Rybniczanie - wykształceni i lubiący swoje miasto
Rybnik znalazł się wśród 32 dużych miast, które brano pod uwagę badając warunki i jakość życia Polaków. Na podstawie uzyskanych wyników zespół pod kierunkiem prof. Janusza Czapińskiego przygotuje Diagnozę Społeczną 2011.
Według wstępnych wyników Diagnozy Społecznej 2011, Rybnik uplasował się już na 11 miejscu pod względem liczby osób zadowolonych z miejsca swojego zamieszkania. Zadowolenie deklaruje 14,58 proc. mieszkańców. Jest to całkiem przyzwoity wynik, biorąc pod uwagę, że np. w Radomiu, który znalazł się na końcu listy, zadowolonych jest tylko 1,12 proc. Jak się okazuje, najlepiej mieszka się w Gdyni (41,23 proc.). Badano też poziom wykształcenia mieszkańców. Rybnik jest na 25 pozycji. Osób z wyższym wykształceniem mieszka tutaj 27,29 proc (najwięcej jest w Warszawie - 53,49 proc.).
Badanie zrealizowano w marcu i kwietniu tego roku. Wzięło w nim udział ogólem ponad 12 tys. gospodarstw domowych i blisko 26,5 tys. indywidualnych respondentów. Szczegółowe wyniki mają zostać zaprezentowane na przełomie września i października.
Dla zainteresowanych wynikami badania, podajemy bardziej szczegółową analizę, która dotyczy całego kraju i wszystkich Polaków.
Ponad 80 proc. Polaków jest zadowolonych z życia, coraz więcej oszczędza i mniej pali, jednak w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosło bezrobocie i zwiększyła się liczba osób nadużywających alkoholu. Jako najważniejsze warunki szczęśliwego życia Polacy w 2011 r. najczęściej wskazali: zdrowie (63,7 proc.), udane małżeństwo (53,2 proc.), dzieci (47,2 proc.) oraz pieniądze (27,9 proc.), jednak jedynie liczba osób wskazujących na dzieci nie zmniejszyła się w porównaniu z rokiem poprzednim.
Przedstawione w środę w Warszawie na konferencji prasowej wstępne wyniki Diagnozy wskazują, że od 2009 r. o 2 pkt proc. (z 28 do 26 proc.) zmniejszyła się liczba tych gospodarstw domowych, których stałe dochody nie pozwalają na zaspokojenie bieżących potrzeb. Najwyższy wskaźnik ubóstwa w 2011 r. jest w woj. lubelskim (12,8 proc.), kujawsko-pomorskim (7,7 proc.) i podkarpackim (6,2 proc.), zaś najniższy - w woj. śląskim (2 proc.), pomorskim (2,6 proc.) oraz podlaskim (2,9 proc.). W pozostałych mieści się w przedziale 3-5,1 proc.
W dużych miastach najwięcej osób z wyższym wykształceniem mieszka w stolicy. Jest ich tu ponad połowa (53,5 proc.), podobnie w Toruniu (50,8 proc.). Wyższe wykształcenie ma też ponad 40 proc. mieszkańców Krakowa, Poznania, Lublina, Koszalina i Rzeszowa. Jak ocenił Czapiński, to jeden z największych sukcesów polskiej transformacji. Zaznaczył, że w skali całego kraju odsetek osób z wyższym wykształceniem wynosi obecnie 24 proc., jest więc 4,5 razy wyższy niż w ostatnich latach PRL. Polska zajmuje też drugie miejsce na świecie pod względem liczby 19-latków, którzy idą na studia (80 proc.). Nieznacznie wyprzedza nas tylko Australia.
