Zakazany ks. Boniecki
W najnowszym numerze Tygodnika Powszechnego (w sprzedaży wyjątkowo od wtorku, 8 listopada) podjęta została głośna w ostatnich dniach sprawa - zakaz wypowiadania się w mediach znanego w Polsce księdza Adama Bonieckiego. Dołączona do pisma została vlepka o treści: Ks. Boniecki ma głos (w moim domu).
"Człowiek pewny swojej ojczyzny nie będzie szalał na jej punkcie. Człowiek pewny swojej wiary nie będzie wszędzie węszył jej prześladowań. I odwrotnie. To niepewność własnych przekonań budzi agresję obronną u wszystkich stworzeń, które atakują, nie widząc innego ratunku" – komentuje ks. Adam Boniecki w artykule wstępnym „Nasza biedna agresja obronna”. I dodaje: Wierzę w dialog. Wierzę, że dialog u nas się ziści, kiedy bać się przestaniemy i naprawdę uwierzymy w to, w co wierzymy.
"Zamykanie ust i upokarzanie ks. Adama Bonieckiego w imię jakkolwiek rozumianej „poprawności eklezjalnej” ośmiesza Kościół" – pisze redaktor naczelny „TP” Piotr Mucharski w „Ciche kneble”.
"Wolność w Kościele kojarzy mi się z ewangeliczną sceną, w której Jezus umywa uczniom nogi. Wolny człowiek, schylając się przed innym i myjąc mu nogi, daje mu skrzydła – mówi o. Ludwik Wiśniewski OP w artykule „Co to znaczy być wolnym?”.
"Wypowiedzi ks. Bonieckiego o Nergalu i krzyżu w Sejmie można było różnie oceniać, ale z ich powodu nikt nie mówił o wystąpieniu z Kościoła. Wygląda na to, że bardziej problematyczna dla wielu katolików jest decyzja prowincjała" – zauważa ks. Jacek Prusak SJ w artykule „Kwestia wzrostu”.
"Dotychczas w Kościele w Polsce stosowano niepisaną zasadę, ostrożną w szafowaniu karami, a przy tym zgodną z wolnościowym duchem Ewangelii - sankcje takie jak nakaz milczenia dotykały duchownych w dwóch przypadkach: gdy głosili herezję albo szerzyli nienawiść, czyli drastycznie sprzeciwiali się nauczaniu Jezusa i Kościoła. Od sprawy ks. Bonieckiego to się zmieniło" – zauważa Marek Zając w artykule „Młot na czarownice”.
Były redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego" otrzymał od swoich przełożonych ze Zgromadzenia Księży Marianów zakaz wypowiadania się w mediach. Nastąpiło to po wywiadzie, udzielonym 4 listopada Monice Olejnik w "Kropce nad i". Ks. Boniecki zwracał wówczas uwagę na "niefortunność umieszczenia krzyża na sali sejmowej", twierdził też, że: "nie na walce o krzyż w sejmie polega piękno Ewangelii". Wcześniej skomentował także udział Nergala, czyli Adama Darskiego, jako jurora w programie rozrywkowym "Voice of Poland" w telewizji publicznej. Przyznał, że jego zatrudnienie było błędem, ale zaprotestował przeciwko nazywaniu Nergala satanistą.
Ks. Adam Boniecki urodził się w 1934 r. w Warszawie. W wieku 18 lat wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Święcenia kapłańskie przyjął w 1960 r., a w 1993 został przełożonym generalnym Zgromadzenia. Studiował filozofię na KUL-u (1961-1964) oraz w w Paryskim Instytucie Katolickim (1973-1974). Był m.in. katechetą licealnym w Grudziądzu, współpracował z duszpasterstwem akademickim na KUL-u i w kościele św. Anny w Krakowie. Z "Tygodnikiem Powszechnym" związał się w 1964 r. Na życzenie papieża Jana Pawła II w 1979 r., ks. Boniecki przygotował polskie wydanie dziennika L'Osservatore Romano i został redaktorem naczelnym pisma (1979-1991). W 1991 r. powrócił do "Tygodnika Powszechnego" i w 1999 r. został jego redaktorem naczelnym. Wiosną tego roku ks. Boniecki odszedł na emeryturę, jednak wciąż współpracuje z tygodnikiem. Jest autorem wielu publikacji i książek, m.in. Rozmów niedokończonych, Notesu rzymskiego i Kalendarium życia Karola Wojtyły.
w kościele jest tak,albo jesteś z nami albo przeciwko nam,błędem kościoła jest zamykanie ust ks.Bonieckiemu,to skandal,
błądzący ksiądz w ciemnościach grzechu!
