Akademia może nadal kształcić
Państwowa Komisja Akredytacyjna pozytywnie oceniła jakość kształcenia na kierunku pedagogika Akademii Humanistyczno Ekonomicznej w Łodzi. Uczelnia kształci także w Wodzisławiu.
Decyzja zapadła 18 lipca. W uchwale Państwowej Komisji Akredytacyjnej w sprawie oceny jakości kształcenia na kierunku pedagogika czytamy, iż „Uczelnia spełnia wymagania kadrowe, programowe i organizacyjne, a także posiada odpowiednią bazę materialną do prowadzenia na Wydziale Humanistycznym studiów pierwszego i drugiego stopnia.”
AHE posiada uprawnienia do prowadzenia studiów I i II stopnia na kierunku pedagogika od 2001 r. Obecnie na pedagogice studiuje 4 tys. żaków, a od początku istnienia kierunek ukończyło 29 tys. studentów.
Ocena jakości kształcenia dotyczy uczelni głównej w Łodzi i 21 zamiejscowych ośrodków dydaktycznych. Nie ma bezpośredniego związku z „uczeniem pedagogiki” w wodzisławskim wydziale zamiejscowym łódzkiej uczelni. – Pedagogika w Wodzisławiu otrzymała akredytację w 2010 r. i ona cały czas jest ważna. Nawet gdyby uczelnia główna otrzymała decyzje negatywną, w Wodzisławiu w dalszym ciągu mogłyby być prowadzone zajęcia – wyjaśnia Aleksandra Mysiakowska, rzecznik prasowy Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi.
Przypomnijmy, że w Wodzisławiu oprócz wydziału zamiejscowego działają zamiejscowe ośrodki dydaktyczne – transport oraz administracja. Pierwszy kierunek otrzymał uprawnienia w 2004 r., drugi w 2007. Do tej pory nie były jeszcze oceniane przez komisję akredytacyjną i uprawnienia są nadal ważne. Zamiejscowe ośrodki dydaktyczne są niższym szczeblem w strukturze uczelni. W tym przypadku 1/3 zajęć musi być prowadzona w Łodzi.
(raj)
to chyba dobra informacja...
A potem i tak pracy w wyuczonym zawodzie nie znajdą, by rynek przepełniony, więc co - sztuka dla sztuki? Lepiej czegoś konkretnego poszukać, a nie aby przeczekać
No i super:)żadna praca nie hańbi przecież.Te wasze studia i tak nic wspólnego z nauką nie mają...,balangi i nic poza tym,wykształciuchy myśleliście że w białych koszulach będziecie dupy na krzesłach plaszczyć.
Jak to po co? Za granicą potrzeba ludzi o wysokim wykształceniu. Kumpel ze studiów, który na politechnice obronił inż., znalazł prace, jako woźny we Wiedniu, inny również po "elektronice i telekomunikacji" w Niemczech jako magazynier pracuje, jego brat jest ochroniarzem w markecie (magister mechatroniki).
Tylko pytanie po co??? Skoro nie ma pracy ...