Polacy coraz częściej i więcej oszczędzają. Odsetek gospodarstw posiadających jakiekolwiek oszczędności wzrósł z 28 proc. w 2007 r. do 37,5 proc. w 2011 r., przy czym spadła liczba gospodarstw, które posiadają oszczędności niewielkie, a wzrosła tych, które oszczędziły dużo. Odsetek gospodarstw, których oszczędności nie przekraczają miesięcznych dochodów, spadł z 24,4 proc. w 2007 r. do 22,2 proc. w 2011 r. Liczba tych, których oszczędności przekraczają wysokość sześciomiesięcznych dochodów, zwiększyła się z 16,6 proc. w 2007 r. do 19,4 proc.
Liczba gospodarstw zadłużonych pozostaje właściwie bez zmian; w 2007 r. było ich 41,6 proc., w 2011 r. - 39,3 proc. W porównaniu z poprzednim badaniem (z 2009 r.) mniej jest gospodarstw, których długi nie przekraczają miesięcznych dochodów (z 24,3 proc. do 22,1 proc.), więcej zaś tych, których zadłużenie jest wyższe od rocznych dochodów. Zdaniem Czapińskiego oznacza to, że coraz mniej Polaków sięga po kredyt konsumencki, jednak częściej korzystają oni z kredytów hipotecznych. Jak podkreślił Czapiński, jednocześnie w grupie gospodarstw zadłużonych na największe kwoty najwyższy był odsetek osób, które uznały, że ich sytuacja w porównaniu do tej sprzed dwóch lat poprawiła się.
Polaków pytano też o ich stosunek do wejścia Polski do strefy euro. Większość z nich oceniła, że byłoby to niekorzystne zarówno dla nich osobiście (57,7 proc.), jak i dla kraju (48,3 proc.), jednak blisko 30 proc. nie potrafiło udzielić jednoznacznej odpowiedzi.
Wskaźnik bezrobocia (rejestrowanego w urzędzie) zwiększył się między 2009 r. a 2011 r. z 9,9 proc. do 10,9 proc. Z 5,1 do 6,5 proc. wzrósł też rzeczywisty wskaźnik bezrobocia.
Odsetek palaczy w polskim społeczeństwie systematycznie spada. W ub. roku było ich 26,7 proc., rok wcześniej 27,8 proc., a w 1995 r. - 37,9 proc. Zmniejszyła się też liczba wypalanych dziennie papierosów. Kolejny raz wzrosła natomiast liczba osób, które deklarują, że nadużywają alkoholu. W tym roku jest to 6,9 proc. osób, dwa lata temu - 6,5 proc. Wskaźnik ten rośnie od 2003 r., kiedy wyniósł 4,4 proc.
Na nadwagę i otyłość (określaną na podstawie wskaźnika BMI) cierpi w sumie 51,4 proc. Polaków, czyli więcej niż jest osób o wadze prawidłowej (45,8 proc.). Mimo to 61,3 proc. dorosłych osób nie uprawia aktywnie żadnej formy sportu ani ćwiczeń fizycznych. Najwięcej osób z nieprawidłową wagą jest wśród tych, którzy najdłużej w ciągu dnia oglądają telewizję (powyżej czterech godzin - 30 proc.).
Z Diagnozy wynika też, że liczba osób korzystających ze świadczeń szpitalnych zmniejszyła się w 2011 r. do 24,8 proc. Dwa lata wcześniej było to 25,3 proc. Jednocześnie spadły wydatki Polaków na leczenie i oficjalnie opłacane badania (z 284 zł do 258 zł w ciągu trzech miesięcy) oraz na leki (z 355 zł do 335 zł). Wzrosła zaś liczba tych, którzy byliby gotowi do wykupienia dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego. Gdyby jego koszt wyniósł mniej niż 100 zł miesięcznie, obecnie chciałoby z niego skorzystać 30,4 proc. Polaków (w 2009 r. 29,7 proc.).
Z roku na rok spada liczba osób, którzy uczestniczą w praktykach religijnych. Udział w nabożeństwach cztery i więcej razy w miesiącu zadeklarowało w 2011 r. 42,7 proc. Polaków. Przed rokiem było ich 43,4 proc., a w 1992 r. - 55,7 proc.
