Dni NATO w Ostrawie
Dziś i w niedzielę 25 września odbywają się Dni NATO w Ostrawie. Udało mi się w tym roku też tam gościć. Pokrótce przedstawię co tam znalazłem, co jest warte opisania i może amatorów lotnictwa to zainteresuje.
Mając w pamięci doświadczenie z ubiegłych lat (tj. korki i przyjazd w połowie trwania imprezy) postanowiłem, że wyjadę najpóźniej o 7 rano. Tak też zrobiłem. O 7 byłem już na granicy w Chałupkach. Impreza miała się rozpocząć o 9.00. Niestety ale liczba przyjezdnych skutecznie namieszała nam plany. Na miejsce (stojąc w korku) dotarliśmy o 11.00! Zewsząd otaczały nas porzucone auta w rowach, przy krawędziach szosy. Niecierpliwi zwiedzający porzucali auta aby czym prędzej dostać się na płytę lotniska Ostrawa Airport.
Na początku przywitała nas inscenizacja/symulacja asekuracji samolotu pasażerskiego w asyście dwóch myśliwców i zmuszenie do lądowania. Fajne. Jak się później okazało, jedyna ciekawa atrakcja w całym dniu... Kolejne atrakcje potęgował niesmak złego rozmieszczenia i prowadzenia lotów względem lotniska i płyty gdzie gromadzili się zwiedzający. Bo jak można nazwać fakt, że wszystkie loty były prowadzone "pod słońce" względem patrzących? Nie sposób było nieraz cokolwiek dostrzec, nie mówiąc o robieniu zdjęć! W moim przypadku dwie z trzech czterogigowych kart pamięci SD pozostały puste :( Mój kompakt nie radził sobie w tych warunkach i ilość wciśnięć klawisza "usuń" była niemal równa ilości uruchomienia nagrywania czy spustu migawki.
Kolejnym mankamentem moim zdaniem był fakt, że po lądowaniu pasażerskiego Boeinga 737 (jak sądzę) w powietrzu nie znalazł się już żaden inny samolot podobnych rozmiarów... Owszem, latały odrzutowe myśliwce, grupy akrobacyjne, parę śmigłowców... Ale nie było tej adrenaliny co w latach ubiegłych gdzie przelatywały potężne transportowce tudzież samolot wczesnego ostrzegania AWACS - Boeing E-3 Sentry.
Perełkami dla zwiedzających były legendarne B52 - ośmiosilnikowy kolos, bombowiec strategiczny który może przenosić broń jądrową a jego pułap może wynieść i 20.000 metrów, oraz "Stratotanker" czyli Boeing KC-135, samolot służący do tankowania w locie innych maszyn. Te i inne samoloty można było zarówno zobaczyć z bliska, jak i dotknąć osobiście, zrobić sobie z nim czy samego, zdjęcie...
Mimo tych wspomnianych wyżej moim zdaniem mankamentów, płytę lotniska odwiedziła rekordowa ilość ludzi. Szacunkowe wyniki mówią o 145 tysiącach zwiedzających.
Imprezie towarzyszyło szereg atrakcji pośrednio związanych z lotnictwem i siłami powietrznymi czy wojskiem: pokazy służb mundurowych (tresura psów, akcje komandosów w odbijaniu pojazdu, sprzęt strażacki, symulacja dachowania pojazdu, symulacja przeciążenia podczas zderzenia, służby więzienne pokazywały kulisy swojej pracy w tym autobus więzienny gdzie można było poczuć się jak skazany zamykając się za kratami w przedziale dla przestępców...) Kto miał wolną pokaźną sumkę pieniędzy, mógł doświadczyć prawdziwego lotu śmigłowcem. Lot w promieniu kilku kilometrów od lotniska trwał kilka minut ale chętnych było nawet po zakończeniu imprezy dość sporo.
Wypad na Dni NATO miał także duży plus: opaliłem swoją facjatę, gdy ciągle byłem zmuszony spoglądać w stronę słońca czy czasem nie zobaczę jakiegoś wehikułu latającego :)
romlen
Materiał nadesłany przez czytelnika na info@nowiny.pl
A może by tak przestawić słońce ???
Mam wrażenie , że nie wszyscy znaleźliśmy się na tej samej imprezie...
Z Wodzisławia wyjechałam o 7.30 (niedziela), o godz 8.30 zatrzymałam się na końcu korka na lotnisko (jechałam drogą nr 58 z Ostravy w kierunku Pribora), o 9.10 wysiadałam z samochodu zaparkowanego na płycie lotniska. Zdjęć zrobiliśmy kilkaset, niektóre naprawdę świetne. Co do programu to impreza nie jest piknikiem lotniczym więc jest zrozumiałe, że nie może się ciągle dziać coś w powietrzu - zresztą program był dostępny na stronie www. A czy pozostał niedosyt? Dla mnie jak do tej pory najlepsza była ubiegłoroczna grupa Turków - szkoda, że straciła jednego pilota. Ale może już trochę się zmanierowaliśmy...
