Chcesz zamieszkać w Raciborzu to zamelduj się u Krysi
Poradę usłyszał niedawno radny Henryk Mainusz idąc za młodymi ludźmi spoza miasta. Prezydent Lenk przyznaje, że zdarzają się przypadki "zagęszczania mieszkania".
Skróciła się lista oczekujących na mieszkanie od miasta, aktualnie rozpatrywane są wnioski nawet z 2010 roku, choć średnio na lokal komunalny lub socjalny od samorządu czeka się trzy lata. Dziś w urzędzie miasta radni opiniowali zasady wynajmu lokali miejskich. Przy tej okazji szef komisji gospodarki Henryk Mainusz był ciekaw czy co niektórzy nie naginają tych zasad, bo usłyszał niedawno o sposobie na zamieszkanie w Raciborzu. - Jeśli chcesz zamieszkać w Raciborzu to zamelduj się u Krysi, tak mówili młodzi ludzie, którym miałem okazję się przysłuchać - przekazał prezydentowi Raciborza.
Mirosław Lenk przyznał, że oczekujący w kolejce na przydział lokalu próbują "zagęszczać" obecne mieszkanie przez meldowanie w nim kolejnych osób i przesuwają się w górę listy. - Czy tam pomieszkują czy nie to inna sprawa. Staramy się aby nasz system kontroli był szczelny i weryfikujemy wszystkie wnioski, działa w tym celu specjalna komisja - wyjaśnił urzędnik.
Już w żartobliwym tonie dodał, że "meldowanie się u Krysi" mu nie przeszkadza, bo jeśli robią to osoby spoza miasta to zwiększa się liczba jego ludności. Poruszona sposobem na meldunek była uczestnicząca w obradach radna Krystyna Klimaszewska, ale Henryk Mainusz szybko wyjaśnił, że w rozmowie, którą usłyszał na pewno nie chodziło o nią.
A Ciotki , poCiotki i Kolesie ,Kolesiów.....Jak było , tak jest...
przeciez tak samo było z afera gdzie córka Pani z MZB tez była zameldowana u tzw"KRYSI" czyli babci, czyli zadna nowosc, a pprzykład idzie z góry
do Krysi o której piszą to już nie jeden zajrzał pewnie
a kuku!!! 'D
hahahahahahahahahahahaha