Bezdomni zapłacą więcej za schronisko
Od stycznia pobyt w schronisku dla bezdomnych znacznie droższy.
O problemach schroniska dla bezdomnych mężczyzn prowadzonych przez Towarzystwo Charytatywne Rodzina pisaliśmy w październiku. Instytucja znajduje się w Wodzisławiu przy ul. Marklowickiej. Towarzystwo nie otrzymało (po raz pierwszy od wielu lat) dotacji z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, a także z Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej. Roczna dotacja miasta na prowadzenie działalności to 25 tys. zł. Około 5 tys. zł to darowizny przekazane przez ludzi w ramach 1 procenta dla organizacji pożytku publicznego. Pieniądze już wydano i kasa świeci pustkami. – Nie ma na opał, energię czy telefon – mówi Grażyna Mnich, prezes Towarzystwa Charytatywnego Rodzina, które zdecydowało się na podniesienie opłat za pobyt bezdomnego w schronisku.
Stawki w górę
Obecnie Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Wodzisławiu za dzienny pobyt jednej osoby płaci 2 zł. Od stycznia stawka ta wzrośnie pięciokrotnie do 10 zł. Inne gminy za pobyt tutaj swoich mieszkańców płacą 13 zł dziennie. Od nowego roku zapłacą prawie dwa razy więcej - 25 zł. Podwyżki dosięgną także osób posiadających pieniądze. Teraz płacą 60% swojego dochodu (najczęściej renty czy emerytury) jednak nie więcej niż 450 zł. Zapłacą 70 %, nie więcej niż 600 zł. Jeśli do schroniska trafi osoba spoza Wodzisławia z zasiłkiem niższym od owych 600 zł, brakującą kwotę dopłaci gmina, z której mężczyzna pochodzi.
Potrzebny stróż
Zdaniem Grażyny Mnich w schronisku niezbędna jest osoba, która pełniłaby stały dyżur. – Ja jestem gotowa na każde wezwanie, ale nie mogę tutaj być dzień i noc. Gdybyśmy mieli osobę na etacie, możliwe byłoby zatrudnienie drugiej w ramach stażu finansowanego przez biuro pracy – mówi pani prezes. Miasto nie może nikogo w schronisku zatrudnić bo nie jest jego administratorem tej placówki. Może przekazać dotację na ten cel. - Myślę, że jest to możliwe. Najpierw jednak należy przyjąć budżet na przyszły rok – twierdzi Eugeniusz Ogrodnik, wiceprezydent Wodzisławia.
(raj)
wynająć mieszkanie, może i daliby radę, ale co dalej? Żywność, środki czystości, woda, prąd, a co najważniejsze leki?? Łatwo mówić, gorzej bywa z realizacją.
To jeśli mają rentę czy emeryturę to taniej im wyjdzie jak sobie wynajmą mieszkanie... Szkoda, że niekompetencja władz miasta i państwa uderza w ośrodki charytatywne.
nawet w tym zakresie widać,że w naszym kraju jest już kryzys,jest w przedpokoju i będzie otwierał kolejne drzwi,