W każdym razie wybieram się w przyszłym roku i mam zamiar zabrać kilku znajomych
też tak myślę , fajne
fajne
zobacz :you tube " What in the World are They Spraying" albo "Co sie rozpyla na swiecie"
P.Pik, my tu się zachwycamy imprezą a kilka cierpkich słów wyraża naszą troskę aby impreza była jeszcze lepsza w latach następnych. Nie odnoś tego jako atak na Czechów! Było ok, super że takie coś jest organizowane, ale przyznaj (jeśli uczestniczyłeś w latach ubiegłych) że wyjechałeś z nutką... nie wiem jak to nazwać... nie chcę użyć słowa "rozczarowanie" bo znów się oburzysz, ale czymś w rodzaju niedosytu... Nie żebym był marudą ale moi znajomi co byli na pokazach też tak twierdzą. Ale ogólnie fajna impreza, super pogoda, kto nie był niech ostrzy ząbki za rok.
druga maruda: słońce, pył . To siedźcie w domu i oglądajcie TV.
Nie podobało mi się na dniach NATO, niestety ale pokazów samolotów nie było widać, latały tylko pod słońce, nie to co w Radomiu. W Radomiu niby też było pod słońce, ale samoloty niżej latały, albo po prostu bliżej nas. Pył ! Pył i jeszcze raz Pył ! Pokazy czołgów były świetne. Ale ci czołgiści to chyba jacyś idioci ! Robili sobie na końcu lotniska konkurs kto bardziej zakurzy, tylko nie wzięli pod uwagę nas, wszystko wwiewało na widzów, na sprzęt który jest bardzo podatny na pył.
Jestem tam co roku w sobotę zrobiłem 400 fotek było bardzo dużo ludzi z naszego regionu, zrobiłem chyba z 6km pieszo :) ale było warto
Dziękuję autorowi zdjęć za zrobienie mi jednego, właśnie się odnalazłem.
W Radomiu też byłem w tym roku i ... jakby nie Polacy zajmowali się organizacją i kierowaniem lotami na pokazach. Całe pokazy ponoć były wyliczone co do sekundy i perfekcyjnie wszystko funkcjonowało. Jeden samolot wylądował, 10 sekund i już następny startował. Jeżeli coś miało przylecieć o 12.33 to dokładnie o 12.33 było, np Mig 29 z Mińska Mazowieckiego. W tym roku genialna organizacja. W powietrzu też nie było nudno, zrobiłem ponad dwa tysiące niezłych zdjęć. Pamiętałem wypadek Su 27, chyba nawet jakieś zdjęcia robiłem podczas pokazu Su 27, w tym roku była symulowana walka powietrzna Migów 29 i F 16. W pewnym momencie jeden z F16 zniknął za drzewami obok lotniska w identyczny sposób jak Su 27 dwa lata temu. Serce mi stanęło na 2-3 sekundy, na szczęście wyleciał zza drzew ale już bardzo bardzo nisko. Polecam każdemu wyjazd do Radomia, samo miasto coraz ciekawsze i coraz ładniejsze, dla pań są chyba 3 duże galerie handlowe a samo miasto organizuje dużo imprez towarzyszących, także nawet niezainteresowani pokazami znajdą coś dla siebie. Aha no i jest tam nie tylko moim zdaniem najładniejsza ulica w Polsce. Polecam wszystkim wyjazd na te pokazy, szkoda tylko że dopiero za 2 lata.
Byłem widziałem i uważam imprezę za udaną. Fakt, że samoloty kręciły akrobację zupełnie poza lotniskiem, no i nie wiele było widać. Natomiast można było przejść na ten koniec lotniska i już poza nim być dokładnie pod samolotami wykonującymi akrobację. Zmianę miejsca gdzie samoloty wykonują pokazy zauważyłem po wypadku SU 27 w Radomiu. Jest to uzasadnione także wybaczmy to Czechom.
ja także tam byłam z rodziną. Przyjechaliśmy o 12:00 a z Raciborza wyjechaliśmy ok. 11 więc mogę smiało powiedzieć że korków nie było o tej godzinie. Zaparkowaliśmy na parkingu utworzonym na płycie lotniska. Wszystko sprawnie zorganizowane - osobny parking dla motorów i aut, dodatkowo ogrodzony i strzeżony przez policję parking dla rowerów. Auta faktycznie ludzie zostawiali przy drodze ale stały równiótko i przejazd był. Wyjazd też nie stworzył problemów -odbywał się inną drogą niż wjazd - i jednokierunkową:) Co do pokazów - jeśli ktoś się nastawia na pokazy lotnicze to musi jechać do Radomia lub Hradca. Tu były Dni NATO a więc pokaz sprzętu itp a dodatkowo kilka pokazów akrobacji. Ogólnie wszystko miało wymiar pikniku - ludzie siedzieli na trawie i konsumowali to co było dostępne na - chyba nie skłamię - ponad 100 stoiskach od kawy po chiński makaron począwszy:) A zdjęcia - ja też zrobiłam i nie wyszły złe:)
straszna maruda z romlena , więcej go tam nie wysyłajcie.
Konkordy też były?
sporo tych zdjęć.... :-/