Rafamet to wielka rodzina
Program festynu obfitował w atrakcje, zarówno dla najmłodszych jak i starszych uczestników, m.in. przejażdżki bryczką, na koniach, konkursy z nagrodami, dmuchany zamek dla dzieci i zabawa taneczna przy muzyce Mirka Szołtysika i zespołu Orfeusz.
Impreza miała charakter rodzinny. Liczną grupę stanowili emerytowani pracownicy. - Nigdy wcześniej nie organizowaliśmy takich festynów. Pogoda dopisała, atmosfera też. Pracownicy przyszli tu ze swoimi dziećmi, wnukami. Bardzo nas cieszy, że tak dużą grupą przybyli emeryci. Widać, że takie spotkanie po latach było im bardzo potrzebne, stało okazją do rozmów i wspomnień, dostarczyło im wiele radości. Warto było to zobaczyć i doświadczyć – mówi E. Longin Wons, prezes zarządu RAFAMET S.A. - To bardzo miły gest, że pamiętano o nas i zaproszono nas na ten festyn – mówi Joachim Kasperek, emerytowany pracownik RAFAMETU.
W organizacji festynu pomagały zakładowe związki zawodowe. - Zależało nam na tym, by ludzie przede wszystkim dobrze się bawili i staraliśmy się dostosować program festynu dla dzieci jak i starszych. Każdy na pewno znalazł tu coś dla siebie. Takie imprezy integrują załogę – mówi Eleonora Cołafa, przewodnicząca związków zawodowych pracowników RAFAMET S.A. - Atmosfera jest fenomenalna. Przyszli tu ludzie, którzy nie widzieli się 20, 30 lat i teraz mogą się spotkać i porozmawiać. Pracuję w Rafmecie ponad 40 lat i sam na widok wielu znajomych wzruszyłem się – mówi Mieczysław Czerwiński, przewodniczący NSZZ Solidarność w RAFAMET S.A.
Festyn zorganizowany był nie tylko z myślą o pracownikach dzisiejszej fabryki Obrabiarek RAFAMET S.A, ale też dla pracowników Zespołu Odlewni RAFAMET. - Teraz to są dwie firmy, ale kiedyś byliśmy jednym zakładem. Nadal czujemy się wspólnotą – mówi Stefan Kręcisz, z Zespołu Odlewni.
- Bawimy się tu z całymi rodzinami, koleżankami i kolegami z pracy, zarówno młodszymi, jak i tymi, którzy już nie pracują. Taki festyn to integracja całej załogi i naszej rafametowskiej społeczności – mówi Monika Kudla, z ponad 30-letnim stażem pracy w RAFAMECIE, nadal czynna zawodowo. - Bawimy się świetnie. Spotkałem ludzi, których nie miałem okazji widzieć przez długie lata. Jestem już na emeryturze, teraz w RAFAMECIE pracuje mój syn. Na festyn przyszedł razem ze swoimi dziećmi. To wielka radość i satysfakcja widzieć młode pokolenie pracowników, bo to oznacza, że firma żyje – mówi Robert Brzoska, emeryt, który w RAFAMECIE przepracował 50 lat.
W festynie, uświetniającym 65-lecie RAFAMET uczestniczyli także przedstawiciele władz samorządowych m.in. Rita Serafin - burmistrz Kuźni Raciborskiej, Adam Hajduk – starosta raciborski, Ewa Lewandowska – radna Sejmiku Wojewódzkiego oraz Henryk Siedlaczek – poseł na Sejm.