Nagroda dla kulturalników musi być limitowana
- Jako samorząd nie możemy szastać pieniędzmi - tak prezydent Raciborza tłumaczy ograniczenie w nagradzaniu do kwoty 2,5 tys. zł.
Przed wakacjami rada miasta ustaliła zasady nagradzania ludzi kultury. Prezydent Mirosław Lenk przystał wówczas na propozycję Dawida Wacławczyka by wysokości nagrody nie ograniczać, bo za szczególne osiągnięcia ta powinna być okazała. - Wiedziałem już wówczas, że taki zapis uchyli wojewoda, ale część radnych upierała się i uległem - stwierdził urzędnik na dzisiejszym posiedzeniu komisji gospodarki, nazywając ówczesną dyskusję na sesji "śmieszną".
Uchwała wróciła bowiem do poprawki, odesłana przez prawników wojewody. - 2,5 tys. zł to niemały pieniądz. Jeszcze nikomu takiej nie przyznałem. Chodzi o sytuacje, gdy ktoś np. wygra festiwal w Opolu i by nie dawać mu za to 300 zł - wyjaśnił Mirosław Lenk.
Ludzie
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Jacy kulturalnicy taka kultura w mieście.
dwóch starych dziadów w okularach dupcy o kulturze...
ale uchwała została opublikowana w dzienniku urzędowym, to jak może być do poprawki? 18 lipca
Pewno, że nikomu p. Prezydent takiej wysokiej nagrody nie przyznał ;) Lepiej wydawać grubą kasę na coś innego. Dla dobra ogółu ( bardzo wąskiego ) :(((
Miejcie litość dla czytelników i nie zasypujcie nas jakimiś słowami "nowatorskim" jak - "dla kulturalników" . Ja rozumiem, że wyścig szczurów trwa, ale bez przesady, czytać się odechciewa.