Wolnomyśliciel?, to znaczy, kto?, @swój - Ty także jesteś wolnomyślicielem, bo bez przeszkód swoje komentarze na forum zamieszczasz i bardzo dobrze, bo jest to prawo demokracji. Sądzę jednak, że ów wyraz pomylił Ci się z "wolnomularstwem", czyli masonerią tzw. zwolennikami x.Bonieckiego. Zapewne już wkrótce przekonamy się ile w sercu x.Bonieckiego jest pokory i posłuszeństwa chrześcijańskiego, a ile masonerii.
DV to niestety wolnomyśliciel a inni dla odmiany szybko.Pozdrawiam przyśpieszających.
DV -Twoje wypowiedzi też mówią kim jesteś! Podział katolików na normalnych i nienormalnych -wszystko w temacie ,szkoda czasu na dyskusję .Pozdrawiam szczególnie tych "nienormalnych"
A jeszcze trzeba dodać jedną rzecz. Nie do końca jest prawdą że ks. Boniecki jest cenzurowany. Jakoś dziwnym trafem media w tym sam Tygodnik Powszechny nie zwracają uwagi na to, że ks. Boniecki dostał nakaz ograniczenia wystąpień publicznych do łamów Tygodnika Powszechnego. A że ta gazetka ma kiepski nakład to już w dużej mierze zasługa ks. Bonieckiego, który będą jej naczelnym doprowadził ją na skraj przepaści. Bo normalnym katolikom TG odpowiadać nie może ze względu na swój liberalizm, zaś lewaki i liberałowie przypomnieli sobie o tej gazecie tylko na okoliczność możliwości dokopania Kościołowi.
Bo Rydzyk nie jest z zakonie Marianów, a jego wypowiedzi nie są moralnie relatywne jak Bonieckiego. Najbardziej wścieka się teraz środowisko Gazety Wyborczej i TVN, że ich kościelny pupil dostał szlaban na rozsiewanie głupot.
Ciekawe że panu Rydzykowi nie zakazano mówić piszę panu bo na miano księdza nie zasluguje
Czy aby to nie przesada pisać "znanego w Polsce", bo znany to był tylko w TVN i u Olejnik i zapewne z tych źródeł cytaty pochodzą. Ale prawda jest taka, że x.Boniecki został upomniany przez zakon, któremu ślubował posłuszeństwo, za negację krzyża w miejscu publicznym i lekceważenie niebezpiecznego okultyzmu, który doprowadza czasem do zbrodni. A dla dziennikarzy zajmujących się Kościołem wiarygodnym źródłem informacji powinien być rzecznik Episkopatu, a nie emeryci na usługach SB-ckich mediów.
Bo Rydzyk nie podważa nauczania Papieży.
a dlaczego nie zakazują Rydzyka?
O tym jak Tygodnik Powszechny nie słuchał się pouczeń Jana Pawła II i kardynała Ratzingera. Wręcz próbowano podważać nieomylność papieża. Cała prawda o Tygodniku Powszechnym i jego skryto lewackich poglądach
http://www.jerzyrobertnowak.com/ksiazki/obludnik_powszechny.htm
do człowieka - jestem człowiekiem grzesznym, świeckim, internautą, katolikiem. Czemu o mnie pytasz, skoro mówimy o ks. Bonieckim? Bo argumentów brakuje. Zabieram głos w tej sprawie bo sprawa Bonieckiego stała się kolejną okazją do tego by pokopać Kościół, pośmiać się z niego, dowalić mu. O tym jest w rzeczy samej ta dyskusja. do Podpisz sie - kiedyś dobrym kapłanem, cenionym był również i ks. Jankowski. Ludzie się zmieniają...
