Jest akt oskarżenia w sprawie gigantycznego przemytu
Śledztwo prowadzone przez Śląski Oddział Straży Granicznej w Raciborzu wraz z krakowskim Centralnym Biurem Śledczym w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się obrotem nielegalnymi wyrobami tytoniowymi, znajdzie swój sądowy finał. Nadzorująca śledztwo Prokuratura Apelacyjna w Krakowie skierowała do Sądu Okręgowego w Katowicach akt oskarżenia.
Aktem oskarżenia zostało objętych łącznie 10 osób – mieszkańców województwa śląskiego, lubelskiego i podkarpackiego. Sześciu z oskarżonych osób, zarzuca się, iż w okresie od sierpnia 2008 roku do czerwca 2009 roku, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowych, brali udział w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw skarbowych polegających na przywozie z Ukrainy do Polski wyrobów tytoniowych podlegających ograniczeniom obrotu i obowiązkowi oznaczania znakami akcyzy, a następnie ich przewożeniu i rozprowadzaniu na terytorium Niemiec. Pozostały czterem oskarżonym zarzuca się przemyt oraz paserstwo celno-akcyzowe oraz podrabianie dokumentów.
Z zebranych w trakcie dwuletniego śledztwa materiałów wynika, że z Polski do Niemiec grupa przemyciła w 10 transportach łącznie prawie 160 000 paczek papierosów, które wcześniej w sposób nielegalny trafiły na terytorium naszego kraju zza wschodniej granicy. Przed wywozem do Niemiec papierosy były przewożone ze wschodniej Polski na Śląsk i magazynowane. W procederze przemytu papierosów do Niemiec wykorzystywano elementy konstrukcji klimatyzacyjnych, automaty do gier oraz stoły bilardowe, we wnętrzach których ukrywano wyroby tytoniowe. Załadunek papierosów do skrytek odbywał się na terenie jednego z nieczynnych śląskich browarów. Stamtąd załadowane samochody jechały przez Czechy do Niemiec, gdzie nielegalny towar był zbywany innym, współpracującym z grupą osobom – obywatelom Niemiec i Polakom tam mieszkającym (osoby te zostały już skazane prawomocnymi wyrokami niemieckiego sądu). Przewożący nielegalne papierosy kierowcy byli zaopatrywani w sfałszowane listy przewozowe. Przejeżdżali przez granice wykorzystując brak kontroli granicznej między państwami strefy Schengen.
Z uwagi na transgraniczny charakter procederu, w tej sprawie polskie służby współpracowały z niemieckimi służbami celnymi oraz prokuraturą. Z wyliczeń służb niemieckich wynika, że uszczuplenie podatkowe oraz celne na szkodę skarbu państwa Republiki Federalnej Niemiec wynoszą prawie 669 000 €.
Wobec oskarżonych zastosowano środki zapobiegawcze w postaci poręczenia w wysokości do 50 000 zł, dozór Policji oraz zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu. Na poczet kar majątkowych zabezpieczono ruchomości w postaci pojazdów samochodowych, pieniędzy (w łącznej kwocie ok. 100 000 zł - również w obcej walucie: euro, dolary USA, funty brytyjskie, franki szwajcarskie), a także ustanowiono hipoteki na nieruchomościach w kwocie ok. 7 000 000 zł. Za objęte aktem oskarżenia czyny zabronione oskarżonym grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.