Brakuje pieniędzy na pomoc bezdomnym i głodnym
Nigdy nie było tak źle – mówią szefowe jadłodajni i schroniska dla bezdomnych.
- Zostało nam 5 tys. zł do końca roku a za pasem zima. Oszczędzamy an czym się da. W piecu palimy paletami i znalezionym w okolicy drewnem – mówi Grażyna Mnich, prezes Towarzystwa Charytatywnego Rodzina prowadzącego schronisko dla bezdomnych przy ul. Marklowickiej. Istnieje ono 14 lat. Wolontariusze twierdzą, że tak źle jeszcze nie było.
Dotacja miejska na prowadzenie działalności to 25 tys. zł. Około 5 tys. zł to darowizny przekazane przez ludzi w ramach 1 procenta dla organizacji pożytku publicznego. Mieszkaniec Wodzisławia nie posiadający dochodów płaci za dzień pobytu w schronisku 2 zł, czyli 60 zł miesięcznie (koszty pokrywa ośrodek pomocy społecznej). Osoba spoza miasta musi zapłacić za dobę 13 zł, czyli 400 zł miesięcznie (koszty pokrywa gmina, której jest mieszkańcem). Osoby ze stałym dochodem płacą natomiast 450 zł miesięcznie. To jednak nie wystarcza.
Pani prezes miała nadzieję, że jak co roku dodatkowe pieniądze uda się pozyskać z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej oraz Regionalnego Ośrodka Pomocy Społecznej. W ministerstwie wnioskowano o 53 tys. zł, w ROPS o 18 tys. zł. Oba wnioski nie uzyskały akceptacji i Towarzystwo Charytatywne Rodzina pozostało bez dotacji. – Żywności nam nie zabraknie, ponieważ otrzymujemy unijne wsparcie w tym zakresie. Nie będziemy mieć jednak funduszy na telefon, energię elektryczna, wodę czy opał – mówi pani Grażyna.
Schronisko jest w stanie przyjąć 22 mężczyzn. W okresie letnim ta liczba miejsc wystarcza. Zimą wykłada się dodatkowe materace. Obecnie nie ma już wolnych miejsc. Pojawiły się pierwsze dostawki. Zapowiada się tłok. – Musimy jakość sobie poradzić. Liczymy na ludzi dobrej woli – mówi Grażyna Mnich.
Równie trudna sytuacja jest w jadłodajni prowadzonej przez Chrześcijańską Misję Pomocy Ludziom Uzależnionym „Misja Nowa Nadzieja”. Codziennie z bezpłatnego pożywienia w jadłodajni przy ul. Wojska Polskiego korzysta ok. 50 osób. Dotacja miejska na działalność placówki to prawie 20 tys. zł. – Sama kwota nas nie martwi. Największym problemie jest tegoroczne opóźnienie w wypłacie dotacji organizacjom pozarządowym. Przyznano ją dopiero pod koniec marca. Przez pierwsze miesiące roku utrzymywaliśmy się sami. Teraz mamy problem, ponieważ brakuje środków własnych. Tak źle nigdy nie było – mówi Maria Bartas, dyrektor wodzisławskiego oddziału Misji Nowa Nadzieja. Pieniędzy może zabraknąć na energię elektryczną czy wodę. Podobnie jak Grażyna Mnich prowadząca noclegownię, szefowa jadłodajni nie liczy na wsparcie miasta lecz hojność sponsorów. W budżecie Wodzisławia nie ma pieniędzy na dodatkowe dotacje dla stowarzyszeń czy fundacji.
(raj)
niech się sami utrzymują ,to są darmozjady ,nie wstyd dorosłym wypasionym bykom żyć na koszt ludzi , nie mam dla nich wspułczucia ,powaliło mnie jaki jest koszt utrzymania takiego lebra w schronisku, u nas to tylko tałatajstwo ma się dobrze i jeszcze ma czelność żebrać o więcej.Według telewizji 1 nierób kosztuje 1000 zł ,a niektórzy za takie pieniądze muszą utrzymać rodzinę ,pogonić ich do roboty
niestety to są osoby bezdomne z wyboru,pili całe życie,pija nadal a postawa roszczeniowa,te panie ,które tak narzekaja powinny zorganizować im prace a nie tylko prosic o pomoc za nic nierobienie,
tak!!!!!! mamy ich gdzieś!!!!!! zabierają pieniądze, które mogą być wykorzystane gdzie indziej. Niech się chwycą pracy i na siebie zarobią. Dlaczego są bez dachu nad głową?-- nieraz z własnej winny, a przeważnie z własnej winy.
