Milion dwieście powodów, by lubić to co raciborskie
W Rybniku to, w Żorach tamto, a w Raciborzu bieda i beznadzieja – od takich komentarzy aż roi się na raciborskich portalach.Tymczasem produkty Raciborskiej Spółdzielni Mleczarskiej zdobywają podniebienia warszawiaków. Raciborski browar wkrótce rozpocznie sprzedaż swojego piwa w Niemczech a cała Polska od lat zajada się Michaszkami ze Starowiejskiej. Z całą pewnością Racibórz ma produkty, którymi warto się chwalić w kraju i za granicą.
Rower profesora
W 1993 roku firma Raciborzanka ogłosiła konkurs na nazwę. Konkursowi patronowały Nowiny Raciborskie. 9 lipca 1993 r. ogłosiliśmy na naszych łamach wyniki. Wpłynęły 193 propozycje nazw. Wybrano „Mieszko”, którą zgłosił profesor Benedykt Motyka, znany i lubiany w Raciborzu, nieżyjący już historyk I LO. Pan Benedykt wygrał w konkursie rower, którym jeździł prze wiele lat po Raciborzu. Dziś Mieszko to marka stawiana na równi z Wedlem, która w kilkanaście lat osiągnęła praktycznie to samo, co starsi konkurenci w kilkadziesiąt. Choć centrala firmy przeniosła się do Warszawy, z taśmy w Raciborzu nadal spadają słodkie kule armatnie czy przepyszne trufle w czekoladzie. – Kiedy ktoś odwija nasz produkt z czekoladą, może być pewien, że pochodzi z Raciborza – mówi Sandra Korecka z działu marketingu Zakładów Przemysłu Cukierniczego Mieszko S.A. – Praktycznie cała czekolada produkowana jest w dwóch naszych zakładach w Raciborzu. W Warszawie powstają produkty z waflami. Od jakiegoś czasu produkujemy również słodycze na Litwie – wylicza pracownica Mieszka.
Milion toastów
Nie słodyczą a charakterystyczną goryczką z kolei rynek zdobywa jasne z pianką z raciborskiego browaru. Nie tylko jasne ale i ciemne i zielone, bo i takie piwa produkowane są przy Zamkowej. O tym, że Browar Zamkowy trafił w gust piwoszy może świadczyć fakt, że w lecie w zakładzie zabrakło butelek do rozlewania piwa. – Raciborskie i Twierdzowe bez trudu można kupić w Gdańsku czy w Olsztynie – mówi Ryszard Sandecki, prezes Browaru Zamkowego w Raciborzu. Zakład produkuje obecnie siedem gatunków piw w tym korzenne, na miodzie gryczanym i nietypowe piwo o zielonym kolorze. W 2011 roku w Raciborzu napełniono milion dwieście pięćdziesiąt tysięcy butelek samym tylko Raciborskim. – To najpopularniejszy rodzaj piwa i zarazem jedna trzecia całej naszej produkcji. Mamy nadzieję, że wkrótce nasze piwo będzie sprzedawane również za niemiecką granicą. Właśnie dopinamy szczegóły umowy – zdradza Ryszard Sandecki.
