Prezydent szuka aktywnych, z pomysłami na rozwój
W poniedziałek zaczną się prace nad strategią dla miasta na kolejne lata. Poprowadzi je dr Witold Potwora z Uniwersytetu Opolskiego.
Pierwsze spotkanie w sprawie prac nad strategią ma mieć charakter roboczy, prócz adiunkta wydziału ekonomicznego uczelni w Opolu wezmą w nim udział prezydent Raciborza i radny miejski Jan Wiecha (PO). - Poprosiłem radnego, bo ma dużą wiedzę na ten temat i żywo interesował się tematem podczas posiedzeń komisji. Na pierwszym spotkaniu zdecydujemy o zasadach naboru do zespołu, który opracuje strategię rozwoju dla Raciborza - informuje Mirosław Lenk prezydent Raciborza.
Pytany jakie będą kryteria selekcji odpowiada, że chce zaprosić m.in. najaktywniejszych radnych. - Może nie wszystkich, bo zespół nie powinien być liczniejszy niż 15-20 osób - zaznacza Mirosław Lenk. Przewiduje też miejsce dla przedstawicieli różnych środowisk w mieście, w tym organizacji pozarządowych.
Przy okazji prac nad strategią ma powstać specjalna witryna internetowa wspomagająca proces tworzenia dokumentu, gdzie będzie można m.in. zgłaszać uwagi do zaproponowanych kierunków rozwoju. - Zespół, który stworzy strategię będzie musiał być pracowity i zdyscyplinowany. Chcę aby jego członkowie przychodzili na spotkania robocze dobrze przygotowani. Oczekuję od nich wytężonej pracy nad dokumentem, zwłaszcza w domu - podsumowuje prezydent Lenk.
Ludzie
Były radny Gminy Racibórz, pracownik Rafako SA.
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
i tak bez Tadka zgody nie będzie żadnej strategii...willeńska forever...wodzu jest jeden!!
strategia naszego prezydenta i starosty jest sprzedac kolesia wszystko co mozna a Tadza to poprze , tylko za ile i komu ha ha
a jakie doświadczenie w tworzniu strategii ma nasz preazydent i radni koalicyjni?
przeczytaj poprzednia strategie i sprawdz co z niej zrealizowano,moge sie załozyc ,ze po jej uchwaleniu ..nikt do niej nie zajrzał.ciekawe czy np konfrontuje sie uchwały rady miasta,dotyczace rozwoju niasta z uchwalona strategia?ta strategia jest potrzebna jako dokument do przedstawiania do wniosku o rózne fundusze..i tyle.Opracowanie jej kosztuje stanowczo za duzo,ale to tak juz jest-mamy rzesze urzedników a tworzenie wizji i strategii tak zlecamy firmom zewnetrznym.które nie znaja naszego miasta.polega to na tym ,ze te firmy przez jakis okres czasu zapedzają do roboty naszych urzedników,biora od nich dane i ubierają w swoje schematy.A POTEM NIEZLE KASUJĄ.
Ty chyba nie mowisz powaznie strateg? Jakie panowie maja doswiadczenia w tworzeniu strategii? Odnosze wrazenie, ze wiele osob jest przekonanych, ze strategia powstaje w ms word jako zbitek madrosci, erudycji ze szczypta grafomanstwa. Strategia jest jak przepis kulinarny. Po pierwsze trzeba wiedziec co, a potem jak, i w koncu kiedy.
