W Kuźni zamykają dziewięć szkół
Podczas sesji rady miejskiej, rada uchwaliła uchwałę o zamiarze likwidacji w 2012 r. dziewięciu szkół, których organem prowadzącym jest gmina Kuźnia Raciborska.
Jeszcze przed przyjęciem porządku obrad radni, członkowie komisji oświaty złożyli wniosek o oddalenie głosowania nad uchwałą. Bernard Kowol, przewodniczący komisji argumentował, że radni posiadają zbyt małą wiedzę w tej materii. Radny Radosław Kasprzyk określił zamiar likwidacji dziewięciu szkół jako dziewięć błędów. Burmistrz Rita Serafin tłumaczyła, że omawiane szkoły nie prowadzą naboru i ich zamknięcie jest wręcz oczywiste. Nabór nie jest prowadzony ze względu na brak zainteresowania i małą liczbę uczniów. Manfred Wrona, przewodniczący rady dodał, że uchwała nie decyduje jeszcze o samej likwidacji, a jedynie o takim zamiarze. – Nadal możemy o sprawie rozmawiać – powiedział.
Brutalna prawda
Głosowanie nad wnioskiem komisji poprzedziła długa dyskusja. Wiesława Czogała z referatu edukacji wyjaśniła, że chodzi o dziewięć szkół, które funkcjonują jedynie na papierze.
Chodzi o: Liceum Ogólnokształcące utworzone w 2004 r., w którym ostatni nabór zakończył się w 2005 r., a w ostatnim roku nauki szkołę ukończyło 12 uczniów. Podobnie było z Liceum Profilowanym, działającym przez trzy lata, i które ukończyło 14 uczniów, Technikum działającym siedem lat, które w ostatnim roku ukończyło 12 uczniów, Technikum Uzupełniającym (ostatnia klasa liczyła pięciu uczniów), Technikum Uzupełniającym dla Dorosłych (ukończyło ośmiu uczniów), Szkoła Zawodowa działająca w latach 2004 – 2011 z ostatnią klasa liczącą 18 uczniów oraz Szkołę Policealną która działała jeden rok i którą ukończyło 15 uczniów. Liceum Ogólnokształcące dla Dorosłych oraz Liceum Uzupełniające nigdy nie zebrało minimum chętnych do otworzenia klasy.
Dodatkowo urzędnicy sprawdzili preferencje gimnazjalistów, którzy nie zostawili złudzeń, że interesują ich inne kierunki niż te proponowane w Kuźni. Rozproszone zainteresowania uczniów były jednocześnie zbyt duże aby pokusić się o otworzenie nowej szkoły.
Obrady w szatni
Radni z komisji oświaty z powyższymi danymi nie byli jednak zaznajomieni gdyż jak się okazało, wniosek o wykluczeniu uchwały podjęli w nietypowej sytuacji. Ich wniosek powstał prawdopodobnie podczas przerwy w obradach. Zdziwiło to Manfreda Wronę, który zalecił aby podobna sytuacja się nie powtórzyła gdyż obrady komisji są jawne, a na prywatne spotkania polecił radnym restauracje. Wiesława Czogała, która była obecna na komisji oświaty nie miała możliwości wyjaśnianie członkom komisji całej sytuacji, gdyż oficjalnie temat nie był poruszany.
Bernard Kowol przyznał, że przyjmowanie wniosku komisji odbyło się bez udziału urzędnika gminy, który uczestniczył w obradach. To przesądziło o oddaleniu wniosku.
Radca prawny urzędu, na pytanie radnego Kasprzyka, przyznał, że obecność urzędnika nie jest konieczna na komisji.
Zamykają wszędzie
W dalszej części sesji, radna Aleksandra Bartoń wyraziła oburzenie, że na sesji nie ma dyrektora ZSOiT, gdyż to o jego szkołę chodzi. Proponowano również, aby pozostawić kilka szkół gdyż w przyszłości można je ponownie otworzyć. Radny Kasprzyk odwoływał się do tradycji szkolnictwa w Kuźni oraz błędów w prowadzeniu szkół. Radny Sylwester Larysz tłumaczył sytuację tym, że dzisiejsze szkoły funkcjonują wtedy gdy ich uczniowie mają zapewnioną po nich pracę. Na pytanie Mariusza Brześniowskiego czy szkoły „na papierze” coś kosztują? Rita Serafin przyznała, że nic.
Obecny na sesji Adrian Plura, szef powiatowej komisji oświaty przyznał, że starostwo jako organ prowadzący szkoły ponadgimnazjalne w powiecie również planuje zamknięcie szkół. Dodał, że kondycja szkół zależy od decyzji rządu, który niefortunnie zreformował szkoły zawodowe.
Po niemal dwugodzinnej dyskusji radni stosunkiem głosów 10 za, 4 przeciw przyjęli uchwałę o zamiarze likwidacji dziewięciu szkół. O zupełnej likwidacji radni będą jeszcze obradować.
9 komentarzy
Śledź tę dyskusjętak,brutalna prawda,te nikomu niepotrzebne szkoły należy zamknąć,
@Pszowik - Ty to mosz coś z rycerza ,czyli zakuty łeb.
Ale dobra, z drugiej strony to jak młodzież ma żyć w małych miejscowościach, skoro nawet dobrej komunikacji miejskiej nie ma, a jak wiadomo to komunikacja też sporo kosztuje. Więc zastanawiam się jak ludzie mają sobie radzić w takich miejscowościach. Przecież to jest niszczenie małych miejscowości i wsi
Też się zdziwiłem. Fajnie było by chodzić do takich szkół....
A potem się wszyscy dziwią gdzie są pieniądze .Na taki luksus ( marnotrawstwo ) to mogła sobie pozwolić PZPR w Polsce Ludowej kiedy drukowano ile się chciało bony Narodowego Banku Polskiego -tak drukowano aż ich szlag trafił.
Dyskusja: