W tym roku odeszli
W tym roku pożegnaliśmy wiele osób, które zapisały się w szczególny sposób w pamięci mieszkańców powiatu raciborskiego. Każda wyróżniła się czymś wyjątkowym. Była to przede wszystkim pełna oddania służba drugiemu człowiekowi.
Antoni Jureczka
8 stycznia pochowano na cmentarzu Jeruzalem wieloletniego członka kadry kierowniczej Miejskiego Zarządu Budynków. Antoni Jureczka zmarł w wieku 63 lat. Pracował w raciborskim MZB ponad 36 lat, był m.in. kierownikiem OGM-u przy ul. Curie-Skłodowskiej, przez pewien czas pełnił obowiązki dyrektora MZB (po odejściu z pracy Jacka Łapińskiego). Uznawany był za fachowca wysokiej klasy w swej branży. Dwa lata temu przeszedł na emeryturę. Prywatnie był miłośnikiem biegów długodystansowych, uczestnikiem maratonów.
Józef Cyranka
17 stycznia, w wieku 70 lat zmarł Józef Cyranka, emerytowany nauczyciel biologii z II LO w Raciborzu, oddany bez reszty młodzieży, człowiek niezwykle wrażliwy, prawdziwy humanista. Był dobrym, uczciwym człowiekiem. Całą swoją karierę zawodową poświęcił szkole. Z ogromnym zaangażowaniem przygotowywał uczniów do konkursów i olimpiad.
Alfred Malcharczyk
20 stycznia zmarł Alfred Malcharczyk, raciborski cukiernik, znany ze swej hojności i dobrego serca, które okazywał wszystkim potrzebującym. Miał 72 lata. Był rzemieślnikiem, mistrzem ciastkarskim, ale przede wszystkim człowiekiem o wielkim sercu. Przez wiele lat prowadził działalność charytatywną. Był również honorowym krwiodawcą. W świadomości wielu osób funkcjonował jako „instytucja”, która nigdy nie odmawia pomocy. Długo zmagał się z chorobą Alzheimera. Pogrzeb odbył się 25 stycznia w parafii św. Mikołaja, został pochowany na cmentarzu przy ul. Głubczyckiej.
Nina Rutkowska-Rut
9 lutego po długich zmaganiach z ciężką chorobą zmarła Nina Rutkowska-Rut, znana w Raciborzu lekarka z pięćdziesięcioletnim stażem. Pracę rozpoczęła w Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Branicach, gdzie zdobyła specjalizację w zakresie psychiatrii. Z Branic przeniesiona została do Raciborza, gdzie przez 30 lat była kierownikiem Poradni Zdrowia Psychicznego. Dodatkowo pracowała w Ośrodku Rodzinnym Sądu Rejonowego, Przychodni Uzależnień, Domu Opieki Społecznej przy placu Jagiełły. Była biegłym lekarzem sądowym, członkiem wojskowych komisji poborowych. Po przejściu na emeryturę pracowała w niepełnym wymiarze godzin w Centrum Zdrowia – Przychodni Śródmieście Poradni Zdrowia Psychicznego (ul. Klasztorna w Raciborzu). Łącznie przepracowała jako lekarz 50 lat. Za pracę zawodową i działalność społeczną uhonorowana Złotym Krzyżem Zasługi, Odznaką „Za Wzorową Pracę w Służbie Zdrowia” przez ministra zdrowia i opieki społecznej, Odznaką Honorową Związku Inwalidów Wojennych w dowód uznania zasług dla Członków Związku oraz innymi regionalnymi odznaczeniami z wyrazami uznania za pomoc ludziom pomocy potrzebującym.
Leszek Wyka
Odszedł w nocy z 23 na 24 kwietnia w tragicznych okolicznościach. Był radnym powiatowym ze stowarzyszenia RSS Nasze Miasto. Z końcem 2010 roku obchodził 30-lecie pracy zawodowej, z którego ogromną większość poświęcił raciborskiej kulturze, najpierw jako instruktor RDK, potem dyrektor DK Strzecha (1993 – 2001), Raciborskiego Centrum Kultury (2001 – 2008), wreszcie pracownik szeregowy RCK. Mocno angażował się w działalność społeczną i obywatelską, jawnie bronił swoich racji, choć był człowiekiem łagodnym i ufającym ludziom. Był radnym powiatowym IV obecnej kadencji z ramienia RSS Nasze Miasto.
Marian Porębski
7 lipca odbył się pogrzeb Mariana Porębskiego, radnego miasta Krzanowice. Rodowity mieszkaniec Bojanowa zmarł w wieku 60 lat, po ciężkiej chorobie serca. Marian Porębski w przeszłości był związany zawodowo z koleją. Przez ostatnie lata był na rencie. W 2010 r. został wybrany na pierwszą swoją kadencję jako radny Krzanowic. Szybko dał się poznać jako osoba energiczna i zaangażowana w problemy mieszkańców swojego sołectwa i gminy. Jego śmierć zaskoczyła wszystkich.
Josef Oslislo
11 lipca zmarł Josef Oslislo, wieloletni dyrygent orkiestry zakładowej Rafako, organista i chórmistrz w parafii WNMP w Raciborzu. Miał 81 lat. Josef Oslislo w 2005 roku odznaczony został medalem im. Ks. Stefana Pieczki "Unitas in Veritate" - Zjednoczeni w Prawdzie. Medale te są wyrazem uznania dla tych, którzy "nie uciekając od współczesności mają odwagę szukać porozumienia, budować pomosty, wykraczać poza stereotypy i przyzwyczajenia. To dialog przeszłości ze współczesnością i w pewnym sensie z przyszłością. Dialog międzyludzki, wreszcie dialog człowieka z Bogiem". Został zapamiętany przez parafian jako pełen poświęcenia i oddania Bogu i ludziom oraz wielkiego serca człowiek. Był niezwykle skromny. Stanowił wzór prawości i uczciwości.
