Niechciane prezenty wracają do schronisk
Koniec roku to dla schronisk szczególnie trudny okres. Zwierząt przybywa, szczególnie po świętach i po Nowym Roku, gdy kończą się zimowe ferie. Powód? Nietrafiony upominek gwiazdkowy.
Lekkomyślność związana ze świątecznymi zakupami sprawia, że pod niejedną choinką pojawiły się żywe zwierzęta. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Kilkadziesiąt psów trafiło po świętach do warszawskich schronisk – informuje Rzeczpospolita. Prawie 50 bezdomnych psów trafiło do schroniska na Paluchu. Pięć psów podrzucono do schroniska w Józefowie pod Legionowem. Do elbląskiego schroniska tylko w święta 15 przybyło nowych czworonogów. Jak informują media, w okresie poświątecznym liczba psów w schroniskach zwiększa się nawet o 30 procent.
To dopiero początek – alarmują obrońcy praw zwierząt. Zdaniem pracowników schronisk najwięcej porzuconych zwierząt pojawi się na początku stycznia. – Teraz trwają jeszcze świąteczne ferie, więc dzieci bawią się żywymi prezentami, ale gdy tylko uczniowie wrócą do szkoły, od razu będziemy mieli wysyp podrzucanych zwierząt. Taka to już jest świąteczna tradycja – powiedziała Rzeczpospolitej Izabela Działak z Celestynowa.
Obrońcy praw zwierząt apelują: zanim obdarujemy bliską osobę „żywym prezentem” (nie tylko w święta), warto zastanowić się, czy zwierzę trafia w odpowiedzialne ręce.