Obywatelski monitoring w Godowie
Dwójka informatyków postanowiła założyć na terenie gminy monitoring. Do rejestrowanego przez ich kamery obrazu dostęp ma każdy użytkownik internetu.
Michał Brzemia i Wojciech Oślizło mają spore doświadczenie w działalności związanej z szeroko pojętą informatyką. Teraz wykorzystują je do instalacji monitoringu online. Pierwszą i na razie jedyną kamerę zainstalowali w Skrzyszowie na ulicy 1 Maja. Swoim zasięgiem obejmuje pobliską aptekę, lokal gastronomiczny i drogę w kierunku Wodzisławia. By obejrzeć obraz z kamery wystarczy mieć łącze z Internetem o szybkości 1 Mb.
– Planujemy uruchomienie kolejnych kamer. Głównie tam gdzie zbierają się ludzie, czyli w centrach miejscowości, na placach zabaw, w miejscach gdzie odbywają się imprezy – wyjaśnia Michał Brzemia. Dzięki światłowodom kamery będzie można zainstalować w zasadzie w każdym miejscu gminy. W pierwszej kolejności kolejne zostaną zawieszone w Skrzyszowie w okolicach placu zabaw i kręgu, oraz w Gołkowicach.
– Obraz z kamer można będzie oglądać w zasadzie w każdym punkcie kuli ziemskiej – dodaje Wojciech Oślizło. Jego kolega wyjaśnia, że podobne systemy działają na Zachodzie. – Nazywane jest to obywatelskim monitoringiem – wyjaśnia Brzemia.
By obejrzeć obraz z jedynej na razie działającej kamery wystarczy wejść na stronę www.laguna.net.pl
(art)
Czytaj więcej we wtorek w Nowinach Wodzisławskich
to naprawdę straszne
kurcze, ale po co śledzić ludzi? dobrze że to nie w mojej gminie
A ja zadam pytanie naczelnemu 'Nowin " przedstawiając mu jednocześnie dowody na machloje jaki są. na portalu
cd...Twierdzenie że.......monitoring wizyjny wpływa na spadek przestępczości, dzięki czemu jest bezpieczniej jest nieprawdziwy!!! Prowadzone w Polsce i zagranicą badania nie potwierdzają związku między liczbą kamer w przestrzeni publicznej a poziomem przestępczości. Większy wpływ na przestępczość ma sytuacja demograficzna czy ekonomiczna. Albo chociażby... oświetlenie ulic. Na stronie internetowej warszawskiego Zakładu Obsługi Systemu Monitoringu czytamy: „Skuteczność monitoringu wizyjnego w walce z przestępczością nie budzi żadnych wątpliwości. Według danych z Komendy Stołecznej Policji, w miejscach objętych monitoringiem, po zainstalowaniu kamer przestępczość spadła o 50-60%”. Tyle tylko, że statystyki policyjne nie są wiarygodnym narzędziem weryfikowania skuteczności działania monitoringu. I to z co najmniej kilku powodów. Nie chodzi tu tylko o wiarygodność takich statystyk, ale przede wszystkim o to, że obejmują jedynie one przestępstwa zarejestrowane przez policję oraz nie uwzględniają wpływu innych czynników. Jeżeli wskaźniki przestępczości spadają w całym mieście i kraju, to czy uprawnione jest twierdzenie, że na danej ulicy spadają one właśnie ze względu na kamery? Wydaje się, że nie, jednak takie wnioski przedstawiane są społeczeństwu. Do tego dochodzi problem przemieszczania się przestępczości: przestępcy ograniczają swoją działalność w bliskim sąsiedztwie kamer – przenoszą się nieco dalej, ale nie rezygnują ze swoich działań. Doświadczeni wiedzą zresztą doskonale, jak unikać oka kamery. Przypadkowy wandal czy pijany rowerzysta dadzą się może dzięki niemu namierzyć, ale poważni przestępcy raczej nie.