Sernik raciborsko-warszawski
Kto z piwem przeholował, rano może sięgnąć po kefir, a najlepszy jest ponoć ten z raciborskiej mleczarni. Produkty Raciborskiej Spółdzielni Mleczarskiej można spotkać na sklepowych półkach niemal w całej Polsce. Charakterystyczne logo RSM możemy wypatrzyć w sklepach w Warszawie, Krakowie, Łodzi czy Poznaniu i Wrocławiu. Sprzedaż prowadzona jest również na terenie Śląska od Częstochowy po Bielsko. – Współpracujemy z sieciami takimi jak Makro, Tesco, Kaufland, Eurocash, E.Leclerc a także z wieloma hurtowniami i dystrybutorami produktów dla cukierników. W stolicy regularnie dostarczamy nasze produkty do trzech hurtowni Makro Cash and Carry skąd trafiają do sprzedaży detalicznej. Są to głównie sery twarogowe i śmietany. Choć konkurencja na rynku nabiałowym jest bardzo mocna, serki z naszej spółdzielni przypadły do gustu warszawiakom i udaje się nam kierować na ten rynek dostawy o wartości przekraczającej 100 tysięcy złotych miesięcznie – tłumaczy Grzegorz Cylok-Sokołowski, prezes zarządu Raciborskiej Spółdzielni Mleczarskiej. Produkty z raciborskiej mleczarni trafiają na stoły w całej Polsce nie tylko jako serki z wieczkami i logiem RSM. Część ze smakoszy, która chwali serniki warszawskich cukierników, nawet nie przypuszcza, że powstały one na bazie sera sernikowego z Raciborza. – Trafiają do nich w opakowaniach dziesięciolitrowych i jest to dla naszej mleczarni spora część dostaw. Również już trzy z popularnych produktów Bakomy, jest produkowana w naszej mleczarni, jest to choćby serek ziarnisty i do smarowania – tłumaczy prezes. Dopiero po uważnej lekturze informacji zamieszczonych na opakowaniu można się dowiedzieć, że zostały wyprodukowane przy ulicy Głubczyckiej w Raciborzu. Dlaczego jednak w raciborskich Biedronkach brak często serów z Raciborza? – To kwestia polityki danej sieci handlowej. W przypadku Biedronki dostarczamy nasze produkty do ich centrum dystrybucyjnego w Rudzie Śląskiej. Stamtąd są kierowane do poszczególnym marketów w danej części kraju. Często poza Racibórz a tu zamiast nich dowozi się sery z innych mleczarni – dodaje szef RSM.
Adrian Czarnota
OD REDAKCJI:
Cudze chwalicie, swego nie znacie czyli Skarby Raciborszczyzny
W Rybniku to, w Żorach tamto, a w Raciborzu bieda i beznadzieja – od takich komentarzy aż roi się na raciborskich portalach. Czytelnicy Nowin Raciborskich są mniej krytyczni. Często proszą nas by więcej pisać o tym, z czego Raciborszczyzna może być dumna. Dlatego już dziś zapraszamy Państwa do wzięcia udziału w plebiscycie „Cudze chwalicie, swego nie znacie czyli Skarby Raciborszczyzny”. Poprosimy w nim mieszkańców o zgłaszanie pomysłów na produkty, które są tu wytwarzane oraz działania i miejsca, z których możemy być dumni. Mogą być znane i nieznane, tradycyjne i nowoczesne, komercyjne i niekomercyjne. Dla ułatwienia i uporządkowania określimy kilka kategorii potencjalnych „Skarbów Raciborszczyzny”. Następnie zebraną listę propozycji poddamy pod głosowanie, w którym będą mogli wziąć udział wszyscy mieszkańcy. Wyłoni ono zwycięzców w poszczególnych kategoriach, a przy okazji pomoże odpowiedzieć na pytanie, co mieszkańcy ziemi raciborskiej uznają za powód do dumy. Celowo pomijamy w naszym plebiscycie te „skarby”, które już są honorowane w innych konkursach.
Szczegóły plebiscytu ogłosimy w kolejnym numerze, ale już dziś zapraszamy Państwa do zastanowienia się nad tym, czym Raciborszczyzna może poszczycić się w dziedzinach, które nazwaliśmy następująco:
- 1. Smaki Raciborszczyzny (czyli potrawy i produkty żywnościowe)
- 2. Wyjątkowe miejsca (czyli zabytki, okazy przyrody, ciekawe miejsca)
- 3. Myśl techniczna (czyli produkty techniczne, technologie, usługi)
- 4. W zgodzie z naturą (czyli produkty, usługi i podejmowane działania, które dobrze służą środowisku).
32 komentarze
Śledź tę dyskusjęOd 2 lat nie mieszkam w Raciborzu, Poznań niby wielkie miasto, ale i tak chętnie wracam do Racka :) Gdy znajomi pytają gdzie to jest i co Ciekawego może Racibórz zaproponować.. to mówię że najlepsze cukierki i piwo, każdy Wielkopolanin którego częstowałam Raciborskim piwem stwierdzał że jest lepsze niż ich wychwalany Zimny Lech :) Racibórz to piekne miasto , tylko ludzie musieli by to zauważyć :)
osobiscie uwazam ze piwo miodowe z Raciborz jest swietne, bardzo smaczne. nie rozumie dlaczego odradzasz je innym kazdy z nas ma inne podniebienie. moze tylko co do ceny tego piwa mam zastrzezenia.
Raciborskie najlepszy browar - rewelka !!!!!!
nie no droga redakcjo!