CIekawe, czy prezydent Lenk zamierza dopuścić do tworzenia strategii radnych opozycyjnych: Wacławczyka, Dominiaka czy Myśliwego. Nie sądzę, by wiedzieli oni mniej na temat robienia strategi niż on sam, a po ich aktywności widać, ze są w stanie wnieść do miasta coś nowego i ciekawego
do -do tego tratata-co ma piernik do wiatraka? jak ci w warsztacie samochodowym nie przykręca po przegladzie dobrze śrób w jednym kole i zginiesz bo to koło odpadnie..to jaki sens beda miały tłumaczenia ,ze 99 % przeglądu zrobiono dobrze,wszystko było ok..i nalezy patrzec na te 99% ..a ten 1% czyli to koło co odpadło w czasie jazdy nie ma znaczenia.dotarło?cała ta polityka lokalna opiera sie na tym,żeby zarzad powiatu albo prezydent przetrwał jakos od sesji do sesji,zeby mu na sesji nie urwano głowy..no i zeby miał reelekcje po skończonej kadencji.Zawsze jest tak ,że czegoś nie uda się spieprzyc i jest sukces..ale to nie moze zasłaniac zaniechań i niedoróbek.Zresztą strategii miasta i tak nikt nie realizuje,ten radny co sie wtedy na tamtej sesji tak wychylił ..to chyba jakis idealista,co nie zmienia faktu ,ze tamta strategia to był stek niedoróbek i przekłamań-a miała to być wizytówka miasta
"Milczenie jest zlotem". To jest mądrość wymyślona przez osobę myślącą. Chodzi w niej o to, ze jak nie mamy nic mądrego do powiedzenia to milczymy. Gdyby wykreślić emocjonalne wypowiedzi, a zostawili te rzeczowe, to nagle 3/4 postów musiałoby zniknąć. Nie trzeba nikogo bronić, uprawiać propagandy sukcesu, naprawiać malkontentów. Ktoś z miasta chce cos zrobić, mnie interesuje, żeby zrobili to jak najlepiej, a nie co znowu ostatnio spieprzyli. Nie urazajac włodarzy - poza belframi mającymi nadmiar wolnego czasu, przekonanych o swojej erudycji – miastu brakuje tęgich mózgów, które sa w stanie ogarnąć makro- i mikroekonomiczne warunki codzienności. I to się szybko nie zmieni, bo każdy tegi mozg opyli to komerycjnie u prywaciarzy za pieniądze większe.
Pobozne zyczenia zostawiam p. DW i jego świcie. Choc bardzo ambitni to wciąż niekompetentni (do czego maja prawo, bo nie zdobyli nigdzie szlifu). Od chlania piwa ani na początku swiata, ani na jego końcu jeszcze nikt nie stal się alfa i omega.
wiesz po czym się poznaje poziom człowieka? po tym że potrafi obiektywnie patrzeć. im wyższy poziom inteligencji tym więcej dostrzega. a więc jeśli w mieście zrobiono 100 rzeczy a 4 się nie udały to można się cieszyć z 96. ty widzisz tylko te 4. prawda?
czarna niedziela!!!
co za malkontenci! wam to nic nie pasuje. cokolwiek się chce zrobić zawsze znajdzie się taki malkontent co nie wie co ze swoim życiem zrobić. najlepiej narzekać. to najłatwiej i najtaniej. gdybyś żałośniku był aktywny i pracowity to ty byś był na listach wyborczych i o tobie byśmy czytali.a dupy nie ruszysz żeby coś samemu dla miasta zrobić więc zazdrościsz innym.
może nie zawsze wszystko jest udane co się planuje ale dobrze że komuś się w ogóle chce.
ja na przykład wezmę udział w akcji szlachetna paczka w raciborzu, bezinteresownie. bo chcę coś zrobić. a ty? ty tylko narzekać na innych potrafisz. zrób dużo dla innych, wtedy zabierzesz głos.
Blad panie Lenk, blad! Dobor wg klucza aktywnosci to podroz w chaos i konkurs przebojowosci. Wybrac crème de la crème z kluczowych dziedzin - nie aktywistow i wizjonerow, ale ludzi majacych juz osiagniecia na danym polu, potrafiacych tworzyc w zespole. W zespole, w ktorym kazdy wie jaka czesc procesu ma do wykonania. W koncu ludzi, ktorzy potrafia trzezwo ocenic zasoby jakimi dysponuja (lacznie z personalnymi!) a nie fantastow jak w przypadku poronionego pomyslu i z gory skazanego na porazke "Acapulco". Inaczej znowu zasoby, czas, i energia beda stracone.
No tak, trzeba szukac ludzi z pomyslami, Lenka i reszte tych pseudo VIP'ow jakiekolwiek myslenie przerasta. Mamy prezydenta, bande radnych, armie urzednikow...i co?...nie ma wsrod nich nikogo aktywnego, z pomyslami? W takim razie ja mam zagadke co ci ludzie szukaja na tych stanowiskach. Ludzie obudzcie sie, GLOSUJCIE Z GLOWA!
zeby tylko nie skończyło się jak kiedyś: ...http://wisla.naszemiasto.pl/archiwum/1143902,zawalili-sprawe,id,t.html
Czy przedsiębiorcy z miasta będą włączeni w ten proces? Czy po prostu stworzy się dokument, bo taki musi być i koniec?