IPN- cyt.(za NW) -"Na życzenie papieża Jana Pawła II w 1979 r., ks. Boniecki przygotował polskie wydanie dziennika L'Osservatore Romano...,zaufał mu Papież, wielu duchownych wypowiada się o NIM dobrze,ale widać jak nie myśli jak pewne Grupy to znaczy ,że jest złym kapłanem .Pamiętajcie -nie sądźcie a ......
DV- wszyscy winni,niesprawiedliwi,obłudni,pyszni-Kim Ty jesteś ?
Ksiądz Boniecki, to niestety dyżurny komentator wydarzeń w Kościele dla Gazety Wyborczej. Już samo przeinaczanie nazwy "Tygodnik Powszechny" jako Obłudnik Powszechny lub Żydownik Powszechny, nie wzięło się z niczego lecz patrzenia na Kościół oczami Wyborczej. Czasami określa się tygodnik jako kościelną przybudówkę Gazety Wyborczej, w której pisują ludzie niemal ocierający się o relatywizm moralny. Ksiądz Boniecki jest tego podręcznikowym przykładem. Teraz najbardziej oburzeni zakazem udzielania wywiadów przez ks. Bonieckiego są żydowscy pisarze GW jak Seweryn Blumsztajn, Adam Michnik, Monika Olejnik, a także przedstawiciele lewicy jak Joanna Senyszyn. Pokaż mi kto cię będzie bronił, a powiem ci kim jesteś.
Owszem nasz Kościół jest Kościołem miłości do drugiego człowieka. I ten Kościół nikogo jeszcze nie potępił. Natomiast ten Kościół ustami swoich pasterzy ma prawo wskazywać każdemu swojemu członkowi, tym bardziej duszpasterzowi, że to co robi niekoniecznie jest dobre. I w przypadku ks. Bonieckiego tak się stało. Bo ks. Boniecki nie starał się nawracać Nergala czy Palikota. Ks. Boniecki ich działania najzwyczajniej w swiecie usprawiedliwiał czy bagatelizował. Całą winą Kościoła, w tym przypadku zakonu Marianów jest to, że zwrócono mu uwagę, że jeśli ma tak wyglądać jego publiczne świadectwo wiary to lepiej niech zamilczy. I ta przeogromna wina Kościoła chętnie została wykorzystana przez nieprzychylne mu media, a jak widać i przez ich odbiorców, którzy nie wiem czy do końca zgłębili o co w tym konflikcie rzeczywiście chodzi. Bo przecież w modzie jest dokopać Kościołowi.
przeczytaj spokojnie wpisy - DV - to katabas !
Z Tego co czytam ,to pyszni są wszyscy oprócz DV.
Czyli jak myślałam... ,twoja ostatnia wypowiedz, wszysto mówi, dziękuję nie toczę dalej rozmowy.Pomodlę się lepiej różaniec ,również i w Twojej intencji.
Czy nauki kościoła nie mówią o ubóstwie, dzieleniu się z drugim, służeniu człowiekowi, o czystości itd.-ilu by księży musiało zostać uwięzionych w swoich parafiach? Czy nauka kościoła o której piszesz mówi ,że trzeba ludzi wyzywać od szatanistów ,czy raczej pochylić się nad maluczkim ,grzesznym i błądzącym człowiekiem ,mnie 30 lat temu na lekcjach religii uczono miłości i przebaczenia względem drugiego człowieka? Wyjaśnij ,ten problem, bo mam wrażenie ,że piszesz puste frazesy o których często słyszę od tzw wybranych z ludu, mówiących językami itd ,natomiast ich uczynki mówią coś innego.
I znów odzywa się pycha. Jesteś pewny, że to Kościół błądzi? A może niekoniecznie Kościół jest od tego by iść z prądem przemijających trendów i idei. Puste ławki nie są efektem błądzącego Kościoła, ale zabłąkania ludzi. Zgodzę się, że wielu kapłanów też błądzi. Nie tylko Boniecki. To ludzie tworzą Kościół, ludzie grzeszni. Katolik wierzy iż fakt, że ten złożony z grzeszników i kierowany przez grzeszników Kościół przetrwał XX wieków wynika z tego, że działa w nim Duch Święty. Pytanie czy ostatnimi działaniami ks. Bonieckiego kierował Duch Św?