1.Cukierki z "mieszka" sa nadroższe w Raciborzu-czemu w innych miastach są tańsze(proszęsobie porównac ceny w sklepiku przyzakładowym a np. w Wodzisławiu?
2.Płacić za Raciborski browa 3-5zł pogieło ich??
moze na aqua parku sie nie skonczy i bedzie wiecej miejsc w ktorych bedziemy milo spedzac czas... oby tak dalej Prezydencie do boju... wiecej imprez kulturalnych wiecej prosimy zapraszac kabaretow...
Nic dziwnego, szukajcie w Raciborzu swoich bohaterow: Mularczykow, Pietrzykowskich, Migalskich, Brzoskow, etc. Drugie pokolenie po przybyszach. Wyszkolili sie i pitli tam gdzie pelna micha i juz nie tworza na miejscu wartosci dodanej . A na bramie zakladow po ogloszeniu o prace za 1,2 tys. zl cale chmary z radoscia sie pchaja: "Ja chce, ja bede tu orac". Kto ambitny wyjechal a zjechalo na wymiane z okolicznych wioch pospolstwo dla ktorych R-rz to centrala, ale ich potomkowie i tak stad wyjada. Nie ma korzeni - nie ma podstaw dla sukcesu miasta. Taki Przystanek Racek.
GOROLSKO WARSZAWIANKA ZAROZ CALY RACIBORZ PRZECHULO WY HARUJCIE A ONI ZNIWO ZBIERAJOM I WOM OCHLAPY NAZOD CIEPIOM BESTO KAJ WIDZA DYREKCJA WARSZAWA CZY POZNAN NIY CHYTOM SIE TYCH PRODUKTOW
no niestety ale większośc ludzi z Raciborza pracuje za granica i przyjezdzaja raz na jakiś czas pochwalić się co mają, ale tutaj tez mozna dobrze zarabiać, ale o tym wiedza i zarabiaja nieliczni
Dlaczego tak ludzie opuszczają Racibórz i okolice.Te wszystkie fajne domy i auta.Myślicie,że mieszkańcy zarobili na to wszystko tu w Polsce?Mają sentyment do swej małej ojczyzny.Zawsze będą tu wracać.Szkoda,że ugrzęźliśmy w tym polskim bagnie....
I dla tego zawsze będę powtarzał moim dzieciakom ,aby szukały swego szczęścia za granicą lub w innym mieście np.Wrocław ale nie w Raciborzu mieście praktycznie wymarłym,nudnym,ponurym itd.
zgadzam się z tobą to znaczy mamy na zagrychę wyprodukowane w Raciborzu dobre Michaszki i kule armatnie, do popicia piwo raciborskie, na śniadanie świetny serek twarogowy ale... poza tym tu prawie nic ciekawego nie ma!!! Życia kulturalnego nie ma, ciekawszych ciuchów też nie tylko masówka, ładnych mebli nie da się kupić... Dobrze, że jeszcze w miarę sporo miejsc pracy jest i że sporo miejsc do spacerów.
No i co z tego że mamy śmieszne Michaszki itd.jak ogólnie w tym zakichanym mieście nic sie nie dzieje.Miasto jest beznadziejne !!!!
ja na przykład lubię wypić Wódkę Raciborską i nie ośmielę się tu napisać iż nie jaedną markowa wódka nie może sobie nawet obok niej stanąć Więc na zdrowie !!!
Niestety, muszę stwierdzić, że smak raciborskiego piwa jest tak samo ohydny jak przed 30 laty. Charakterystyczny "mysi" posmak odróżnia to piwo od setek innych i niestety świadczy o tym, że produkuje się je w tych samych kadziach co onegdaj. Kupiłem sobie piwo "Miodowe", bo zachawalał mi je kolega no i ... musiałem wylać do zlewu - aż mną wzdrygnęło. Być może trzeba się do tego świństwa przyzwyczaić, ja jednak nie życzę tego nikomu i serdecznie raciborskie piwa wszystkim odradzam.
