Zabójstwo Macieja Taciaka: list gończy za "Stopą"
Prezes koncernu PKN ORLEN Jacek Krawiec wyznaczył nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych za pomoc w ujęciu zabójcy raciborzanina Macieja Taciaka. Policja zna już jego personalia. To 23-letni Wiktor Szewczyk, pseudonim "Stopa". Jego wspólnicy już siedzą.
Przypomnijmy, do tragedii doszło w nocy z 26 na 27 lipca, pomiędzy godziną 1.20 a 1.30. 22-letni student Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu miał tego dnia „nockę” na stacji Orlen przy ulicy Bolesława Krzywoustego w dzielnicy Psie Pole we Wrocławiu. Stacja zlokalizowana jest przy wylotówce na Warszawę, po drugiej stronie znajduje się bliźniaczy Orlen, dla wjeżdżających do Wrocławia. Feralnej nocy dwóch napastników wybrało stację Macieja. Po wejściu na teren stacji, ich zachowanie od razu wpadło w oko nocnej zmianie. Maciej zawsze miał odwagę cywilną, marzył o karierze policjanta, dlatego pierwszy podszedł do dwóch mężczyzn, najprawdopodobniej zamaskowanych. – Pomiędzy mężczyznami wywiązała się szamotanina, podczas której mieszkaniec Raciborza został ugodzony nożem – mówi nam Krzysztof Zaporowski z zespołu prasowego dolnośląskiej policji.
Urwał się trop
Ze stacji paliw Maciej został przewieziony na sygnale do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu, tu trafił prosto na stół operacyjny. – Niestety, lekarzom nie udało się go uratować. Podczas operacji zmarł – mówi prokurator Beata Łęcka, szefowa Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia Psie Pole. Równolegle do pogotowia na stacji pojawili się policjanci z wydziału kryminalnego, którzy rozpoczęli poszukiwania sprawców, którzy zaraz po ugodzeniu nożem 22-latka, zbiegli ze stacji. Przeglądano zapisy monitoringu zabezpieczano kolejne ślady. Mimo to, napastnicy zniknęli bez śladu. – Prowadzimy zakrojone na szeroką skalę poszukiwania – zapewniał w ubiegły poniedziałek nadkomisarz Krzysztof Zaporowski.
Zawodnik SMS-u
Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia Psie Pole dysponuje już wynikami sekcji zwłok dwudziestolatka. – Przesłuchujemy kolejne osoby. Policja pracuje bardzo intensywnie. Trudno jednak powiedzieć kiedy nastąpi jakiś przełom i będziemy mieli nowe informacje. Sprawcy zbiegli a my ich szukamy – wyjaśniał w ubiegłym tygodniu prokurator. Maciej Taciak, choć pochodził z Pomorza, mieszkał w Raciborzu. W 2008 roku ukończył Zespół Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego w Raciborzu, był medalistą Mistrzostw Polski w lekkoatletyce. Rozpoczął studia we Wrocławiu, od pewnego czasu dorabiał na stacji paliw.
Siedmiu zatrzymanych
Policjanci na podstawie zabezpieczonych śladów, informacji dotyczących okoliczności zdarzenia oraz po przesłuchaniu wielu świadków wytypowali, a następnie zatrzymali siedem osób mogących mieć związek z zabójstwem Macieja Taciaka. Wszyscy to młodzi mieszkańcy Wrocławia. Na początku tygodnia wrocławski sąd aresztował dwóch podejrzanych na okres trzech miesięcy. Równolegle Zespół Poszukiwań Celowych Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, na podstawie listu gończego wydanego 4 sierpnia 2011 r. przez Prokuraturę Rejonową Wrocław Psie Pole, prowadzi poszukiwania 23-letniego Wiktora Szewczyka, który podejrzewany jest o zabójstwo Macieja Taciaka.
>>>ZOBACZ LIST GOŃCZY I ZDJĘCIE POSZUKIWANEGO<<<
To był pogodny chłopak
Karol Szynol w latach 2003 – 2008 trenował Macieja Taciaka w Victorii Racibórz. Płotkarz przyszedł do klubu jako mistrz polski młodzików – w Świeciu wybiegał ten tytuł rezultatem 14,89 sek. Pod pieczą Szynola zdobył w 2006 roku srebro na halowych MP w Spale i brąz na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w Łodzi. – Startował jeszcze w 2007 roku, później zajął się przygotowaniami do matury – wspomina trener. Zapamiętał podopiecznego jako wesołego i bardzo koleżeńskiego. – Wytwarzał wokół siebie taką aurę optymizmu, był fajnym kumplem, powszechnie lubianym – opowiada Karol Szynol. Informacja o śmierci Taciaka była dla szkoleniowca szokiem. – W pamięci pozostanie mi jego uśmiech – podsumowuje.
