Rodzice szukają przedszkoli jak najbliżej
Ponad 60 dzieci nie dostało się do przedszkoli choć są wolne miejsca, ponieważ rodzice chcą, by ich pociechy chodziły do placówki położonej jak najbliżej.
31 wolnych miejsc jest w wodzisławskich przedszkolach. Dwa razy tyle dzieci znajduje się na listach rezerwowych. Dlaczego rodzice nie korzystają z miejsca? Nie chcą posyłać dzieci do przedszkoli położonych nieco dalej od miejsca zamieszkania.
Do przedszkoli w Wodzisławiu przyjęto 1303 dzieci, 60 pozostało w domu (46 trzylatków i 14 czterolatków, pięcio- i sześciolatki miejsce mają zagwarantowane ustawowo). Najwięcej oczekujących jest w Przedszkolu Publicznym nr 18 – 27 dzieci, w PP 16 – 12 dzieci, w PP 3 – 10 dzieci, w PP 19- 6 dzieci, w PP 1 – troje maluchów i w „dwójce” 2 dzieci. Rodzice wpisali ich na listy rezerwowe przedszkoli położonych najbliżej miejsca zamieszkania. Nie chcą posyłać swoich pociech do innych placówek położonych w pobliżu. – Miejsca w niektórych placówkach mogą się zwalniać. We wrześniu i październiku część rodziców rezygnuje z przedszkola. Powody są różne. Dziecko choruje, nie potrafi się przyzwyczaić do nowego otoczenia. Bywa i tak, że dziadkowie deklarują chęć podjęcia opieki – mówi Barbara Chrobok, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Wodzisławiu.
Do przedszkoli przyjmowano głównie dzieci matek pracujących. Tam gdzie było luźniej były wyjątki. W Przedszkolu nr 4 aż 9 matek niepracujących może korzystać z opieki dla swojego dziecka. Na liście jest 38 dzieci więc procent dzieci matek niepracujących przekracza 23%. Należy dodać, że w tej placówce są jeszcze trzy wolne miejsca. Podobnie jest w PP 13 i PP 14. W pierwszym przypadku są 4 wolne miejsca, w drugim aż 13. W „trzynastce” przyjęto 14 (na 50) dzieci matek niepracujących co daje 28%, natomiast w „czternastce” 11 (na 51), co daje ponad 21%. Są także placówki, w których przyjmowano dzieci matek niepracujących choć wolnych miejsc nie ma. Tak jest w PP 3, gdzie na 93 dzieci 7 ma niepracującą mamę (ponad 7%). Podobna sytuacja jest w PP 11, gdzie na 45 dzieci przyjęto 5 pociech matek niepracujących (11%). – Do takich sytuacji może dojść ponieważ pierwszeństwo w dostępie do przedszkola mają nie tylko matki pracujące, ale także te samotnie wychowujące dzieci. W tych placówkach mamy z pewnością do czynienia z takimi właśnie osobami – wyjaśnia Eugeniusz Ogrodnik, wiceprezydent Wodzisławia. Dodaje, że planowano uruchomić dodatkowy oddział przedszkolny w Przedszkolu nr 16 jednak władze miasta wstrzymały się z tą decyzją do czasu zapełnienia wolnych miejsc, które w dalszym ciągu są.
No tak. Tylko proszę sobie wyobrazić taką sytuację:mama bez samochodu mieszka w okolicach pkp. Pracuje 9-17 na Rynku. Jedyne miejsce jakie Im zaproponowano to miejsce w przedszkolu na Jedłowniku. I? Budzić siebie i 3letnie dziecko o 6-6.30.Bo trzeba zawieżć jednym autobusem dziecko do przedszkola,następnym dojechać do pracy...A autobusów coraz mniej.Bo na to też nasze miasto nie ma pieniędzy.Pozatym na tzw Miejskiej Radzie Rodziców w maju prezydent Ogrodnik twierdził,że jeśli braknie miejsc to miasto jest gotowe otworzyć w którymś z istniejących przedszkoli nowy oddział. A więc Panie Prezydencie pora to zrobić bo miejsc jest 31 a potrzeba 60....prosta matematyka.
Ja znam te mamusie .. dziecko do przedszkola i do wyra dalej spać... Samotne ... szukające pracy..tiiaaaaa
rodzicom to najlepiej wybudowac przedszkole pod kazdym blokiem, a najlepiej niech przedszkolanka jeszcze odprowadzi dziecko do domu Jak komus naprawde zalezy to skorzysta z tych miejsc, które sa