Ciekawe,czy jaśnieoświeceni przedmówcy równie ochoczo protestowaliby w przypadku ks.Isakowicza-Zaleskiego czy ks.S.Małkowskiego którym kneblowano usta???Pożyteczni idioci widać muszą być!
Tak, w Kościele obowiązują zasady. Jedną z nich jest posłuszeństwo wobec nauki tegoż Kościoła, z którym ks. Boniecki ma problem.
Dalej nie rozumiem Twoich wywodów ,czy lojalność i posłuszeństwo polega na poklepywaniu MOJEGO błądzącego kościoła po plecach ,że wszystko jest ok? Wg mnie nie .Bo kiedy na mszy ławki zaczynają świecić pustkami,młodzież rezygnuje z lekcji religii....itd,robi mi się przykro i pytam dlaczego? Z wypowiedzi które słyszałam ,nie mogę się zgodzić ,że przez ks Bonieckiego przemawia pycha ,wręcz przeciwnie wiele razy ukazywał pokorę.Papież JPII też mu ufał -poczytaj trochę.
dodam Kościoła jako widzialnego znaku Chrystusa na Ziemi.
W kościele obowiązują zasady ,ale dobre....., KOŃ BY SIĘ UŚMIAŁ. Chyba ,że zasadą jest zamykanie ust ludziom głoszącym prawdę, popieranie skoków w bok kleru, gromadzenie majątków, rozbijanie się maybachami , egzotyczne wyjazdy itd. Czy o to chodziło DV?
Wszystkich trzech księży łączy jedno -pycha. Nie treść głoszonych poglądów, ale mniemanie o sobie iż wiedzą najlepiej. Przy czym Bonieckiego i Natanka łączy mniemanie o sobie jako o osobach, które mają prawo udzielać swojemu Kościłowi rad. Natanka w tym Kościele już nie ma. Na dobrą sprawę bez Bonieckiego Kościół też się obejdzie. I bez jego pochlebców też. Ale wątpię czy oni na końcu czasu bez tego Kościoła się obejdą... Kościół działa na zasadzie dobrowolności. Ale jak w nim już jesteś, jak jesteś katolikiem to obowiązuje Cię lojalność i posłuszeństwo wobec Kościoła.
do DV-odezwał się znawca .Porównać Rydzyka ,Natanka do ks Bonieckiego to tragedia. No cóż wszyscy mądrzy nie muszą być .
Ks. Boniecki zapomniał, że w Kościele obowiązują pewne zasady. Zamiast tego poszedł w popularne dziś "róbta co chceta". I dlatego jest taki cool i taki normalny. Dla mnie jest przede wszytskim kolejny kapłanem w naszym kraju obok Rydzyka i Natanka, którego rozpiera pycha. Wartościowy kiedyś kapłan rozmienia się dziś niestety na drobne. Chętnie przyklaskują mu GW, Radio Zet i inne jakże przecież przychylne Kościołowi media. I nie rozśmieszajcie mnie z tym, że jesteście takimi znawcami ks. Bonieckiego. Bo gdyby tak było to Tygodnik Powszechny musiałby mieć raczej więcej czytelników niż wskazuje na to jego kiepska sprzedaż, oscylująca w granicach 15 tys. egzemplarzy. pa
Niech Kościół robi tak dalej to niedługo tylko babcie będą zaglądać na nabożeństwa.
Dlatego , że jest normalnym duchownym i nie kłomie , mówi prawdę o Polskim Kościele - - dlatego musi milczeć - - ot i cała prawda o Kościele Katoklckim
Mądry duchowny!!!
Jeden normalny duchowny w Polsce. Innego nie znam. Prawdę mówi i nie jest zakłamany jak inni.
Za to różne miernoty z ambony wypowiadają się bez przeszkód. Niestety!