(żródło: Wirtualne Media)
Ja też lubię swoje miasto i nie mam zamiaru się z niego wyprowadzać, bo mi tutaj dobrze.
wodzisławskie wsioki-do nauki
Fakt, Nikt Ci tyle nie obieca co Mieczysław Kieca!!
Za to pod wzgledem obietnic Wodzislaw bije wszystkie miasta w Polsce. W tym jestesmy najlepsi.
Chyba kogoś tutaj boli, że Rybnik jest wysoko. Może się mylę???
SR jest właśnie na przepustce bo inaczej nie miał by dostępu do internetu ale lekarstwa bierze
Badania przeprowadzono w Rybniku w największym kompleksie mieszkalnym czyli zakładzie psychiatrycznym i to rano po podaniu leków rozweselających, "SR" chyba też jesteś mieszkańcem tego przytulnego miejsca.
Jak wybuduja w Wodzislawiu InterMarche to Rybnik moze nam skoczyc. Wodzislaw nowa stolica handlowa regionu!!!!!
Ale widocznie stac ich splacac te kredyty
wielkie blokowiska to pozostałość komunizmu----wille i osiedla zamknięte, to posiadłości naszej władzy. Stać normalnego zjadacza chleba na takie dobra, może sobie pozwolić je kupić????? dziękuj tej poprzedniej władzy, że je wybudowała. Teraz mieszkasz w takim mieszkaniu (ile ludzi mieszka) i niektórzy są szczęśliwi, że mają kąt, inni psioczą, właśnie ty do takich należysz..... wyburzyć i ludzi posłać na zieloną łączkę. Nawet w Rybniku nie stać ludzi kupić mieszkania za taką kasę, kredyty zostały i rozpacz..
byś poczytał zazdrośniku, kiedy powstał Wodzisław, nie pisałbyś , że 30-40 lat temu były nakazy pracy i sztucznie tworzono mieściny pokroju Wodzisław, ale tu powstają historyjki, historyjki na miarę XXI wieku, śmiech i wstyd mieszają się z głupotą.
30-40 lat temu były nakazy pracy i sztucznie tworzono mieściny pokroju Wodzisław. Ale drodzy wodzisławianie, dzisiaj nikt was już nie zmusza aby mieszkać w tak smutnej i nudnej okolicy. W Rybniku dużo lepiej się żyje co pokazują nawet badania naukowe. Jeśli tylko możecie to przeprowadźcie się do Rybnika. Będziecie mieć lepsze samopoczucie i większy prestiż. Pamiętajcie o tym, że Wodzisław jeszcze bardziej będzie się pogrążał a Rybnik rozwijał. Porównajcie sobie budżet Rybnika i Wodzisławia. Różnice są piorunujące!!!
Widac, ze obyty to moze i jestes, ale w siedzeniu przed telewizorem i zlopaniu piwska, Marianie. Malo widziales miast w zyciu, nawet polskich. Masz bardzo plytkie i prowincjonalne rozumienie slowa "miasto". Dla Ciebie miasto juz od rogatek ma sie zaczynac od PRLoewskich blokow z wielkiej plyty. Jesli tak nie jest to juz Ci sie cos nie widzi. Rybnik na szczescie uniknal budowy wielu bardzo duzych blokowisk. Tendencja w Polsce jest taka, ze ludzie uciekaja z blokowisk i osiedlaja sie na obrzezach miast gdzie moga odechtnac swiezym powietrzem a jednoczesnie maja blisko do pracy, szkoly czy na zakupy. Wielkie blokowiska to pozostalosc komunizmu. W kazdym cywilizowanym kraju europejskim blokowiska zostaly wyburzone i zastapione przez osiedla szeregowcow i domow jednorodzinnych. Tylko Ty jeszcze zostales ze swoim przekonaniem, ze blokowiska sa synonimem miejskosci. A same badania profesora Czapinskiego i innych pokazuja to co wie kazdy w regionie a mianowicie ze RYBNIK IDZIE DO PRZODU. Np taki Wodzsislaw nie idzie nigdzie. Wodzislaw stoi i stal bedzie bo jest za maly zeby cos osiagnac bo ma zbyt duzych i silnych sasiadow. Przykro mi ale Wodzislaw jest skazany na bycie sypialnia. Nie ma sie co przejmowac bo sypialnie tez mozna dobrze urzadzic. A Rybnik bedzie szedl do przodu nadal. Za 2-3 lata beda wyremontowane wszystkie wazne drogi w Rybniku i bedziemy jezdzic szybko i sprawnie. Nowe osiedla mieszkaniowe buduja sie tylko w Rybniku. Jak myslisz dlaczego Marianie? Bo w Rybniku jest popyt na to zeby nowe mieszkania kupowac. Np. w Wodzislawiu moga powstawac tylko pojedyncze domki jednorodzinne bo kto tam kupi nowe duze mieszkanie w stanie deweloperskim za 350 000 pln? Nikt, nie ma w Wodzisalwiu takiego zapotrzebowania a w Rybniku jest. Rybnik idzie do przodu i to sie nie zmieni. Zapamietaj to sobie Marianie.
Widzę że coś pod kopułami wam nie tak zatrybia i piszecie bzdury.Jesteście lenie i nieroby i z tego lenistwa wam się we łbach pokręciło.Chcecie rybki być Wrocławiem a to se ne da.Mijam tablicę z SR i co?Pierwszy jest bar Alf a za nim kilka kilometrów z prywatnymi starymi domami.Wyremontowany wiadukt?No bez jaj każda miejscowość u nas ma taki.Trzeba mieć spory tupet żeby się tym chwalić.Tak można jechać z każdej strony SR i za każdym razem jest podobny obraz.Strzechy ciągną się kilometrami.Co jakiś czas jakiś blaszano-gipsowy supermarket i jest pretekst do napinki.Wszędzie zakorkowane jednopasmowe dróżki dobre na 20 tys miasto przy ruskiej granicy.W nocy po Rybniku chodzą tylko zombi i menele.Tak więc takimi bzdurami o pięknym i cudownym mieście w południowej polsce możecie karmić ciemnogrodzian co nigdy nigdzie nie byli a nie Mariana Pażdziocha człowieka obytego i bystrego.
baron = sąsiadka
Masz rację baron, bo na co dzień w Rybniku tych wykształconych to ze świeczką szukać. Sami dresiarze, albo górnicy z czarnymi oczami, lub żule pijący tanie trunki owinięte w papierowe torebki
Doniu, boli Cię sukces Rybnika, nie? :D Jak zwykle nie możesz przeboleć, że Rybnikowi dobrze się wiedzie. Ile razy jeszcze zmienisz swój nick? :D
Rybnik i wykształceni ludzie. he he. Nieźle się uśmiałem. Ci wykształceni to przeważnie mieszkają w ościennych wioskach typu Stodoły, Ochojec, co z Rybnikiem nie mają wiele wspólnego, jedynie leżą w granicach administracyjnych. Niejeden z tych wykształconych "rybniczan", to w Rybniku bywa raz na miesiąc, bo niedaleko mają prawdziwe kulturalne miasto-Gliwice z wieloma atrakcjami. Prawdziwy Rybnik to pijani górnicy strzelający do przechodniów z kałacha, jak to miało miejsce niedawno, albo inne morderstwa, jak np. byłego wiceministra.
Wodzisław ze swoimi miejscami pracy, to istny koszmar. Co by się stało, gdyby Rybnik i Jastrzębie zamknęły rynki pracy dla SWD? Otóż w ciągu pieciu lat z Wodzia wyniosłoby się połowa ludności. Taka prawda o Wodzisławiu, gdzie największym zakładem pracy jest malutki szpitalik miejski.
Człowieku bez podpisu. Sprawdź sobie w archiwum moje wpisy. Prawie nigdy nie interesują mnie jakieś kłótnie miedzymiejskie. Zawsze sie odzywam merytorycznie i umiarkowanie krytykuję władze Wodzisławia. Tu się odezwałem bo ktoś pisze głupoty tak jakby masę wodzisławian nie pracowało w Rybniku i nie miało z tym miastem codziennego kontaktu i nie mogło czegoś sprawdzić. Gdyby Wodzisław miał tak dobre władze miasta jak Rybnik - nie trwałby w takim letargu - tyle ci mogę napisać. Ale niestety tępi ludzie w Wodzisławiu wybiorą każdego kto jak najwięcej obieca - choćy nierealnych głupot.
Ten ranking mowi przede wszystkim to, ze Rybnik jest w gronie najwiekszych polskich miast. A miejsca w tym rankingu beda sie zmieniac w poszczegolnych latach. Wazne, ze jestesmy w czolowce.
Dziwny ten sondaż, nie mówiący w zasadzie NIC. Jak zwykle każdy sondaż jest dla rybnikersów pretekstem do napinania się na necie. Po rybnickich wpisach, to wygląda, jakby wszyscy byli po podstawówkach.
Rany Julek, ale naważyłem bigosu.
Doniu, czemu znowu się przebierasz? Podpisuj się swoim prawdziwym nickiem jeśli masz jaja. Ale przecież nie masz, bo za każdym razem inny nick hehe. Jak to jest pisać samemu z sobą? :D
Tych "wykształconych" rybniczan to widać na różnych forach. Zwykły plebs, któremu pali się grunt pod nogami bo ich dziura podupada i przez to obrażają sąsiadów. I tu widać tą rybnicką wykształconą ciemnotę: Menda, SR, Rocky, Arteks i inni.
Takich danych chyba nigdzie nie ma.
Ja również proszę o takie dane dotyczące wykształcenia w miastach naszego regionu czyli Rybnik, Racibórz, Wodzisław, Żory, Jastrzębie itd. Bardzo mnie to interesuje czy jest jakiś związek między bardzo słabą administracyjno-przemysłową Wodzisławia a wykształceniem mieszkańców.
Proszę o podanie danych dotyczących wykształcenia mieszkańców Wodzisławia
@hgt - pokaż mi inne miasto w naszym regionie które w obiektach architektonicznych zdobyłoby jakąś nagrodę w ostatnim dziesięcioleciu? Pokaż miasto w którym w ogóle coś ciekawego powstało. W Wodzisławiu od czasu Raju dziecka nie powstał żaden ciekawy pod kątem architektonicznym obiekt. A Rybnik proszę bardzo trzy przykłady z rękawa: dworzec komunikacji miejskiej, kampus, domy sąsiedzkie na Zamysłowie - wszystkie docenione przez specjalistyczne konkursy urbanisytyczne. Więc raczej się nie wypowiadaj jak nie masz o czym i skup się na swoich blokach które dominują w Wodzisławiu. W Rybniku bloki Made in NRD nie zdominowały miasta tak jak w SWD, SZO czy SJZ i całe szczęście!!!
czemu wg ciebie Rybnik ma małe centrum - ja się tam niedawno zgubiłam szukając pewnej przychodni... wcale nie jest takie małe
Jako podróżnik i osoba która dużo po Polsce jeździła absolutnie nie mam żadnych kompleksów wobec wymienionych tu miast. Pod kątem estetyki chyba tylko Zielona Góra mogłaby się równać z Rybnikiem. Inne wypadłyby gorzej. Z drugiej strony wcale mi nie przeszkadza być w klasie dawnych miast wojewódzkich. Jak słusznie napisał SR - Wodzisław nie może w żadnym razie równać się z miastami 50-tysięcznymi bo pod każdym względem wypada fatalnie. Pociągów i autobusów to do Wodzisławia dojeżdża mniej niż do Zabierzowa i mniej więcej z takimi "ośrodkami" powinien być porównywany Wodzisław - jedyne miasto na Śląsku które nie ma ani jednego zakładu przemysłowego!!!
