Budżet 2012 spodobał się opozycji tylko literacko
W głosowaniu na sesji było 16:5 na korzyść koalicji rządzącej miastem. - Jeszcze nie jesteśmy rekinem gospodarczym ale na pewno nie jesteśmy grajdołkiem - oznajmił jej radny Franciszek Mandrysz na sesji.
Po tej sentencji Robert Myśliwy pogratulował Mandryszowi dobrego samopoczucia. Wcześniej szef klubu opozycji wygłosił swoją opinię na temat prezydenckiego projektu budżetu 2012 gdzie m.in. żałował, że Racibórz nie promuje się na zewnątrz jako "luksusowa sypialnia" gdzie tanio można kupić tereny budowlane, oferta kulturalna jest ciekawa, a oświata na dobrym poziomie, bo tak właśnie postrzega miasto.
Zdaniem Myśliwego samorząd popełnia błąd stawiając na rozwój "do wewnątrz zamiast na zewnątrz". Radny NaM wyliczał "zbędne etaty w OSiR i przyrost zatrudnienia w urzędzie"; "duże i niemądre wydatki na kulturę, na którą nie ma pomysłu by stała się narzędziem stymulującym rozwój" czy "rażącą niekonsekwencję w myśleniu o inwestycjach miejskich i wykpiwanie pomysłu budowy kanału Odra-Dunaj" i "bardzo duże wydatki na oświatę". - Pytam swoich uczniów, maturzystów dlaczego wyjeżdżają z miasta? Mówią, że miasto jest fajne, ale nie ma w nim pracy - stwierdził Robert Myśliwy, który jest nauczycielem w ZSO nr 1.
Mirosław Lenk przyznał, że w pewnych aspektach wystąpienia opozycjonisty jest wiele racji. - Cieszę się, że zgadzamy się chociaż w tym, że w Raciborzu świetnie się żyje, a oferta dla mieszkańców jest dobra - podkreślał. Zwrócił uwagę, że opozycja też promuje się do wewnątrz. - Dla nas ta promocja jest tańsza. Samorząd tak dba o swój wizerunek - oznajmił prezydent.
Lider Oblicz Ryszard Frączek o projekcie budżetu powiedział, że jest "literacko bardzo dobry" ale zawiera wiele niejasnych rzeczy. Opinie szefa komisji budżetu Mandrysza nazwał nieprofesjonalnymi, bo głoszonymi przez teoretyka. - Z punktu widzenia biznesowego budżet nie ma przełożenia na rozwój miasta - ocenił radny-przedsiębiorca. Prosił by prezydent odstąpił od "błędnego pomysłu budowy aquaparku". - Zrezygnujmy z niego, wymyślmy coś innego a kopniemy Racibórz do przodu - podsumował.
Ludzie
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Dyrektor Powiatowego Centrum Sportu w Raciborzu
Radny Powiatu Raciborskiego
A czy o takich inwestycjach jak aquapark i o takich ogromnych kredytach nie powinni decydować mieszkańcy, oni mają więcej oleju w głowie od zapatrzonej w siebie władzy. Takie wydatki w dobie kryzysu, władzy konsekwencję nie złapią, im na diety zawsze starczy kasy, gorzej, ze zwykłymi ludźmi. Konsekwencja kredytu: ja obstawiam zamknięcie kilku szkół, przecież to straszny wydatek
Miruś nie będzie, my będziemy, zostawi nam w spadku to zgniłe jajo (kredyt na niezbędny aquapark), a za chwilę będą płakać, że na nic pieniędzy nie ma i trzeba zamykać co się da (w końcu oni sobie diety AŻ o 200 zł brutto obniżyli). I potem się dziwią, że mieszkańców ubywa
No, no, Ryciu ostatnio nawet mądre słowa wypowiada. Czy Miruś będzie spłacać kredyt na aquapark?