Poprzez usunięcie moich postów zostałem poniekąd sprowokowany do odniesienia się raz jeszcze do tego tematu ..................................W Polsce monitoring wizyjny rozwija się dynamicznie. Warszawa wiedzie tu niechlubny prym, jednak kamery w coraz szerszym zakresie są wykorzystywane w całej Polsce, nie tylko największych miastach, ale coraz częściej w również mniejszych miejscowościach. Jednocześnie brakuje poważnej dyskusji na temat konsekwencji masowego wykorzystywania tego narzędzia. W niektórych krajach europejskich debata publiczna o nowych sposobach kontroli nad społeczeństwem trwa od lat. W tym kontekście monitoring wizyjny bywa przedstawiany jako współczesne wcielenie panoptykonu czy doskonałe narzędzie Wielkiego Brata............................................................................... Oczywiście w takich prostych odwołaniach drzemie wiele uproszczeń, jednak można się chyba zgodzić, że sama idea kontrolowania ludzi poprzez śledzenie i nagrywanie ich zachowań (bądź sugerowanie, że ma to miejsce) – oparta na założeniu, że każdy z nas jest potencjalnym podejrzanym i dlatego warto wszystkich mieć na oku – z punktu widzenia ochrony takich wartości jak wolność i prywatność powinna budzić zainteresowanie i sprzeciw wolnego człowieka . Kto tego nie jest wstanie zrozumieć nie powinien nazywać siebie Homo Sapiens -czyli człowiek myślący . Wolność człowieka jest jednym z dobrodziejstw ludzkości którą pewna grupa homofobów ,albo zwykłych karierowiczów materialnych próbuje zabrać
Odnowiciel i Katolik nie fanatyk to ta sama osoba,takie same bzdury wypisuje i jeszcze sie dziwi że ma minusy
odnowiciel boi sie że go żona wypatrzy jak idzie do baru w niedzielę zamiast do kościola.Bo sa tacy co do drzwi kościola odprowadzaja małzonki,a oni do baru,ha,ha.
Bardzo fajny pomysł z kamerką, powinno być takich więcej w powiecie. Zawsze miło popatrzeć z daleka na swoje rodzinne strony. Odnowiciel masz minusy bo głupoty piszesz, dlatego ja również daje Ci - . Co robisz że się boisz monitoringu?! Monitoring poprawia bezpieczeństwo pozwala wyłapać pijaczków złodziei chuliganów i inną patologię. Ta kamerka jest tylko poglądowa ale też jest super. Oby było ich więcej.
Witam. Redakcja nie ingeruje w oceny komentarzy - jest to narzędzie, z którego korzystają tylko i wyłącznie internauci - jeśli dany komentarz będzie miał za dużo 'minusów' będzie ukryty - aby go przeczytać należy skorzystać z opcji [Wyświetl komentarz]. Pozdrawiam
jak ktoś będzie chciał przeczytać, to sobie odsłoni, po co się tak irytować?
Jutro piszę skargę do red.naczelnego " Nowin " na te praktyki manipulowania głosami .
cd...Twierdzenie że.......monitoring wizyjny wpływa na spadek przestępczości, dzięki czemu jest bezpieczniej jest nieprawdziwy!!! Prowadzone w Polsce i zagranicą badania nie potwierdzają związku między liczbą kamer w przestrzeni publicznej a poziomem przestępczości. Większy wpływ na przestępczość ma sytuacja demograficzna czy ekonomiczna. Albo chociażby... oświetlenie ulic. Na stronie internetowej warszawskiego Zakładu Obsługi Systemu Monitoringu czytamy: „Skuteczność monitoringu wizyjnego w walce z przestępczością nie budzi żadnych wątpliwości. Według danych z Komendy Stołecznej Policji, w miejscach objętych monitoringiem, po zainstalowaniu kamer przestępczość spadła o 50-60%”. Tyle tylko, że statystyki policyjne nie są wiarygodnym narzędziem weryfikowania skuteczności działania monitoringu. I to z co najmniej kilku powodów. Nie chodzi tu tylko o wiarygodność takich statystyk, ale przede wszystkim o to, że obejmują jedynie one przestępstwa zarejestrowane przez policję oraz nie uwzględniają wpływu innych czynników. Jeżeli wskaźniki przestępczości spadają w całym mieście i kraju, to czy uprawnione jest twierdzenie, że na danej ulicy spadają one właśnie ze względu na kamery? Wydaje się, że nie, jednak takie wnioski przedstawiane są społeczeństwu. Do tego dochodzi problem przemieszczania się przestępczości: przestępcy ograniczają swoją działalność w bliskim sąsiedztwie kamer – przenoszą się nieco dalej, ale nie rezygnują ze swoich działań. Doświadczeni wiedzą zresztą doskonale, jak unikać oka kamery. Przypadkowy wandal czy pijany rowerzysta dadzą się może dzięki niemu namierzyć, ale poważni przestępcy raczej nie.