a Rybnik to perełka architektury, obskurne blokowiska i malutkie centrum z kiczowatą galerią w centrum, która nie komponuje się z niczym
No i właśnie tu się mylisz, bo chyba nigdy nie byłeś w tych miastach, o których tu wspominasz. W porównaniu z nimi Rybnik wypada bardzo dobrze. Słupsk, Koszalin czy Gorzów wypadają bardzo blado na tle Rybnika. Daję sobie rękę uciąć, że nigdy nie byłeś w tych miastach, bo gdybyś był to byś takich głupot nie pisał.
Widać, że nie byłeś w tych miastach bo każde z nich ma coś wspólnego z innym. Jedne ma więcej zabudowy blokowej, inne więcej kamienic, jedne mają mniej zabytków inne więcej ale są porównywalne, a czym Rybnik mógłby im zaimponować? - wszystkim: zalewem i ciekawym położeniem oraz bardzo mocnym przemysłem i najniższym bezrobociem oraz wysoką bazyliką (jeden z najwyższych kościołów w Polsce czy Focusem - żadne z tych miast nie ma galerii z balkonem i panoramą miasta). W Gorzowie i Koszalinie nie mają rynków, Gorzów Wielkopolski nie ma nawet zelektryfikowanej linii kolejowej, jeżdża tam małe szynobusy, Koszalin to miasto prawie wyłącznie z blokami całkowicie zniszczone w 1945 r, Opole bardzo fajne ale strasznie malutkie w porównaniu do Rybnika. Żadne z wymienionych miast nie ma tak blisko autostrady. Zielona Góra i Opole są ładniejsze od Rybnika ale np. nie mają lotnisk i aeroklubów :) Słupsk z kolei jest sympatyczny, potwierdzam ale oferta miejsc pracy i zakładów jest niewiele lepsza niż w Wodzisławiu. Ja bym ci radził porównać Wodzisław z Ozimkiem, Toszkiem, Złotowem czy Ziębicami - a wiesz mi że wyszłaby cała nędza Wodzisławia który powinien porównywać się nie z miastami 50-100 tys ale 0-5 tys. Wodzisław to wyjątkowo negatywna kompilacja: kiepskiej architektury, upadku miasta, nieciekawego położenia, upadku przemysłu, sfrustrowanych ludzi i całkowitej stagnacji. Ale po co ja to piszę - i tak masz tego świadomość.
Proszę porównywać Rybnik do innych tego typu miast jak zielona góra, gorzów, rzeszów, opole, słupsk, koszalin wtedy wychodzi cała nędza rybnika
Jakby porównać cieszyn do rybnika to rybnik wygląda jak 10 tys miasteczko
Jakby porównać Cieszyn do Wodzisławia to Wodzisław wyglądałby na jakieś 5 tysięczną wiejską gminę... Nawet te kamienice są mniejsze niż w niektórych opolskich czy dolnośląskich wsiach. Jaki jest Rybnik taki jest ale ma trochę miejskich obiektów w przeciwieństwie do Wodzisławia.
Z dachu Fokusa widać tylko mały kawałek śródmieścia, właściwie tylko jego zachodnią część, więc się nie dziw że jest jak jest. W porównaniu z Wodzisławiem to i tak jest Nowy Jork albo przynajmniej Berlin.
Kiedyś czytałem w jakimś serwisie wypowiedź osoby która przyjechała na koncert adams. Powiedziała ona, że Rybnik to piękne kameralne miasteczko. To wszystko w tym temacie
Jestem z Rybnika, ale argument o cudownej architekturze, która ukazuje się ludzkim oczom z dachu focusa jest nie do obrony. Bardzo słabo to wygląda, jak idziemy ze znajomymi z innych regionów Polski to dziwią się, że Rybnik ma 140 tys mieszkańców. Trochę obiektywizmu