Co do boiska. Wiesz jak to jest. Trochę wysiłku, tu powalcować, tam posiać, gdzieś indziej wybrać ziemi, zrobić jakieś trybunki i trochę pomysłów, i rozleklamować. Można by na tym potem zrobić np. coroczne Mistrzostwa Śląska juniorów czy trampkarzy. Obok zrobić małe muzeum śląskiej piłki. Myślę, iż młodzieńscy z całego Śląska (polskiego, niemieckiego i czeskiego) chętnie by w tym uczestniczyli. A i sponsorzy by się na pewno znaleźli. A i fundusze z unii by były zarówno na same turnieje jak i na remont boiska. W końcu byłyby to działania na rzecz rozwoju regionu, zacieśniania współpracy między państwami i przede wszystkim ochrony dziedzictwa śląskigo!! A to przecież jedne z podstawowych cełów UE. A i by piłka w Raciborzu wreszcie odżyła. Ale gdzie tam, trza by trochę pomyślunku i wysiłku a to chyba nieco naszych włodarzy przerasta!! No i trza by zabrać trochę kasy zapasom, którymi nikt się nie interesuje a chyba najbardziej są obdarowywane przez miasto.
najlepsze cukier z polski jedzie do niemiec tam go pakuja i wraca do kraju z powrotem ciekawe kto mial w tym imteres... fajnie ze w racku cos sie dzieje .. ceny w galeriach sa takie same jak w Rybniku sa te same sklepy wiec nie moga byc inne...ale w Rybniku jest wiecej galerii i wiecej sklepow.. dlatego tam jezdzimy... najlepsze czego nie ma w galerii w raciborzu znajdziesz to w rybniku..wiec powinni otworzyc wiecej galerii z innymi sklepami H&M C&A dobre kino.. tak zeby zatrzymac mieszkancow w Raciborzu.. aqua park swietny pomysl tego w Rybniku nie ma..
dzeiki Kaczorom zamkneli cukrownie
a jest jakis zaklad na slasku gdzie nie pracowales ?? w mleczarni w starej browarni i gdzie jeszcze??
Co do miejsca, to najstarsze boisko na Śląsku (niestety, mają je zlikwidować)
"Podpisz się" widzę, że wszędzie cię pełno i tutaj także wszystko be. Ha ha! Idę szukać twoich mądrości w innych komentarzach. Pozdrawiam
produkty nabiałowe mają bardzo dobre,zawsze ich szukam w sklepach niestety nie zawsze są dostępne w Wodzisławiu,
raciborskie piwa są bardzo dobre jednak nie powinny być sprzedawane w marketach, bo to może browarowi odbić się solidnie czkawką, trzeba dbać o renomę i sprzedawać je w specjalistycznych sklepach.
Co prawda to prawda spróbujcie piwa RACIBORSIE ZIELONE jest niesamowite SUPER!!!!!!
Co piwa! Pamiętam, jak byłem w innym końcu Polski i wchodzę do winiarni i jako piwo z wyższej pułki widze nasze Raciborskie.
Piwo takie sobie, pracowałam jakis czas tam, i mówie wam omijajcie to z daleka, najnizsza krajowa, a warunki tragiczne. Uf jak dobrze ze juz tam nie robie. Popytajcie sie ludzi którzy tam robili. Po prostu wspolczuje tym ktorzy muszą tam się meczyć za grosze.
A browarek jak dla mnie wymiata.. :)).. Niee jednemu smakoszowi Piwka ono spasuje.. Liczę na to że jak gdzieś dalej pojadę (centralna Polska) to będe go mógł sobie kupić w jakim kolwiek sklepie.. bo jest świetne.. :)
Za to że Raciborska mleczarnia zdobywają podniebienia warszawiaków Raciborski browar wkrótce rozpocznie sprzedaż swojego piwa w Niemczech a cała Polska od lat zajada się Michaszkami ze Starowiejskiej.
za to rodziny nikt nie wyżywi.Nie ma miejsc pracy w tym kur..dołku.Młodzi uciekają z Raciborza,a temu się poprzewracało w głowie i chce budować galerie,aqua parki,po co jak ludzi nie stać na takie coś,a w galeriach ceny z kosmosu.Bardziej się opłaca jechać do Rybnika czy też Katowic po ubrania itp.
Słodycze z Mieszka to rewelacja. A produkty nabiałowe ze spółdzielni z Raciborza można kupić w najlepszych rybnickich delikatesach Delimie czy Almie co świadczy o ich wysokiej jakości. Zresztą nie trzeba do tego przekonywać bo są po prostu dobre. Ale na wydarzenia artystyczne zapraszamy do Rybnika :)
Dyskusja: