Trzynaste mistrzostwa pełne niespodzianek
Do ostatniego momentu nie było pewności, czy XIII Mistrzostwa Polski Energetyków w Narciarstwie Alpejskim dojdą do skutku. Jednak gdy dzień przed zawodami zaczął sypać śnieg było pewne, że trzynaste z kolei mistrzostwa nie mogą być pechowe.
Mistrzostwa, organizowane przez Federację Sportową „Energetyk”, odbyły się w dniach 5-8 stycznia, na stoku Złoty Groń w Istebnej, pod patronatem organizacyjnym Polskiego Związku Narciarskiego.
Jak co roku w zawodach wystartowała też grupa pracowników RAFAKO, entuzjastów jazdy na nartach. Podzieleni na dwie drużyny Rafakowcy dzielnie walczyli z własnym zmęczeniem, zimnem i rywalami.
Mimo trudnych warunków pogodowych tegoroczny slalom został ustawiony w taki sposób, by zjeżdżało się szybko, a jednocześnie bezpiecznie.
W tym roku do zawodów stanęło 177 osób reprezentujących 23 firmy z branży energetycznej z całego kraju. Większość uczestników bierze udział w mistrzostwach dla rekreacji, ale są też tacy, którzy narciarstwo traktują bardzo poważnie i dla nich mistrzostwa mają przede wszystkim wymiar sportowy. Dla nich ważne jest przygotowanie sprzętu i osiągnięte wyniki.
Sportowo zawody potraktował Mirosław Bołdys z drużyny RAFAKO II startujący z numerem 193. - Przed pierwszym zjazdem koledzy ostrzegali mnie, żebym uważał na stoku, przez co jechałem bardzo asekuracyjnie i zachowawczo. Jednak przez to straciłem dużo czasu. Podczas drugiego zjazdu zamierzam iść na żywioł – zapowiadał tuż przed startem. Wprawdzie nie udało mu się osiągnąć podium, jednak spośród całej drużyny RAFAKO II zajął najlepsze miejsce w kategorii M1, czyli zawodników do 39 lat.
Nie obyło się bez zjazdowych niespodzianek. Piotr Karaś z RAFAKO podczas pokonywania slalomu napotkał na swej drodze zawodnika z numerem 13, dla którego przejazd okazał się pechowy, ponieważ wywrócił się na trasie. - Byłem zaskoczony, ale udało mi się go ominąć. Za drugim razem zjazd odbył się już bez przeszkód, ale czas też nie był najlepszy – przyznaje Piotr Karaś.
Po niedługim czasie wyjeżdżony stok na Złotym Groniu zamienił się w paru miejscach w lodową ślizgawkę, przez co niektórzy zawodnicy mogli popisać się umiejętnościami akrobatycznymi. Łukasz Noga z ekipy RAFAKO II końcówkę trasy przebył, nomen omen, na jednej nodze, gdyż po drodze stracił nartę.
Wśród laureatów zwycięzców zawodów znaleźli się m.in. reprezentanci drużyny RAFAKO: Małgorzata Matysek i Krzysztof Matysek, którzy zajęli pierwsze miejsca w swoich kategoriach, czyli K1 (kobiet do 39 lat) i M3 (mężczyzn powyżej 50 roku życia). Trzecie miejsce na podium w kategorii K1 zajęła Katarzyna Skrzypiec z ekipy RAFAKO II. Nagrodę fair play otrzymała natomiast Anna Grudzińska z drużyny RAFAKO, którą początkowo sklasyfikowano na 3. miejscu, ale przyznała się do ominięcia bramki. Kilku sekund zabrakło Janinie Lipińskiej do tego, by znaleźć się w ścisłej trójce w swojej kategorii. Zajęła ona czwarte miejsce. Najlepsze wyniki rafakowców umiejscowiły drużynę RAFAKO na czwartym miejscu.
Zawody wygrała drużyna TAURON Wytwarzanie SA Katowice. Kolejne miejsca zajęła ekipa TAURON Dystrybucja SA Oddział w Bielsku-Białej oraz TAURON Dystrybucja SA Kraków. Warto dodać, że w pierwszej 10. klasyfikacji drużynowej znalazły się oba zespoły RAFAKO, pomimo że rywalizowały z drużynami zdominowanymi przez górali. Najlepszy czas zawodów wśród mężczyzn uzyskał Waldemar Sikora z TAURON Wytwarzanie SA Katowice, natomiast wśród kobiet Elżbieta Podolska z TAURON Dystrybucja SA Oddział w Jeleniej Górze.
Tradycyjnie oficjalne zakończenie mistrzostw odbyło się podczas wieczornej gali z udziałem Marka Gralca, prezesa FSE. Najlepsi zawodnicy z każdej kategorii oraz najlepsze drużyny odebrały nagrody z rąk przedstawicieli zarządu FSE, czyli Marka Gralca, Wiesława Szurmieja, Tadeusza Bieleckiego i Henryka Chrobaka oraz przez gościa Federacji – Andrzeja Warachima.
Celem zawodów jest integracja szeroko rozumianej branży energetycznej a przede wszystkim ludzi z różnych zakładów i części kraju. Najbardziej liczy się tu rywalizacja w duchu fair play oraz po prostu dobra zabawa i miła atmosfera. Same mistrzostwa odbyły się po raz pierwszy 13 lat temu. Jak wszystko, co się dzieje w Federacji Sportowej „Energetyk”, pomysł był spontaniczny – wspomina Andrzej Warachim, w tegorocznych zawodach reprezentujący FSE.. – Wziął się z tego, że sporo ludzi w energetyce jeździ na nartach.
Pierwsze zawody ograniczały się do udziału kilku drużyn. Druga edycja imprezy, w której wystartowało już 65 osób, oficjalnie wpisała się w kalendarz sportowy Federacji i od tego czasu przedsięwzięcie zaczęło się rozrastać. - Już od kilku lat liczba uczestników utrzymuje się na poziomie ok. 200 osób. Od tamtej pory spotykam się co roku w stałych zespołach – dodaje Andrzej Warachim.
Zwyczajowo co roku inna z firm bierze na siebie ciężar organizacyjny przedsięwzięcia. Trzy lata temu, a więc podczas dziesiątej, jubileuszowej edycji mistrzostw było to RAFAKO. Firma świętowała wówczas 60-lecie istnienia. Od tamtej pory, także i w tym roku RAFAKO jest jednym ze sponsorów głównych zawodów.
(Adventure Media s.c. Agencja Public Relations)