Ceroński: Bóg jest tylko dobry, a diabeł jest tylko zły [foto i wideo]
Na zaproszenie Kościoła Zielonoświątkowego do Raciborza przyjechał Artur Ceroński, były gangster nawrócony przez Jezusa.
Materiał wideo:
Zobacz o czym mówił Ceroński, którego życie zupełnie się odmieniło - człowiek, który w przeszłości był mordercą, a obecnie jest pastorem.
Ten koleś jest żenujący,miałem okazję go słyszeć na you tubie ,nie powinien głosić kazań.
A kto udowodni, że Boga nie ma? Kto w końcu udowodni, że świat powstał w "wielkim wybuchu" nie wiadomo czego i kiedy? Łatwiej uwierzyć w bajki o miliardach lat hipotetycznych przypadków, gdzie na pierwszym miejscu staje w końcu człowiek, niż uznać swoją małość wobec Boga. To się nawet logiki nie trzyma, ale jest miłe - to człowiek jest najważniejszy ... Nawet najgłupszy i najsłabszy. Właśnie im więcej próżności i pychy, tym mniej wiary. I odwrotnie, im więcej pokory, szacunku do natury - tym więcej wiary w niewidzialnego Stwórcę.
Dam spokój religii i wiernym kiedy oni nie będą wchodzić w moje życie, narzucać mi swojej obecności i religii. Jezus powiedział chyba "oddajcie cesarzowi co cesarskie, a bogu co boskie"? Trzymajmy się tej mądrości. Krzyże i religia w kościele, a w szkołach, urzędach i sejmie niech wisi orzeł i brzmi konstytucja.
A kto udowodni, że jest Bóg?
Ty jesteś ułudą z nikąd nie przychodzisz i nigdzie nie podążasz. Amen.
Darku, to że Jezus był na ziemi to fakt historyczny. Pisał o nim np Flawiusz i inni historycy. To co mówił to też jest fakt historyczny, a nie wiara. A co o sobie mówił: że jest synem Boga, który przyszedł na świat. Więc teraz pozostaje pytanie, czy nazywasz go kłamcą, który nawet do śmierci nie wyparł się swojej obłudy. Czy może schizofrenikiem, w którego chorobę uwierzyło tylu ludzi i którzy potem dla jego choroby i zatajania fałszywego zmartwychwstania chcieli umierać? A może Jezus po prostu mówił prawdę?
PS Muszę przyznać Ci. że łatwiej mi uwierzyć, że stworzył mnie Bóg, niż wierzyć w miliony lat przypadku które uporządkowały wszechświat z jakiejś zupy. Więc zapewne jesteś człowiekiem o wiele większej wiary niż ja.
Co za płytkość! Przykro się czyta takie informacje, to jest niepoważne żeby jakieś zależności psychologiczne utożsamiane są z jakimś bogiem, świadczy to nie najlepiej o redakcji, która takie paszkwile umieszcza jako informacje. To tak jakbyście stwierdzili, że na księżycu żyją ludzie, którzy w czasie II wojny światowej osiedlili się tam kiedy hitler zbudował wunderwaffe i mu ukradli ten antygrawitacyjny pojazd żeby osiedlić się w miejscu gdzie nie ma hitlera, a teraz mają taką cywilizację, że śmieją się z nas i warto wejść w pewne kręgi żeby np dysponować technologią, która pozwoli nam żyć wiecznie, Wybaczcie, ale to wszystko to bzdury im więcej wiedzy dana jednostka posiada, tym bardziej śmieje się z takich głupot, wydawać się mogą rożne rzeczy wielu ludziom, ale to wszystko było już zbadane i wytłumaczone i aktualnie można stwierdzić, że nawet POSZLAK nie ma na to, że w naszym wszechświecie jest jakiś bóg. Tak uważają tylko ludzie, którzy żyją ułudą i którzy nigdy nie zainteresowali się nauką żeby danego boga móc łatwo wykluczyć.
Ksenon wracaj szybko na ulicę Cecylii i sprawdź czy wasza bożnica została zamknięta na klucz. Może spacerek dobrze ci zrobi na sen.
Ciekawe. Jaki byście dali wyrok człowiekowi, który np. kogoś niedawno zabił, a teraz SZCZERZE tego żałuje i czuje się winny. W jego przypadku kara więzienia nie spełni roli resocjalizacyjnej, a jedynie może go bardzie znieczulić. Co w sytuacji kiedy popełniamy błąd w jednej chwili swego życia. Jeden błąd, którego szczerze żałujemy i wiemy, że drugi raz nie popełnimy a do tego czujemy ciężar na sercu. Łatwo osądzić człowieka, ale jak by wyście się czuli w takiej roli?