Radny Ganita zataił dochody?
Do Prokuratory Rejonowej wpłynęło doniesienie o prawdopodobnym popełnieniu przestępstwa przez radnego Mariusza Ganitę dotyczącego zatajenia części dochodów w oświadczeniu majątkowym.
- Mam czyste sumienie, niczego świadomie nie zataiłem – zapewnia Mariusz Ganita, radny wodzisławski, zarazem prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Orłowiec, który od nas dowiedział się o doniesieniu. W piśmie czytamy, że Ganita nie ujawnił posiadanych środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku polisy na życie. Chodzi o 5 tys. zł. Zawiadomienie wpłynęło do prokuratury 2 grudnia za pośrednictwem Urzędu Miasta w Wodzisławiu. Jeden z mieszkańców dostarczył zawiadomienie do magistratu, a prezydent Mieczysław Kieca, zgodnie z właściwością sprawy przekazał ją prokuraturze. - Wszczęte jest postępowanie sprawdzające, które może potrwać około miesiąca – mówi prokurator Rafał Figura. Wiele wskazuje na to, że sprawą zajmie się także urząd kontroli skarbowej. Instytucja ta otrzyma niebawem komplet dokumentów, które zamierza tam wysłać Jan Grabowiecki, przewodniczący rady miejskiej w Wodzisławiu. Również i on otrzymał pismo o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez radnego Ganitę. - Skoro są wątpliwości co do oświadczenia majątkowego radnego, to moim obowiązkiem jest przekazanie sprawy organom kontrolnym. Tak też zrobię – zapewnia Grabowiecki.
Ludzie
Radny Miasta Wodzisławia Śląskiego.
Były Radny Miasta Wodzisławia Śląskiego, były prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Orłowiec" w Rydułtowach
Prezydent Wodzisławia Śl.