Ile gminy płacą za urlopy nauczycieli?
Urlop dla podratowania zdrowia może trwać rok
Nauczyciel ma prawo do skorzystania z tzw. „urlopu dla podratowania zdrowia”. Po przedstawieniu orzeczenia lekarskiego udziela go dyrektor placówki. W tym momencie pracownik otrzymuje pełne wynagrodzenie. Koszty pokrywa gmina.
Nie może pracować
Najczęściej z urlopu zdrowotnego nauczyciele korzystają po wakacjach. Może on potrwać rok. Przysługuje on nauczycielom zatrudnionym w pełnym wymiarze zajęć na czas nieokreślony, po przepracowaniu co najmniej 7 lat w szkole. Cofnięcie uprawnienia do wypoczynku jest możliwe w drodze odwołania się (np. dyrektora szkoły) od orzeczenia lekarskiego do wojewódzkiego ośrodka medycyny pracy. Szef placówki nie może skrócić lub unieważnić urlopu, chyba że nauczyciel w tym czasie prowadzi działalność zarobkową.
Nawet trzy lata
Zgodnie z Kartą Nauczyciela nauczycielowi można udzielić kolejnego urlopu dla poratowania zdrowia nie wcześniej niż po upływie roku od dnia zakończenia poprzedniego urlopu. Łączny wymiar urlopu dla poratowania zdrowia nauczyciela w okresie całego zatrudnienia nie może przekraczać 3 lat.
(Nie)wszyscy chorzy
Nauczyciele chętnie korzystają z prawa do rocznego, płatnego urlopu. Jedni faktycznie wymagają podreperowania kondycji fizycznej czy psychicznej, inni korzystają z prawa choć z powodzeniem mogliby pracować nadal. Z pewnością tych pierwszych jest znacznie więcej i nie zamierzamy odmawiać nauczycielom prawa do odpoczynku. Sprawdziliśmy jedynie, ile za „urlopy dla podratowania zdrowia” płacą gminy.
Rydułtowy rekordzistą
Starostwo powiatowe administrujące szkołami ponadgimnazjalnymi w ubiegłym roku szkolnym wydało o na urlopy ok. 509 tys. zł, natomiast w roku szkolnym 2011/2012 według prognoz kwota przekroczy 700 tys. zł. W roku szkolnym 2010/201 na urlopach zdrowotnych przebywało 11 nauczycieli. Natomiast w tym roku szkolnym udało się już 14 z nich.
W Wodzisławiu w roku szkolnym 2010/2011 udzielono 25 urlopów co kosztowało miejski budżet ponad 691 tys. zł. W bieżącym roku szkolnym urlopu udzielono już 18 nauczycielom (pełna obsada jednej szkoły). Przewidywany koszt to ponad 470 tys. zł. Podobną kwotę zarezerwowano już w Radlinie, gdzie w rozpoczętym roku szkolnym z urlopu skorzystało 10 osób. W ubiegłym na urlop poszły tylko dwie osoby co dało koszt 80 tys. zł.
W Pszowie wydano w ubiegłym roku szkolnym 211 tys. zł. W tym roku z urlopu skorzystało już 8 osób. Znacznie więcej wydaje się w Rydułtowach. W ubiegłym roku szkolnym była to kwota ponad 470 tys. zł. Teraz może być jeszcze większa, ponieważ na urlop poszło już 12 nauczycieli. Rydułtowy pod tym względem są rekordzistą, mimo iż w ubiegłym roku wydano tutaj na urlopy mniej niż w Wodzisławiu. W Rydułtowach jest bowiem znacznie mniej podstawówek i gimnazjów, a co za tym idzie mniej nauczycieli.
W Marklowicach i Mszanie w tym roku szkolnym jeszcze nikt z urlopu nie skorzystał. W ubiegłym roku w pierwszej z gmin na urlopie przebywał jeden nauczyciel (koszt 44,5 tys. zł), w drugiej były to 4 osoby (koszt prawie 90 tys. zł).
Dwóch nauczycieli przebywa na urlopie w Lubomi. W ubiegłym roku szkolnym gmina wydała 74 tys. zł. W Gorzycach odpoczywa 6 nauczycieli. W ubiegłym roku szkolnym wydano na urlopy 142 tys. zł. Tyle samo w Godowie. Tutaj od września na urlopie jest 6 nauczycieli.
(nw)
normalni ZŁODZIEJE i lenie
Toż to prawdziwi złodzieje naszych pieniędzy!!!! A tak poważnie, zauważyliście, że co chwilę pojawiają się takie infa na głównych portalach w naszym kraju. A to górnicy, a to nauczyciele. Moim zdaniem chodzi tylko o jedno- skłócenie społęczeństwa i odwrócenie uwagi od właściwych problemów w naszym kraju, czy też "naszej małej ojczyźnie" - naszym powiecie!! Pozdrawiam
No fajnie,ja też bym tak chciał.
i jedna Pani, z Zabełkowskiego przedszkola.........