Radni Mika i Olender dostaną zaległe wypłaty
Prawie rok pracowali w zarządzie powiatu społecznie nie pobierając diet, bo wojewoda zabronił. Sąd orzekł, że nie miał racji.
Nieetatowi członkowie zarządu powiatu Piotr Olender i Norbert Mika otrzymywali do marca zeszłego roku ponad 2 tys. zł diety miesięcznie, za udział w posiedzeniach. Raz w tygodniu spotykają się ze starostą by podjąć uchwały i opiniować bieżące sprawy. Odkąd nadzór prawny wojewody śląskiego zakwestionował wypłacanie im diet (twierdzono, że nie powinni otrzymywać innych diet niż pozostali radni, czyli o połowę mniejszych) pracowali społecznie.
Starosta Hajduk nie chciał zostawić dwóch radnych bez pieniędzy i wymyślono, że zostaną wiceprzewodniczącymi komisji. Zanim uchwalono takie rozwiązanie rozstrzygnięto spór prawny z wojewodą. - Sąd uznał, że nie miał on racji. Teraz diety dla panów Olendra i Miki trzeba będzie zwrócić - poinformował dziś radnych starosta raciborski.
Franciszek Marcol wyraził nadzieję, że to już ostatnia zmiana w tej sprawie, bo odbiór społeczny zamieszania z dietami nie jest korzystny. Łukasz Kocur spytał czy w starostwie nie obawiają się co będzie jeśli wojewoda teraz odwoła się od decyzji sądu. Ostatecznie stanęło, że na sesji uchwała o dietach będzie głosowana.
Panie Mika, niech pan pamięta o dziesięcinie dla swojej sekty. Wiara to nie wszystko, czasem trzeba tez strawy. Niech przyklad plynie z gory.
Gdzie to dokładnie pisze panie mika że korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy. Pan jesteś obcykany w tych tematach.
co znaczy że Hajduk nie chciał ich zostawić bez pieniędzy ? skoro wiemy że mają przyzwoite dochody z innych źródeł
2 tyś zł miesięcznie,super dieta,a mówią że kryzys.
Co oni prawa nie znają? Jakie odwołanie? Orzeczenie SNA jest ostateczne i nie podlega odwołaniu. A co do zwracania diet Ci panowie mieli chyba utworzone dla siebie stanowiska zastępców komisji, żeby nie byli stratni. To tylko różnicę kwoty powinni otrzymać, jeżeli takowa była. Tak byłoby sprawiedliwie.