Nie będzie spółki wodnej
Drugie podejście władz miasta potwierdziło nikłe zainteresowaniem powołaniem do życia spółki wodnej
Kilka miesięcy temu urzędnicy przygotowali ankietę, w której mieszkańcy mieli się opowiedzieć, czy chcą spółki wodnej. Każdy rocznie wpłacałby określoną kwotę pieniędzy, za które spółka czyściłaby rowy melioracyjne, czyli te służące do odwadniania bądź nawadniania pól. Zainteresowanie było nikłe. Postanowiono powtórzyć ankietę w wybranych dzielnicach. – Powołanie spółki przynajmniej w jednej dzielnicy pozwoliłoby mieć nadzieję na powodzenie tej inicjatywy. Gdyby inni zobaczyli, że działa to sprawnie, może by się zdecydowali – mówi Tadeusz Dragon, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta w Wodzisławiu.
Tym razem ankiety trafiły do Jedłownika – Turzyczki – Karkoszki, do Zawady, Radlina II, na Wilchwy i do Kokoszyc. Do urzędu miasta wpłynęły 93 ankiety, z czego 62 ankiety wypełniono w Zawadzie. Tutaj 52 mieszkańców opowiedziało się za powołaniem spółki. To zdecydowanie za mało, by taki podmiot powołać do życia. Nawet gdyby spółkę stworzyło stu mieszkańców to inicjatywa nie miałaby sensu. Nie udałoby się zgromadzić funduszy nawet na drobne prace.
(raj)
Następny-nie zliczę już który sukces Mieczysława Kiecy. WIĘKSZEGO niż Kieca nieudacznika nigdy nie poznałem!!!!!!
do naczelnika Wydz.Ochrony Środowiska w UM w Wodzisławiu Śl.p.Tadeusza Dragona.Mieszkańcom jakich miejscowości służy Rejonowy Związek Spółek Wodnych Melioracyjnych mieszczący się w Wodzisławiu Śl.przy ul.Parkowej 4. (tel.4562965)
Odpowiedzialny za utrzymanie rowu jest właściciel terenu, na którym rów się znajduje. Większość rowów w mieście leży chyba jednak na gruntach prywatnych...
Spółka wodna to kolejny pretekst do wyciągania kasy z kieszeni podatnika. Dobrze, że nie powstała. A poza tym istnieją w Polsce organy i przepisy, które oreślają kto sie tym powinnien zajmować i jeśli miasto chciało powołać taką spółkę to pewnie jest odpowiedzialne ustawowo i powinno z budżetu wysupłać pieniądze a nie od podatnika