Romeo godoł po śląsku
4 listopada br. w gimnazjum w Marklowicach po raz siódmy odbyło się Święto Patrona Szkoły, które w tym roku połączono z Festiwalem Kultury Śląsko-Cieszyńskiej. To projekt unijny "Razem w Europie", realizowany w ramach współpracy transgranicznej przez szkołę w Marklowicach i czeskiej Stonavie.
Marklowickie święto obchodzone jest zawsze w listopadzie, w rocznicę urodzin prof. Moniki Gruchmanowej, której imię nosi tutejsze gimnazjum. Patronka szkoły w Marklowicach spędziła dzieciństwo. Jeszcze jako studentka polonistyki na Uniwersytecie Poznańskim zaczęła pracę w katedrze języka polskiego i od tej pory na zawsze związała się z tą uczelnią. Zdobyła uznanie jako wybitna znawczyni języka polskiego, dialektolog w zakresie gwary śląskiej i poznańskiej. Zmarła w 2001 roku.
W tym roku w patronalnym święcie wziął udział m.in. mąż prof. Moniki Gruchmanowej - prof. Bohdan Gruchman oraz profesorowie Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu - jej współpracownicy i wychowankowie.
- Każdego roku święto patrona ma inną formę. W tym roku, jako że prof. Gruchmanowa była dialektologiem, zrobiliśmy ukłon w kierunku gwary – mówi Halina Winkler, dyrektor gimnazjum.
W części festiwalowej wystąpili m.in. laureaci konkursów gwarowych z Marklowic i Stonavy. Jakub Szubski wcielił się np. w rolę śląskiego Romea, który posługując się gwarą wzdychał do szekspirowskiej Julii. Ta odpowiadała mu językiem literackim. Nietrudno się domyślić, że publiczność słysząc takie kontrastowe połączenie językowe pokładała się ze śmiechu.
(abs)