Poprzez usunięcie moich postów zostałem poniekąd sprowokowany do odniesienia się raz jeszcze do tego tematu ..................................W Polsce monitoring wizyjny rozwija się dynamicznie. Warszawa wiedzie tu niechlubny prym, jednak kamery w coraz szerszym zakresie są wykorzystywane w całej Polsce, nie tylko największych miastach, ale coraz częściej w również mniejszych miejscowościach. Jednocześnie brakuje poważnej dyskusji na temat konsekwencji masowego wykorzystywania tego narzędzia. W niektórych krajach europejskich debata publiczna o nowych sposobach kontroli nad społeczeństwem trwa od lat. W tym kontekście monitoring wizyjny bywa przedstawiany jako współczesne wcielenie panoptykonu czy doskonałe narzędzie Wielkiego Brata............................................................................... Oczywiście w takich prostych odwołaniach drzemie wiele uproszczeń, jednak można się chyba zgodzić, że sama idea kontrolowania ludzi poprzez śledzenie i nagrywanie ich zachowań (bądź sugerowanie, że ma to miejsce) – oparta na założeniu, że każdy z nas jest potencjalnym podejrzanym i dlatego warto wszystkich mieć na oku – z punktu widzenia ochrony takich wartości jak wolność i prywatność powinna budzić zainteresowanie i sprzeciw wolnego człowieka . Kto tego nie jest wstanie zrozumieć nie powinien nazywać siebie Homo Sapiens -czyli człowiek myślący . Wolność człowieka jest jednym z dobrodziejstw ludzkości którą pewna grupa homofobów ,albo zwykłych karierowiczów materialnych próbuje zabrać
Albo jest włamanie ,albo "Nowiny " manipulują głosami .
cd...Twierdzenie że.......monitoring wizyjny wpływa na spadek przestępczości, dzięki czemu jest bezpieczniej jest nieprawdziwy!!! Prowadzone w Polsce i zagranicą badania nie potwierdzają związku między liczbą kamer w przestrzeni publicznej a poziomem przestępczości. Większy wpływ na przestępczość ma sytuacja demograficzna czy ekonomiczna. Albo chociażby... oświetlenie ulic. Na stronie internetowej warszawskiego Zakładu Obsługi Systemu Monitoringu czytamy: „Skuteczność monitoringu wizyjnego w walce z przestępczością nie budzi żadnych wątpliwości. Według danych z Komendy Stołecznej Policji, w miejscach objętych monitoringiem, po zainstalowaniu kamer przestępczość spadła o 50-60%”. Tyle tylko, że statystyki policyjne nie są wiarygodnym narzędziem weryfikowania skuteczności działania monitoringu. I to z co najmniej kilku powodów. Nie chodzi tu tylko o wiarygodność takich statystyk, ale przede wszystkim o to, że obejmują jedynie one przestępstwa zarejestrowane przez policję oraz nie uwzględniają wpływu innych czynników. Jeżeli wskaźniki przestępczości spadają w całym mieście i kraju, to czy uprawnione jest twierdzenie, że na danej ulicy spadają one właśnie ze względu na kamery? Wydaje się, że nie, jednak takie wnioski przedstawiane są społeczeństwu. Do tego dochodzi problem przemieszczania się przestępczości: przestępcy ograniczają swoją działalność w bliskim sąsiedztwie kamer – przenoszą się nieco dalej, ale nie rezygnują ze swoich działań. Doświadczeni wiedzą zresztą doskonale, jak unikać oka kamery. Przypadkowy wandal czy pijany rowerzysta dadzą się może dzięki niemu namierzyć, ale poważni przestępcy raczej nie.
