każdym mieście jest dużo wsi. Nawet we Wrocławiu czy Krakowie. Popatrz ile wsi jest w Wodzisławiu a dopiero potem pouczaj innych.
Co do Rybnika, to zastanówcie się ile jest Rybnika w Rybniku. Otóż naokoło Rybnika to są same wsie, w których nie ma pracy i ludzie czasem muszą do pracy dojeżać dwoma autobusami. Mam kolegów którzy mieszkają na obrzeżach Rybnika, gdyby nie samochody to mieli by problem, bo autobusy kursują rzadko. Jeszcze niedawno to były osobne wsie, które zostały włączone do Rybnika. Ostatnio jak wracałem z Elektrowni Rybnik(tam też dookoła same wsie) to przejeżdzałem przez Nowiny-Maroko, przed blokami na tym osiedlu, to zauważyłem ciekawy widok, otóż było tam gospodarstwo rolne z koniem i furmanką na placu, także był tam chlewik i stodoła a zaraz obok osiedle mieszkalne i prawie że centrum Rybnika. Więc połączenie miast, miasteczek i wsi tak naprawdę niczego nie zmieni. W Katowicach chcieli zrobić metropolię i wszystkie te miasta naokoło połączyć w jedną wielką metropolię. Mimo dobrych dróg i połączeń, to jakoś ucichło i tym pomyśle.
Jest dużo urzędników bo takie mamy urzędnicze prawa. Żeby załatwić jedną sprawę to trzeba poskakać po wszystkich wydziałach i urzędach. Więc żeby zmniejszyć liczbę urzędników, to najpierw musi się zmienić prawo na bardziej proste i łatwiejsze, jak na razie to mamy ogromną biurokrację, która marnuje nas czas i nasze podatki, ale żeby to zmienić to najpierw musimy mieć normalnych posłów w sejmie.
Serio myśloł żech że Rydułtowy mają szkoły podstawowe,gimnazja a nawet średnią.No to wyprowadził żeś mie kumpel z błędu.I myśloł żech też że jest KWK Rydy.Oj chyba jakiś matoł z ciebie albo prowokacja SR.
Nie chcemy juz dluzej byc w dziadowskim pseudopowiecie wodzislawskim!!! Z Rybnikiem jestesmy duzo bardziej zwiazani!!! Pracujemy w Rybniku, nasze dzieci ucza sie w Rybnickich szkolach i do Rybnika jezdzimy za wszystkimi sprawunkami!!!! Rydultowy do Powiatu Rybnickiego!!!
To za mało... Po prostu w urzędach miejskich jest za dużo urzędników, za dużo wydziałów itd. Nasi rodzice i dziadkowie popełnili błąd tworząc nowe miasta. To jest klasyczny przykład przejadania pieniędzy które możnaby przeznaczyć na inne lepsze cele zmniejszając liczbę urzędników. Gdyby to ode mnie zależało to wolałbym włączyć Pszów do Wodzisławia.
A może zamiast łączyć miasta zabrać radnym ich duże moim zdaniem za duże zarobki.Kiedyś ale to było w brzydkiej komunie radny nie dostawał nic tylko na posiedzeniach rady otrzymywał herbatę lub kawę i dietę.Wróćmy do tego przecież każdy radny gdzieś pracuje prawda ? Wiecie jakie byłyby oszczędności.
Jeszcze lepiej byłoby gdyby Radlin i Rydułtowy przyłączyły się do Rybnika - to dopiero miałoby przebicie :) A co do Wodzisławia i miast powiatu wodzisławskimi to faktycznie bida z nędzą... Inwestorzy wolą większe miasta.
Problem jest w tym, że duży ma większe przebicie. Miasto Wodzisław Śl. z Radlinem i Pszowem było by dużo atrakcyjniejsze dla inwestorów bo oni patrzą na statystki. Tak jesteśmy rozbici na małe grupki i nikt nami się nie interesuje. Teraz już za późno i pozostaje tylko współpraca i wspólne projekty. Pamiętajcie w jedności siła.
święta prawda! Naprawdę to jest żenujące w tym kraju, że na nic nie ma pieniędzy poza kościołem, jego pomysłami i utrzymaniem rzeszy facetów w czerni...
to prawda powinna powstac cos na podobizne uni europejskeij Miasta powiatu Wodzisławskiego i jako jeden podmiot sciagac inwestorów
Gdyby Kościół płacił podatki, to Pszów byłby bogatym miastem. A tak kościół i proboszcz jest bogaty, a Pszów biedny.
Miast w naszym okręgu powinne się łączyć. Widzę sens w połączeniu Pszowa z Wodzisławiem, Rydułtów z Radlinem, Czerwionki z Rybnikiem itd. 20 lat temu była inna sytuacja i inne czasy. Dzisiaj w każdym miasteczku są urzednicy którzy dużo kosztują, każde musi tworzyć strategie i dublować się w placówkach kultury, sportowych, zdrowotnych itd. Lepiej by było robić coś wspólnie. A Pszów jest zdecydowanie negatywnym przykładem. Nie ma żadnych szans na rozwój.
A jak zamkną KWK Rydułtowy to do czego wtedy się przyłączą?
wyrzucisz radnych.... dlaczego ich jest tylu? Za siedzenie mają tyle co nie jeden mieszkaniec tyrający od rana do wieczora.
Pszów czeka bankructwo już niedługo.Po zakończenia żywota KWK Anna miasto umrze bardzo szybko.Stanie się gettem.Proponuję przyłączenie się do Rydułtów czyli do miasta co się rozwija.