Starosta zapłaci za media i remont mieszkania, zapewni pieniądze na wakacje
Dodatkowe przywileje dla rodzin zastępczych. Samorządy nie mają na nie pieniędzy i apelują do ministra
Od stycznia wchodzi w życie ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. To oznacza dodatkowe przywileje dla rodzin zastępczych, głównie przywileje finansowe. – Świetnie, jesteśmy za, ale skąd mamy wziąć na to pieniądze? Rząd nie przekazał nam dodatkowych środków – mówią starostwie i prezydenci miast na prawach powiatu, którym podlega opieka nad rodzinami zastępczymi. Sprawę poruszano w połowie października na konwencie starostów województwa śląskiego. Samorządowcy wystosowali apel do ministra spraw wewnętrznych i administracji o pilne zwołanie posiedzenia z udziałem strony rządowej i samorządowej. Gra idzie o miliony. Ze skromnych szacunków wynika, że tylko Starostwo Powiatowe w Wodzisławiu będzie musiało wyłożyć dodatkowo około 1,3 mln zł. O podobnych obciążeniach mówi starosta raciborski Adam Hajduk.
Więcej na dziecko
Obecnie rodziny zastępcze otrzymują miesięcznie 988,20 zł na dziecko do 7 lat (1317,60 zł gdy jest ono niepełnosprawne) i 658,80 zł na dziecko w wieku od 7-18 lat (niepełnosprawne – 988,20 zł). Jeśli rodzina zastępcza posiada status rodziny zawodowej, to oprócz wymienionych kwot otrzymuje miesięczne wynagrodzenie. W powiecie wodzisławskim waha się ono od 2 tys. zł do 2,6 tys. zł brutto.
Obecnie rodziny zastępcze dzielą się na rodziny spokrewnione z dzieckiem, rodziny niespokrewnione i rodziny zawodowe. Dotąd rodziną spokrewnioną byli wszyscy krewni dziecka w rodzinie, zatem także ciotki i wujkowie. Od stycznia się to zmieni i rodziną spokrewnioną pozostaną tylko dziadkowie i rodzeństwo. Pozostałe rodziny zostaną przekwalifikowane na rodziny zastępcze niezawodowe, a to oznacza dodatkowe wydatki. Po zmianie przepisów, w powiecie wodzisławskim, 29 rodzin spokrewnionych opiekujących się łącznie 37 dziećmi zostanie przekwalifikowanych na rodziny niezawodowe i tym samym otrzymają one większe świadczenia. – Jeśli na dziecko w rodzinie spokrewnionej wypłacamy do końca roku 658,80 zł, to od stycznia kwota ta wzrasta do tysiąca zł. Miesięczna różnica to 341,20 zł, natomiast w skali roku ponad 4 tys. zł na jedno dziecko – wyjaśnia Irena Obiegły, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Wodzisławiu Śl.
Rodzina zawodowa dostanie najwięcej
Nowa ustawa daje także liczne uprawnienia rodzinom zawodowym. Będą mieć prawo do 30-dniowej przerwy w opiece nad dziećmi. To swoisty urlop, podczas którego sprawowanie opieki przejmuje rodzina pomocowa, która ze starostwa otrzyma wynagrodzenie. Dodatkowo na wniosek rodziny zawodowej lub niezawodowej, gdzie przebywa więcej niż 3 dzieci starosta zatrudni osobę do pomocy przy sprawowaniu opieki nad dziećmi i pracach gospodarskich. Dodatkowe koszty to dofinansowanie do wypoczynku dla dzieci oraz wypłacanie jednorazowej pomocy za przyjęcie dziecka do rodziny. W przypadku rodzin spokrewnionych jest to 1,5 tys. zł na dziecko, w rodzinach niezawodowych o 500 zł więcej, natomiast w rodzinach zawodowych 3 tys. zł.
Poza tym rodziny zastępcze mogą otrzymywać fundusze na opłacenie czynszu i mediów. W przypadku rodziny niezawodowej jest to ok. 500 zł miesięcznie, w przypadku rodziny zawodowej mającej więcej niż 3 dzieci starosta zobowiązany jest do przyznania po tysiąc złotych miesięcznie. Poza tym rodzina zawodowa może otrzymać raz w roku co najmniej 4 tys. zł na remont mieszkania.