Poprzez usunięcie moich postów zostałem poniekąd sprowokowany do odniesienia się raz jeszcze do tego tematu ..................................W Polsce monitoring wizyjny rozwija się dynamicznie. Warszawa wiedzie tu niechlubny prym, jednak kamery w coraz szerszym zakresie są wykorzystywane w całej Polsce, nie tylko największych miastach, ale coraz częściej w również mniejszych miejscowościach. Jednocześnie brakuje poważnej dyskusji na temat konsekwencji masowego wykorzystywania tego narzędzia. W niektórych krajach europejskich debata publiczna o nowych sposobach kontroli nad społeczeństwem trwa od lat. W tym kontekście monitoring wizyjny bywa przedstawiany jako współczesne wcielenie panoptykonu czy doskonałe narzędzie Wielkiego Brata............................................................................... Oczywiście w takich prostych odwołaniach drzemie wiele uproszczeń, jednak można się chyba zgodzić, że sama idea kontrolowania ludzi poprzez śledzenie i nagrywanie ich zachowań (bądź sugerowanie, że ma to miejsce) – oparta na założeniu, że każdy z nas jest potencjalnym podejrzanym i dlatego warto wszystkich mieć na oku – z punktu widzenia ochrony takich wartości jak wolność i prywatność powinna budzić zainteresowanie i sprzeciw wolnego człowieka . Kto tego nie jest wstanie zrozumieć nie powinien nazywać siebie Homo Sapiens -czyli człowiek myślący . Wolność człowieka jest jednym z dobrodziejstw ludzkości którą pewna grupa homofobów ,albo zwykłych karierowiczów materialnych próbuje zabrać
Admin kto tu manipuluje głosami ? dodajesz plusa ,a robi sie minus.
No i ktoś ośmielił się napisać tu prawdę ,dla innych niewygodną . Inwigilacja drugiego człowieka przez wszelkiego rodzaju "dobrodziejów " naprawdę przybiera na świecie niepokojące rozmiary .
No i plebs dorwał się do internetu.
ty zajmij sie pisaniem referatów programowych PO bo tak wygladaja twoje wpisy,tu marnujesz swoj "talent'. Strasznie nudzisz twoimi wypocinami
cd... Aaaa i zobaczcie sobie realizacje fajne nie? I za nim zaczniecie mnie oceniać nie znając mnie zastanówcie się kto siedzi przed ekranem - kreatywna osoba która stworzyła kilka dużych portali internetowych. Streeming był planowany ponad 2 lata temu serwery i łącze to nie był problem. Tylko uznane za zbyt mało dochodowe oraz nie opłacalne w utrzymaniu!
ale jesteś tepy te komentarze są,tylko widać że nie myslisz,głowa na noszenie czapki u ciebie
Jakbyście nie wiedzieli za streeming który jest na stronie się płaci jest wiele portali które to oferują laguna.net.pl korzysta z: http://www.inetstream.pl jedna z firm które dłużej działają to webcamera.pl. I sądzę, że Katolik nie fanatyk ma rację, ponieważ z dnia na dzień kończy się nam nasze prywatne życie. Ktoś kto siedzi przed kamerą może wiedzieć kiedy wychodzimy do pracy albo widzieć o której robimy kloca w kiblu odnosząc się do czasu spędzonego w ubikacji. Dziś naszą prywatność tracimy poprzez facebook, nk itd... Bo można poznać nasz krąg znajomych. Ta i ta osoba z jego znajomych ma nasrane w papierach. Aaa? Widzę, że stara perspektywa ludzi siedzących całymi dniami/nocami w oknach nie zginęła. Tak to jest wersja XIX - stara plotkara siedzi przed ekranem pełnym kamer. :O
cd...Twierdzenie że.......monitoring wizyjny wpływa na spadek przestępczości, dzięki czemu jest bezpieczniej jest nieprawdziwy!!!
Prowadzone w Polsce i zagranicą badania nie potwierdzają związku między liczbą kamer w przestrzeni publicznej a poziomem przestępczości. Większy wpływ na przestępczość ma sytuacja demograficzna czy ekonomiczna. Albo chociażby... oświetlenie ulic.
Na stronie internetowej warszawskiego Zakładu Obsługi Systemu Monitoringu czytamy: „Skuteczność monitoringu wizyjnego w walce z przestępczością nie budzi żadnych wątpliwości. Według danych z Komendy Stołecznej Policji, w miejscach objętych monitoringiem, po zainstalowaniu kamer przestępczość spadła o 50-60%”. Tyle tylko, że statystyki policyjne nie są wiarygodnym narzędziem weryfikowania skuteczności działania monitoringu. I to z co najmniej kilku powodów.