Henryk Delong
9 sierpnia zmarł Henryk Delong, znany działacz sportowy i pionier raciborskiego krwiodawstwa. Był przez 48 lat związany z zapaśniczą „Unią”. W latach pięćdziesiątych boksował w rybnickiej „Spójni”. Wypadek podczas służby wojskowej (reprezentował wtedy „Pancernych” Nysa) wykluczył go z wyczynowego sportu. Zatrudnił się w ZEW-ie. Trafił do KS „Unia”. Zaproponowano mu stanowisko kierownika piłkarskiej drużyny juniorów. W 1961 roku został opiekunem sekcji zapasów. Był później członkiem zarządu klubu i działał w Śląskim Związku Zapaśniczym.
Andrzej Majewski
Najbardziej znany raciborski pediatra zmarł 25 sierpnia. Od 1959 r. pracował na oddziale noworodkowym raciborskiego szpitala, gdzie był ordynatorem. W 1998 r. przeszedł na zasłużoną emeryturę. Miał 82 lata. W pogrzebie na cmentarzu Jeruzalem wzięło udział ponad 100 osób.
Adam Krawczyk
17 września zmarł Adam Krawczyk, który przez 31 lat był kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego w Raciborzu. Miał 76 lat. Pogrzeb odbył się 22 września na cmentarzu Jeruzalem. Wielu raciborzan z łezką w oku wspomina swój ślub w Urzędzie Stanu Cywilnego. Z pewnością każdy z nich pamięta Adama Krawczyka, przy którym dokładnie 9196 pań i 9196 panów uroczyście połączyło się węzłem małżeńskim. Adam Krawczyk był ósmym kierownikiem USC od powstania tej instytucji i wejścia w życie ustawy Bismarcka w 1875 roku. Swoją pracę rozpoczął w marcu 1970 roku. 28 grudnia 2001 roku osobiście połączył ostatnią – 9196 parę. 4 stycznia 2002 r. odszedł na emeryturę. Jako trzeci z kolei kierownik USC po II wojnie światowej, w Raciborzu sprawował tę funkcję najdłużej. W 1975 roku został odznaczony odznaką „Zasłużony dla Województwa Opolskiego”, srebrnym (1976 r.) i złotym (1981 r.) odznaczeniem „Zasłużony dla Rozwoju Województwa Katowickiego” oraz w 1978 r. – Srebrnym Krzyżem Zasługi. Uhonorowany został także tytułem Zasłużony dla Miasta Raciborza. Ma na swoim koncie odznaczenia: Medal 40-lecia PRL (1984 r.) oraz „Zasłużony Pracownik Państwowy” (1986 r.). Działał również w Towarzystwie Rozwoju Rodziny, był współredaktorem gliwickiej gazety „Technik USC”. Został wyróżniony Złotym Piórem. Wygłaszał również prelekcje na kursach kwalifikacyjnych dla kierowników USC.
Andrzej Selański
Andrzej Selański, znany chirurg, długoletni pracownik raciborskiego szpitala, zmarł 24 września. Miał 71 lat. Był prawdziwym humanistą, swą wiedzą wykraczał ponad przeciętność. Całe życie poświęcił chirurgii, pomógł całej rzeszy pacjentów. Andrzej Selański urodził się 6 lipca 1940 roku w Kołomyji (obecna Ukraina). Z rodziną przeniósł się na Śląsk, tu wybrali Racibórz jako miejsce osiedlenia. Spędził tu całe życie. Szkołę i liceum ukończył w mieście. Został absolwentem Akademii Medycznej w Krakowie. Pierwszą pracę podjął w Opolu, a od 1966 roku był zatrudniony w raciborskiej lecznicy na oddziale chirurgii ogólnej i w przychodni chirurgicznej. W 1978 roku uzyskał specjalizację II stopnia. – W raciborskim szpitalu przepracował blisko czterdzieści lat. Pomagał ludziom zarówno na oddziale jak i w poradni.
Andrzej Cybulski
19 października, po ciężkiej i długiej chorobie, w wieku 53 lat zmarł Andrzej Cybulski, radny miejski Krzanowic. Msza pożegnalna i pogrzeb odbyły się 22 października w parafii św. Wacława w Krzanowicach. Poza pracą zawodową znany był z zaangażowania w sprawy mieszkańców i swojej miejscowości – Krzanowic. Wiele razy, bezkompromisowo dążył do realizacji celów, które uważał za słuszne, a które miały służyć ogółowi. Był jednym z najbardziej aktywnych radnych i społeczników w Krzanowicach. Swoje ostatnie wystąpienia na forum, choć łamiącym się głosem, Andrzej Cybulski wygłaszał z niezwykłą celnością, światłością umysłu a nawet humorem.
Wszystkich, którzy chcą utrwalić pamięć o swoich bliskich zapraszamy do publikacji prywatnych wspomnień.
W ramach inicjatywy "Druk Wspomnień" pomagamy zachować przeszłość poprzez druk niskonakładowych prywatnych książek.
Więcej informacji na: www.drukwspomnien.pl
Odszedł także mój Tata ...
A ojciec Mieczysława Kiecy? Mechanik samochodowy z zawodu. Też przecież wielka osobistość skoro doczekał się newsa na stronie Nowin Wodzisławskich?
i Mgr Franciszku Perek
Dopisaliśmy śp. Henryka Delonga.
Jak już piszecie to napiszcie o wszystkich , świętej pamięci Henryk Delong,to był człowiek ,nigdy pamięć o nim nie minie
Według mnie brakuje tu paru ludzie