Nieprzewidziane wydatki
Za dodatkowe przywileje nadane rodzinom zastępczym musi zapłacić samorząd powiatowy. W tym roku planowane wydatki na ten cel to ok. 3 mln 440 tys. zł. W prognozie na przyszły rok kwota ta wzrasta o ok. 1 mln 300 tys. zł. – Mówimy tutaj tylko o wypłacaniu podstawowych świadczeń. Z praktyki wiem, że w ciągu roku dochodzą inne wydatki. Są sytuacje, w których wsparcia nie możemy odmówić, dlatego przewidujemy wzrost wydatków o ok. 1,5 mln zł – wyjaśnia Irena Obiegły.
Rafał Jabłoński
Nie ma żadnej kontroli nad tymi fortunami jakie powierza się rodzinom zastępczym. Uważam że każde dziecko powinno mieć założoną książeczkę oszczędnościową i część tych pieniędzy które dostają rodziny zastępcze powinny na nią trafiać i być jakimś zabezpieczeniem dla pokrzywdzonego dziecka. Nie ma kontroli nad rodzinami zastępczymi. Z moją córką chodziła do szkoły dziewczynka z takiej rodziny. Zawsze się spóźniała, była głodna i nie miała kanapek, bo jak mówiła w tym domu muszą sami o siebie dbać i jak za późno wstanie to nie zdąży zrobić śniadania. Rodzina ma nie najlepszą opinię w Wodzisławiu to biorą dzieci z innych powiatów. Sami żyją jak lordy a pokrzywdzone dzieci to łatwy zarobek. Gdzie porozumienie między powiatami, gdzie kontrola? Łatwiej dać kilka tysięcy i bezbronne dziecko i mieć spokój niż od podstaw wspomóc - nauczyć żyć- rodzinę z problemami.
Wyłudzanie środków przez częśc społeczeństwa to reguła. Po pierwsze nie jasne przepisy,cwaniactwo, interpretacja przepisów, przyzwolenie, Przykłady; lewe renty.zatrudnianie na czarno, becikowe mogę mnożyc. traca biedni nie zaradni ludzie. Czy państwo otym nie wie? Wie tylko to toleruje.
sa w wodzislawiu rodziny zastepcze ktore wyludzaja pieniadze jako rodzina zastepcza na wnuki . PCPR o tym wie w przedszkolu wiedza w MOPSIE wiedza i nikt z tym nic nie robi ,dziecko ma ojca matke normalnie funkcjonujacych a babka bierze pieniadze za darmo to jest polityka!!! a jak normalna rodzina ma problemy i zadluzone mieszkanie to sie im kontenery proponuje , jak sie to nie skonczy to trzeba ta sprawa zajac media ale te powazniejsze ogolnopolskie
teraz utrzymujecie Fundusz Zdrowia i ZUS i nic z tego nie macie. Autonomistom chodzi o to, aby odwrócić bieg pieniędzy: to my wyliczamy Warszawie na utrzymanie kilku ministerstw. Po ostatnim podziale pieniędzy na służbę zdrowia widać wyraźnie, gdzie idą nasze wypracowane środki . Wszystko na Mazowsze. Głosujcie za Autonomią Śląska czyli sprawiedliwym podziałem naszych wypracowanych pieniędzy z podatku VAT
dlatego walczmy o autonomię Śląska, aby nasze pieniądze zostały u nas na nasze potrzeby, a nie utrzymywały Warszawę
państwo nigdy nie zadbało o rodziny biologiczne, w tym kraju nie ma polityki prorodzinnej,
Viola i i wpisy poniżej...święta racja....
Podobno becikowe i ulgę na dzieci ma nasz kochany premier zabrać- bardziej opłaca nam się chować cudze dzieci, bo na własne za chwilę nie będzie nas stać;/
Dzieci w normalnych rodzinach mają te same żołądki i potrzeby, a rodzinnego dostają mniej niż 100 zł. Poza tym popieram wpisy poniżej
A może by tak pociągnąć do odpowiedzialności rodziców biologicznych, którym pewnie przypomni się o dzieciach gdy będą miały po 18 lat i pracę, "kochający rodzice" będą domagali się alimentów.
w dobie obecnego kryzysu finansów publicznych nie powinno się zwiekszać przywileji rodzinom zastępczym,