Nie chodzi tu tylko o wiarygodność takich statystyk, ale przede wszystkim o to, że obejmują jedynie one przestępstwa zarejestrowane przez policję oraz nie uwzględniają wpływu innych czynników. Jeżeli wskaźniki przestępczości spadają w całym mieście i kraju, to czy uprawnione jest twierdzenie, że na danej ulicy spadają one właśnie ze względu na kamery? Wydaje się, że nie, jednak takie wnioski przedstawiane są społeczeństwu. Do tego dochodzi problem przemieszczania się przestępczości: przestępcy ograniczają swoją działalność w bliskim sąsiedztwie kamer – przenoszą się nieco dalej, ale nie rezygnują ze swoich działań. Doświadczeni wiedzą zresztą doskonale, jak unikać oka kamery. Przypadkowy wandal czy pijany rowerzysta dadzą się może dzięki niemu namierzyć, ale poważni przestępcy raczej nie.
Poprzez usunięcie moich postów zostałem poniekąd sprowokowany do odniesienia się raz jeszcze do tego tematu ..................................W Polsce monitoring wizyjny rozwija się dynamicznie. Warszawa wiedzie tu niechlubny prym, jednak kamery w coraz szerszym zakresie są wykorzystywane w całej Polsce, nie tylko największych miastach, ale coraz częściej w również mniejszych miejscowościach. Jednocześnie brakuje poważnej dyskusji na temat konsekwencji masowego wykorzystywania tego narzędzia. W niektórych krajach europejskich debata publiczna o nowych sposobach kontroli nad społeczeństwem trwa od lat. W tym kontekście monitoring wizyjny bywa przedstawiany jako współczesne wcielenie panoptykonu czy doskonałe narzędzie Wielkiego Brata...............................................................................
Oczywiście w takich prostych odwołaniach drzemie wiele uproszczeń, jednak można się chyba zgodzić, że sama idea kontrolowania ludzi poprzez śledzenie i nagrywanie ich zachowań (bądź sugerowanie, że ma to miejsce) – oparta na założeniu, że każdy z nas jest potencjalnym podejrzanym i dlatego warto wszystkich mieć na oku – z punktu widzenia ochrony takich wartości jak wolność i prywatność powinna budzić zainteresowanie i sprzeciw wolnego człowieka . Kto tego nie jest wstanie zrozumieć nie powinien nazywać siebie Homo Sapiens -czyli człowiek myślący . Wolność człowieka jest jednym z dobrodziejstw ludzkości którą pewna grupa homofobów ,albo zwykłych karierowiczów materialnych próbuje zabrać społeczeństwu .
Ale tu komuś zależało aby bardzo trafne i rzeczowe komentarze K.n.F . usunąć . Komu na tym zależało każdy zdroworozsądkowy człowiek sam sobie odpowie .
Jakie to polskie - para cwaniaków próbuje sobie nabić kabze na naiwności niedokształconych i naiwnych ludzi . Sami sobie kręcicie bicz na siebie ,a za niedługo będziecie narzekać że was ktoś podgląda .
należy pochwalic za takie zaangazowanie,bardzo fajna sprawa,niewiem dlaczego mieszkańcy boją sie kamerek ,jak diabeł swieconej wody,cóż macie do ukrycia? Jedziecie do centrów handlowych to wszędzie na kazdym miejscu kamery i tam chodzicie,a tu wielkie kwilenie
fajny projekt. brawo chłopaki!!!
monitoring to dobra rzecz,gminy nie maja pieniedzy ,tak sie tlumaczą,napewno poprawia bezpieczeństwo w danym miejscu,zalet jest wiecej niż wad jakie tu wymienia "Katolik nie fanatyk".Naprawde czemu bac sie monitoringu? Jak jestes porządnym człowiekiem to nie masz nic do ukrycia,tyle w temacie.Przeszkadza tym co maja jakies grzeszki,ha,ha.
A twoje wypociny wniosły ale wiele do tematu. Merytorycznie odpowiem ci tak - jeśli kamery są skierowane na miejsca publicznie dostępne, jak place zabaw, drogi, place zebrań, miejsca imprez to jak najbardziej nie ma przeciwksazań. Równie dobrze mógłbyś zabronić komuś, kto stoi na ulicy przypatrywania się na np. plac zabaw. Akurat jestem za by w takich miejscach kamer było jak najwięcej. Powtarza, w miejscach publicznych.
