Mają powód do dumy
Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Lyskach wreszcie doczekali się nowego rozdziału w historii jednostki. Wysłużony żuk znalazł następcę.
Dotychczas w jednostce służyły dwa samochody. Pierwszy to ciężki jelcz z 1983 roku, który może pomieścić 5 tys. litrów wody. Stale jest utrzymywany w pogotowiu, aby w razie groźnego pożaru nieść pomoc. Drugi dotychczas użytkowany samochód to żuk z 1991 roku. Od czwartku 20 października jednostka cieszy się z nowego samochodu. Jest to lekki samochód gaśniczy na podwoziu forda transita. Podobne auta stacjonują już w OSP Żytna i OSP Raszczyce. - Teraz samochód trzeba wyposażyć. Mamy już zakupioną pompę szlamową z dotacji z Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, do którego należy nasza jednostka. Chcemy wyposażyć go także pompę wysokociśnieniową, którą prawdopodobnie w przyszłym roku zakupi zarząd gminny. Oprócz tego chcemy, aby na wyposażeniu nowego samochodu znajdował się sprzęt do ratownictwa technicznego, bo mamy pod tym względem przeszkolonych wielu strażaków – mówi prezes OSP Lyski Andrzej Kolarczyk.
Więcej w najbliższym numerze Tygodnika Rybnickiego
zamiast wody to bedzie lyski
bogato gmina. wszyndzie kryzys a tu jednak
kolarczyki go wykozystaja