Zmarł Josef Oslislo - człowiek wielkiego serca
11 lipca zmarł Josef Oslislo, wieloletni dyrygent orkiestry zakładowej Rafako, organista i chórmistrz w parafii WNMP w Raciborzu. Miał 81 lat.
Pogrzeb odbędzie się jutro, w piątek 15 lipca o godzinie 14.00 na cmentarzu Jeruzalem.
Josef Oslislo w 2005 roku odznaczony został medalem im. Ks. Stefana Pieczki "Unitas in Veritate" - Zjednoczeni w Prawdzie. Medale te są wyrazem uznania dla tych, którzy "nie uciekając od współczesności mają odwagę szukać porozumienia, budować pomosty, wykraczać poza stereotypy i przyzwyczajenia. To dialog przeszłości ze współczesnością i w pewnym sensie z przyszłością. Dialog międzyludzki, wreszcie dialog człowieka z Bogiem".
Został zapamiętany przez parafian jako pełen poświęcenia i oddania Bogu i ludziom oraz wielkiego serca człowiek. Był niezwykle skromny. Stanowił wzór prawości i uczciwości.
(zdj. EH)
Bardzo dziekuje za wspomnienie o Zmarłym. Dziekuje wszystkim, ktorzy w jakikolwiek sposob wyrazili swoja pamiec o Nim, zwlaszcza swoim uczestnictwem w Jego ostatniej drodze.
A Ty wiesz na pewno? A może zniemczono polskie nazwisko jeszcze przed wojną a po wojnie wrócił do polskiego? To dlaczego wrócił teraz do niemieckiego może mieć rózne przyczyny.
pamiętam jak do mikrofonu powiedzial : "i spiewamy wisi na krzyżu razem z orkiestrą" :) sympatycznie go wspominam. Po nim przyszedl dyrygent z bardziej niemieckim nazwiskiem i rozpieprzyl jego prace.
do RIP - jak guzik wiesz to nie komentuj. To niemieckie nazwisko zostało spolszczone na wiele lat. Człowiek wrócił do swojego.
Wieczny odpoczynek jego duszy. Jednak zniemczanie na siłę polskich nazwisk, to już lekka przesada.