Komentarz poniżej pewnego poziomu [Wyświetl komentarz] Tylko co ma piernik do wiatraka ? jeżeli ktoś z poprzedników jest w stanie podjąć merytoryczną dyskusję w tym temacie to chętnie podejmę się takiej polemiki ( wymiany poglądów ) W tym przypadku " wymiana poglądów " mija się z celem bo ogranicza się li tylko do sloganów nic nie wnoszących do tematu .
gdyby byl monitoring na zwałach w Skrzyszowie to nie byłoby tam tyle ton śmieci zwożonych przez mieszkańców Skrzyszowa,tacy co bałagania maja najwięcej do powiedzenia.Kamerka bardzo dobrze że jest,obraz pokazuje droge publiczną i nie lamentujcie obłudnicy.
ale o co chodzi? kamera skierowana jest na publiczną drogę. nikomu do placu nie zagląda.
czytajac te komentarze to z nich wynika ze ludzie mają cos do ukrycia,takie larum podnoszone.Lepiej byc anonimowym i wozic śmieci do lasku,na przystanek i zawsze mozna powiedzieć że to ktoś nie ja.Bardzo dobra inicjatywa ,gmina powinna te kamerki z Podbucza dac do sieci.
Komentarz poniżej pewnego poziomu [Wyświetl komentarz] cd.......Tymczasem o monitoringu wiemy jako społeczeństwo bardzo niewiele. W przestrzeni publicznej bardzo trudno znaleźć rzetelne informacje na temat jego działania. Czasem wspomina się o przypadkach nadużyć, próżno jednak szukać bardziej systemowej refleksji na ten temat. Zwykle słyszymy te same mity i slogany, które stwarzają wrażenie, że panuje powszechna zgoda co do tego, że monitoring wizyjny daje nam same korzyści. Niestety wiele z tych twierdzeń ma niewiele wspólnego z rzeczywistością, warto zatem przyjrzeć się im bliżej. Innymi słowy trzeba się bardzo poważnie zastanowić co do pozwolenia na takie rozwiązania . Jeszcze co do prawa - każda z tych kamer nie ma prawa pokazać nawet kawałka prywatnej posesji ,bo to już graniczy z naruszeniem prawa o prywatności .
Komentarz poniżej pewnego poziomu [Wyświetl komentarz] Monitoring wizyjny funkcjonuje we wszystkich europejskich krajach, ale skala i sposób jego wykorzystania jest bardzo różna.U nas w tej kwestii panuje wolna amerykanka. W niektórych właściwie nie wykorzystuje się go w otwartej przestrzeni publicznej, w innych rozwojowi systemu monitoringu towarzyszy społeczna dyskusja dotycząca wad i zalet stosowania tego typu rozwiązań. Taka debata jest również potrzebna w Polsce, a punktem wyjścia powinno być założenie, że wykorzystywanie na masową skalę kamer jako narzędzia nadzoru nie może się obejść bez skutków ubocznych.
Powinniśmy zdać sobie sprawę z tego, że dynamiczny rozwój monitoringu wizyjnego generuje wiele nowych ryzyk (np. nadużyć, wycieków, naruszeń sfery intymnej), z pewnością nie pozostaje również bez wpływu na funkcjonowanie społeczeństwa. Warto stawiać sobie pytania o to, jak zmienia on nasze życie i jak będzie wpływać na życie pokoleń oswajanych z nadzorem kamer od samego początku: w przedszkolu, szkole, miejscu pracy itd. Warto zacząć poważnie rozmawiać o wadach i zaletach wykorzystywania monitoringu.
A polaczki jak polaczki, dokładnie zachowują się jak ty. Dużo szczekać potrafią, ale żeby coś samemu konstruktywnego zrobić... Jak żeś taki mądry to czemu sam czegoś podobnego nie zrobisz wielki z koziej doopy informatyku? Artykuł o jednym, a znawcy oczywiście o zupełnie czymś innym
byliście na ich stronie ? same literówki w tekście, aż nie da się tego czytać...
Komentarz poniżej pewnego poziomu [Wyświetl komentarz] A i jaka to niby wyższa informatyka? http://en.wikipedia.org/wiki/Wowza_Media_Server Troszkę angielskiego howto i polaczek się traci?