W Rybniku gotowi na pierwszy śnieg
Rybnickie Służby Komunalne już szykują sprzęt na atak zimy
![W Rybniku gotowi na pierwszy śnieg](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2011/11/24/79324.webp)
Gdy polskie drogi zmieniają kolor na biały, zewsząd dochodzą nas głosy, że kolejny raz zima zaskoczyła drogowców. Władze Rybnika twierdzą jednak, że w naszym mieście jest inaczej. - Zima w Rybniku nigdy nie zaskakuje drogowców, co najwyżej kierowców - mówi Janusz Koper, pełnomocnik prezydenta ds. dróg i gospodarki komunalnej. Czy ma rację?
Rybnickie Służby Komunalne już od połowy listopada są gotowe, by walczyć z pierwszymi oznakami zimy na drogach. - Od 15 listopada zaczynamy całodobowe dyżury, które obejmują także kierowców piaskarek i pługów. To oznacza pełną gotowość na atak zimy - tłumaczy Jarosław Kacprzak, z-ca dyrektora RSK. Pełną gotowość da się zauważyć na parkingu przed siedzibą służb - ciężarówki uzbrojone w pługi oraz kilka urządzeń do piaskowania gotowych do zamontowania na samochodach. - Kiedyś montowało się taki sprzęt niemal na stałe do samochodu. Dzisiaj zamontowanie pługu i piaskarki na ciężarówkę to kwestia tak naprawdę godziny - tłumaczy Jarosław Sipko z działu utrzymania dróg w RSK. Jednostka ma do dyspozycji 11 takich nakładanych piaskarek, łącznie z doczepianymi do ciągników urzędzeniami to 15 maszyn walczących z efektami śniegu i mrozu na drogach. Gdy odwiedziliśmy RSK, trzy wozy miały już w pełni założony i sprawdzony sprzęt. - Na tym etapie akcji zima największym zagrożeniem nie jest nagły atak śniegu, lecz wieczorne oraz poranne spadku temperatury - mówi Jarosław Sipko. - Mróz plus wilgoć daje niebezpieczną gołoledź, z którą także próbujemy się uporać - dodaje. Walka z śniegiem to nie tylko pługi - RSK ma do dyspozycji ponad 500 ton piasku, około 1600 litrów solanki oraz niemal 1400 ton chlorku sodu, czyli soli. - Te dane są płynne, w zależności od warunków pogodowych zużywa się mniej lub więcej materiałów - komentuje dyrektor Kacprzak. A czy kiedykolwiek zabrakło tych minerałów i nie było czym sypać? - W mojej karierze, a pracuję tu już ponad 20 lat, chyba tylko raz zdarzyło się, że przy ostrej zimie zabrakło nam soli. W dzisiejszych czasach mamy bardzo dobre układy z dostawcami, stąd nie musimy się obawiać braków - wyjaśnia Sipko.
O trudnościach w odśnieżaniu dróg oraz problemach z użytkownikami dróg i mieszkańcami przeczytasz w najnowszym numerze "Tygodnika Rybnickiego"
Zobaczymy jak tej zimy beda odsniezane drogi w powiecie wodzislawskim. Bo zeszlej zimy to byla tragedia.
popieram opinie poprzednika
czy to star czy też man co to za różnica,ważne jest to żeby było odśnieżone i posypane to jest najważniejsze, a nie to kto i w jakich godzinach będzie jeździł...
No, patrzac na tego stara mysle sobie to co kazdego roku. Ze jestem malkontentem. Ze ten, ktory wygral przetarg, bo byl najtanszy, tez zainwestowal w cos najtanszego, na co dalo sie zalozyc cos robiacego pozory. Zreszta, co za roznica czy to stary star czy nie, gdyby musial faktycznie odsniezac, to robiloby to znaczenie. a tak zatrudnia emeryta z odpowiednia kategoria prawa jazdy, cierpiacego na insomnie, i bedzie sobie jegomosc walil km w nocy, zeby jak najmniej go widziano a kilometry lecialy.