Ślązaki w cuglach godne podziwu
Było co oglądać – szykowne klacze,masywne konie i filuterne kucyki zaprezentowały się w minioną niedzielę, 24 lipca w Krostoszowicach, podczas V Pokazu Koni Śląskich. Spotkanie, które odbyło się na terenie Ośrodka Konno-Rekreacyjnego, tradycyjnie już, zorganizowało Stowarzyszenie Hodowców i Miłośników Koni „Mustang” ze Skrzyszowa.
Już z daleka słychać było rżenie koni<konie> oczekujących na prezentację. W tym roku było ich 20. Niektóre nerwowo kopały ziemię, inne ze stoickim spokojem czekały na swoją kolej. Był więc m.in. pokaz koni pod siodłem i ciągnących bryczki. Właściciele rumaków zadbali także o detale, przystrajając na przykład głowy klaczy w koronkowe ozdoby, czy pióropusze, które także wzbudzały zachwyt u kilkuset widzów zebranych na pokazie.
Sprawdzają się w terapii
Głównymi bohaterami spotkania były oczywiście konie rasy śląskiej -najmasywniejszy w Polsce typ konia półkrwi angielskiej, który doskonale sprawdza się jako wierzchowiec i w zaprzęgu. Początki tej rasy sięgają XIX wieku, zaś ich hodowla wiąże się z utrzymaniem koni kawaleryjskich, którą rozpoczęto na Śląsku po czasachnapoleońskich. Podczas II wojny światowej znaczna część tych koni zginęła. Na szczęście starania Polskiego Związku Hodowców Koni, stawiającego sobie za cel uratowanie rasy, zakończyła się sukcesem. „Ślązaki”, jak popularnie nazywane są te konie, często wykorzystywane są do celów rekreacyjnych i sportowych. Odnoszą sukcesy w ujeżdżaniu i skokach, a także, dzięki swojej łagodności, świetnie sprawdzają się w hipoterapii. Podczas pokazów zaprezentowano także konie m.in. rasy małopolskiej i wielkopolskiej.
Każdy może się pochwalić
Krostoszowicka impreza odbywała się po raz piąty. Przez dwa pierwsze lata organizowano ją pod nazwą: „Furmańskie spotkanie pod oknem sołtysa Krostoszowic”, bo tędy wiódł m.in. barwny, konny korowód. Zainteresowanie imprezą i działalnością było tak duże, że hodowcy i miłośnicy koni postanowili zrzeszyć się w Stowarzyszeniu o nazwie „Mustang”. Dziś należy do niego ok. 35 członków z gmin: Godów, Gorzyce, Jastrzębie, Krzyżanowice, Mszana, Pszów i Świerklany. – Coroczne pokazy konia śląskiego to wielka frajda nie tylko dla publiczności, ale i hodowców koni – mówi Gerwazy Mikułka, założyciel Stowarzyszenia i jego obecny prezes. – Nie każdego stać na uprawianie jazdy sportowej, ale każdy może pochwalić się swoimi pupilami i umiejętnościami jazdy w siodle czy powożenia zaprzęgiem.
(abs)
g..no ciem to ophodzi
więcej ludzi nie było żeby samych chechow pokazować??