Nie wszyscy nienawidzą ZUS
Dziś, czyli 24 października pracownicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych obchodzą swoje święto. Zakład Ubezpieczeń Społecznych kończy właśnie 77 lat. Jak przekonują pracownicy, nie wszyscy mają do nich negatywne nastawienie.
" To nieprawda, że wszyscy w Polsce nienawidzą ZUS. Mamy dowody, że jest inaczej. I to na piśmie. Zakład Usług Pralniczo Dezynfekcyjnych w Płocku składa na ręce Pana Dyrektora podziękowania za pomoc w interpretacji przepisów związanych z chorobą pracownika. Szczególne podziękowania dla Pani Orłowskiej i Cywińskiej oraz całego działu obsługi klienta – nieczęsto, ale jednak bywa i tak. Wśród dziesiątek wniosków, odwołań, skarg i pism, które codziennie przychodzą do oddziałów ZUS, zdarzają się i takie perełki, zbierane skrzętnie w oddzielnych segregatorach. Serce rośnie, kiedy się je czyta.
Od wielu lat podziwiam kompetencje i opanowanie pracowników Informacji Emerytalno-Rentowej w Mielcu, a szczególnie p. Beaty Bisikiewicz. Jej cierpliwość i miły uśmiech przy udzielaniu informacji tonuje zdenerwowanie schorowanych, starszych ludzi. Bardzo podobała mi się również grzeczność i rzeczowe informacje udzielane przez p. aprobant Annę Frask (...) Ich postawa wobec petentów przywraca mi wiarę w to, że człowiek człowiekowi nie jest jednak wilkiem – pisze pani Irena z Mielca.
Pana Edwarda z Lublina tak poruszyła życzliwość Agnieszki Iwaniak z tamtejszego Oddziału, że poczuł się w obowiązku złożyć kierownictwu Zakładu gratulacje z powodu zatrudniania tak wspaniałych pracowników. W dobie ogólnej obojętności, braku zrozumienia drugiego człowieka oraz normalnego szacunku dla spraw ludzkich, Pani Agnieszka potrafi wysłuchać, doradzić i pomóc w trudnych sytuacjach życiowych, jakimi są np. zgromadzenie dokumentów emerytalnych. Mógłbym dużo pisać, ale tylko tyle powiem: proszę podziękujcie Pani Agnieszce za to, że potrafi swoim spokojem, fachowością i kompetencją pomóc ludziom starszym.
Tak zwane „ludzkie podejście” to postawa, którą klienci ZUS cenią sobie najbardziej. Cierpliwa rozmowa, życzliwość i pomoc przy wypełnianiu formularzy są wystarczającym powodem do wyrażenia wdzięczności na piśmie. Tak jak w przypadku państwa Marii i Stanisława z Czempina, którzy na ręce dyrektora Oddziału w Ostrowie Wielkopolskim przesłali podziękowania za miłą współpracę z panią Teresą Napierkowską z Inspektoratu w Kościanie. Możecie być dumni z takich pracowników, którzy w swą zawodową pracę wkładają tyle serca – czytamy w ich liście.
Podobne odczucia ma pan Remigiusz ze Zgorzelca. Jak każdy człowiek miałem różne doświadczenia. Lecz te zdobyte w kontaktach z Paniami Klarczyk i Michalik z Wydziału Zasiłków w Inspektoracie w Kamiennej Górze wyróżniają się pozytywnym zabarwieniem. Panie te wykazały profesjonalizm, fachowość obsługi i co nie mniej istotne – życzliwe podejście do sprawy.
Stu lat życia
Swoją wdzięczność klienci wyrażają najczęściej w listach kierowanych na ręce dyrektorów oddziałów. Bywa jednak, że dają jej wyraz publicznie. Tak jak pan Zygmunt ze Swarzędza w liście do „Gazety Poznańskiej”.
W imieniu firm, w których byłem zatrudniony, przez wiele lat współpracowałem z ZUS w Poznaniu i Środzie Wlkp. Dlatego też nie dam sobie powiedzieć – jak chcą niektórzy – że urzędnicy ZUS robią wszystko, by nam uprzykrzyć życie. To nieprawda. Wielokrotnie spotkała mnie tam życzliwość, uprzejmość i chęć pomocy.
Anonimowy życzliwy z Inspektoratu w Myszkowie zamiast kwiatów wykupił ogłoszenie w miejscowym tygodniku, żeby podziękować pani Annie Brożek, za „wyjątkowo miłą obsługę”. Gdańscy seniorzy kilkakrotnie już dziękowali w swojej gazetce pani dyrektor Renacie Ziółkowskiej i jej rzeczniczce – Ewie Pancer – za życzliwość i częste wizyty na spotkaniach przy herbatce. A w Rybniku i okolicach widzowie miejscowej kablówki i lokalnych stacji radiowych wręcz uwielbiają rzeczniczkę Annę Lepiarczyk i proszą, żeby przychodziła na dyżury jak najczęściej, bo „tylko ona umie tak wyjaśnić, że wszystko wiadomo”.
Choć dla chwalonych w listach osób takie podejście do klientów to „normalna sprawa”, ci drudzy widzą to inaczej. Rewolucja w ZUS!!!!!!!!!! Jeszcze nigdy nie byłem zadowolony wychodząc z urzędu, a tu proszę. Swoją sprawę załatwiłem szybko, łatwo i bez łażenia po pokojach, no i całkiem miło (jak nie w tym kraju). Mam nadzieję, że nie był to pojedynczy, jednostkowy przypadek. Tak trzymać! – napisał niejaki Waldson na forum internetowym częstochowskiej redakcji „Gazety Wyborczej”.
Aby więc sił i cierpliwości nie zabrakło w tym „tak trzymaniu”, wszyscy pracownicy niech przyjmą życzenia przesłane na adres Oddziału w Rzeszowie: Wraz z żoną życzymy wszystkim zdrowia, szczęścia, stu lat życia oraz dalszego dobrego i miłego powodzenia w życiu osobistym, jak i rodzinnym. Dużo słońca i radości oraz przyjemnego wypoczynku po pracy zawodowej na świeżym powietrzu. Błogosławieństwa Bożego i dalszych łask Bożych w życiu Waszym. Szczęść Wam Panie Boże. Antoni i Henia (...) z Podborza.
Przemysław Przybylski, www.zus.pl
Ja tam ich nie bronię, tylko system emerytalny rozwalają takie uprzywilejowane grupy typu górnicy.. i ich pracodawcy - kopalnie, które miały umarzane długi. Niech by mały przedsiębiorca nie zapłacił, to zus wszystko wyegzekwuje. Narzekać wszystkim to fajnie, ale górnicy biorą mega emerytury w młodym wieku. Tyle, że na śląsku to temat tabu.. bo nie będzie się s** ć do własnego gniazda.
nie ma gorszego oszustwa jak Zus ten co poprze Zus to chyba taki co tam pracuje zlodzieje i tyle
przykładzik: wpłaciłam przez rok do zus około 11 tys w tym na fundusz emerytalny około 2,4 tys dostałam wyliczenie przyszłej emerytury symulacja pokazała że po roku płacenia składek będzie większa o 17 zł miesięcznie ja kocham Zakład Usług Satyrycznych tylko jakoś śmiać się nie chce, czyste złodziejstwo
"nie wszyscy nienawidzą ZUS" - ciekawe czy tu znajdzie się choć jeden taki człowiek
wypadałoby pokusić się o aktualniejsze informacje - cytowany Pan Przemysław Przybył od dłuższego czasu jest już rzecznikiem innej firmy.