Uliczny grajek zarabia na wykształcenie
Spotkaliśmy dzisiaj na ul. Długiej w Raciborzu Maksyma z Dniepropietrowska na Ukrainie. Grając na skrzypcach zbierał pieniądze na studia.
Maksym powiedział nam, że rozpoczyna we wrześniu studia muzyczne w Helsinkach. Ma 21 lat. W Kijowie skończył szkołę średnią oraz 3-letnie studia muzyczne. W Krakowie i w Austrii brał udział w letnich akademiach muzycznych. Spotkał profesora, który zaproponował mu studia w stolicy Finlandii - Helsinkach. Najbardziej lubi kompozytorów takich jak Dymitr Szostakowicz, Eugene Ysaye i Nicollo Paganini.
Graniem na ulicach "zarabia" na kolejny rok nauki. Obecnie mieszka w Katowicach i codziennie jeździ do innego większego miasta, aby uzbierać trochę pieniędzy. Grał już w Katowicach, Bytomiu, Sosnowcu, Bielsku-Białej i Tarnowskich Górach. Dzisiaj wybrał Racibórz. Był tu dwa lata temu. - Udaje się uzbierać trochę pieniędzy. Coś tam zarabiam. Przed wyjazdem do Finlandii 1 września muszę jeszcze wyrobić wizę - mówi łamaną polszczyzną Maksym.
Jurek, wywieźć to ja mogę ciebie ty mendo komunistyczna!!! On jest Ukraincem, czyli Słowianinem, tak jak ty i ja, czyli jest naszym bratem. Mamy niż demograficzny i powiniśmy sprowadzać na nasze ziemie Słowian z wchodu. Ale lewacka polityka rządu powoduje że rząd wydaje kasę na afrykańczyków, arabów czy czeczenów, to ich sprowadza na nasze ziemie a później w telewizji słyszysz jak w Warszawie murzyn zarażał Polki HIVem, albo arab zabił Polkę nożem w Łodzi, ale najpierw to zmuszał ją do prostytucji. O Czeczenscach w Polsce też jest głośno. Życzę temu Ukraińcowi szczęścia
Jurek, skad wiesz, ze jest w Polsce nielegalnie, patrzyl w jego paszport?
takich podziwiam chylę czoła...i zawsze wrzucę cosik ;-) dla muzyki wszystko ...brawo Maksym !
Kradnie? Jak nie, a granie jest pracą, a przy tym znajduje słuchaczy to trzymam za niego kciuki.
Zapomniano o dobrym zakończeniu tekstu: Maksym w Polsce jest NIELEGALNIE. Aresztować i wywieźć.