Planowali spotkanie
Kolegą Taciaka był raciborski olimpijczyk z Pekinu Artur Noga. – Mieliśmy kontakt na bieżąco. Spotykaliśmy się co jakiś czas. Ostatnio w czasie świąt Bożego Narodzenia. Przegadaliśmy wtedy w Raciborzu prawie całą noc – wspomina płotkarz mieszkający obecnie w stolicy. Umówili się, że spędzą wspólnie urlop, Noga czekał na telefon kolegi w tej sprawie. – 9 lat się znaliśmy, przyjaźniliśmy się od czasów gimnazjum. Dopóki startował, choć byliśmy na bieżni rywalami, to przed startem przybijaliśmy piątkę, by pokazać, że reprezentujemy Racibórz i jeden klub – opowiada Noga. Gdy on postawił na sport wyczynowy, Taciak starał się dostać do szkoły policyjnej, służba w mundurze była jego marzeniem. W międzyczasie studiował zaocznie na AWF. – Zapamiętam Macieja jako miłego i wesołego kolegę. Był bardzo sumienny, jak coś postanowił to się tego trzymał. Miał wielkie serce do walki, by zostać w sporcie zabrakło mu zdrowia – kończy Artur Noga.
Adrian Czarnota, Mariusz Weidner
nie ma prawa w polsce.przez bandziora zwolniono dwoch fajnych chlopakow z policji,bo oskarzyl ich bandzior,sad dal wiare bandziorowi.pare dni temu ten sam bandzio zostal zatrzymany przez policje w kozlu.po pijanemu urzadzil awanture.muwil zalatwilem dwoch gliniarzy pozolatwiam innych.
prośba do policjantów którzy go dopadną... zastrzelcie i podłóżcie broń
ta strona klamie on nie podszedl do nich
czysty pysk gorola zza buga hitlera brak !!!!!!
w k-kozlu,zwolniono 2 policjantow,za to ze przekroczyli swoje obowiazki.pozwal ich recydywista,bandzior.pare dni temu chuligani poprzebijali opony w radiowozie.pytam sie gdzie jest prawo.czy zwykly czlowiek moze czuc sie bezpiecznie.tam we wroclawiu zabito mlodego czlowieka.jestem za tym aby policja traktowala bandziorow jak w stanach zjednoczonych.jezeli jest zagrozenie-to zastrzelic.ida wybory,moze obywatele poprosza kandydatow na poslow,senatorow,aby przeprowadzic referendum w sprawie wprowadzenia w polsce kary smierci.wtedy moze odezwia sie nawiedzeni,ludzie z amnety international,powiedza ze kara smierci jest niehumanitarna,ze jak prowadza skazanca,w jego oczach jest strach.przepraszam gowno mnie obchodzi jego twarz,sam takiemu bym zalozyl petle na szyje.po egzekucji wyciac narzady,i tym samym uratowano by innym zycie.powolac komitet i czas zaczac zbierac podpisy za przywroceniem kary smierci.
kamieniolomy albo na pal go nadziac tak jak dziadzio robil na ukrainie
takiego to powinni jak kiedyś były takie kary dawało się do wiadra szczura na te wiadro siadał rozbujca od dołu podgrzewali wiadro i szczur nie miał którędy wyjśc jedna ucieczką to był odbyt tak powinno byc a jak nie to kara śmierci!!!!widzać że to jakiś szczyl z tego chłopaka którego poszukują!!!!!
ja też jest za, śmierć za śmierć!!!!!! przecież takie darmozjady nie moga być w więzieniu szkoda kasy na nich,wycinać powoli im narządy by uratować innych ludzi i tak długo niech cierpi aż padnie!!!!!!
do...masakra...ja się z tobą w zupełności zgadzam
powinna zostać wprowadzona kara śmierci... wtedy może nie byłoby tyle morderstw...
typowy szczyl