Bezrobotni to w sumie niezbyt duza grupa spoleczna dlatego wszyscy maja ich gdzies. Gdyby bylo ich wiecej to kandydaci do rady miasta albo sejmu zabiegali by o ich glosy bo tylko o to tutaj chodzi.
znowu zaczynacie pisać o nauczycielach?? temat jest całkiem inny. Według was w tym mieście pieniądze przejadają tylko "nauczyciele" dajcie ludziska spokój. Jest beznadziejnie, a dlaczego wybraliście takiego prezydenta, mało wam było obiecanek, kłamstw w poprzedniej kadencji, wybraliście go na drugą. Teraz macie za swoje. Przejeżdżałam ulicami Jastrzębia, jak tam jest czysto, ładnie, nie to co u nas. Co do bezdomnych--jeśli mają siły pić i żebrać na alkohol, wałęsać się po mieście, odprowadzać wózki, mają też siłę, żeby na dach nad głową i jedzenie zapracować. Obiboki i tyle. Ja bym wam dała dotacje, chcą mieć ciepło, nich uporządkują las z powalonych drzew. Na zalewisko na Sakandrzoku nie ma pieniędzy, ludziom grzyb zjada domy, ale na taki element miasto daje pieniądze. Praca, praca dla takich darmozjadów.
masz rację,powinni pracować na rzecz miasta w zamian za dach nad głową!!!!!!!!!!!!
.Ale 700 tys rocznie na "urlopy zdrowotne" dla rozpuszczonych nauczycieli się musi znaleźć w kasie miasta. Następna sprawa, ze Ci bezdomni mogliby podejmować jakieś prace i nie mam tu na myśli żebrania pod Kauflandem. Może tak łopaty , miotły i zamiatać chodniki miejskie. Praca uszlachetnia.
spokojnie nauczyciele nas wydoją na maxa otwórzcie jeszcze jedną szkołę a do miasta wchodzi komisarz
Do propagandy Kiecy takie schronisko nie pasuje bo przecież wszyscy w Wodzisławiu są bogaci i szczęśliwi! Nigdy tak źle nie było bo tylko teraz rządzą tym miastem amatorzy którzy nie widzą całkiem sporej sfery problemów tego miasta.
ile pieniędzy zmarnowano na kampanie wyborcze ?
no coż,trzeba było nie wybierać p.Kiecy na prezydenta w 2006r.,przecież wiadomo było,że nigdy nie mieszkał w Wodzisławiu tylko urodził się i mieszkał w pięknym miescie Bielsku-Białej.Ale tam nikt nie powierzyłby takiemu młodzikowi odpowiedzialnego stanowiska w samorzadzie,przypadkiem znalazł się w naszym mieście by objąć zakład po zmarłym dziadku i ...przypadkiem został prezydentem.To ewenement na skalę światową by powierzyc stanowisko zupełnie obcej osobie,nieznanej,bez żadnego doświadczenia zawodowego i życiowego,efekty rzadzenia już znamy...może za trzy lata mieszkańcy-wyborcy dokonają właściwego,mądrego wyboru a p.Kieca wróci do siebie czyli do stolicy podbeskidzia jako bogaty człowiek.
Po co infoboxy zamiast tego bo (i tak na 30 lecia nie działa ) należałoby wspomóc tych ludzi poszkodowanych bezdomnych!!!
Czy kogos jeszcze dziwi fakt, ze w Wodzislawiu wszystko upada? Niedlugo okaze sie, ze trzeba bedzie wylaczyc latarnie w nocy, bo nie ma pieniedzy na prad. Masz swoje sukcesy prezydencie z Bielska. Taki z Ciebie menadzer jak ze mnie ksiadz. A taki byles napuszony jak Cie wybralismy na prezydenta. Jakie to cuda mialby byc w Wodzislawiu. I co z tego zostalo? Wstyd i totalny upadek.