Kolejne trzy samochody spłonęły w Rybniku
Czy w mieście grasuje podpalacz, czy to tylko przypadek? To pytanie zadają sobie mieszkańcy i strażacy po kolejnych pożarach samochodów.
W nocy z wtorku na środę 7 marca doszło do kolejnych pożarów. Tym razem w ogniu stanął volkswagen passat na ul. Morwowej w Golejowie. Strażacy zostali wezwani do gaszenia o 1.30. Samochód spłonął praktycznie doszczętnie. Straty zostały wycenione na ok. 15 tys. zł.
Pożarnikom nie udało sie zmrużyć oka po przyjeździe do komendy, ponieważ czekała ich kolejna akcja gaśnicza. Tym razem ok. 3.30 doszło do pożaru niedaleko poporzedniego, bo na ul. Mglistej w Rybnickiej Kuźni. Tam zapalił się nissan, a ogień przeniósł się na stojącego tuż obok volkswagena passata. - Straty oszacowaliśmy na ok. 100 tys. zł. Pomimo sprawnej akcji samochody spłonęły - mówi Bogusław Łabędzki, rzecznik PSP Rybnik.
Przypomnijmy, że poprzedniej nocy w Niedobczycach spłonął dostawczy ford (na zdjęciu), który parkował przy Górnośląskiej od kilku miesięcy. Strażacy na razie nie chcą mówić o podpalaczu. Oficjalną przyczyną wszystkich pożarów było zwarcie w instalacjach elektrycznych pojazdów.
NIEDOBCZYCE ŚMIERDZĄ !!! TYLKO DEBILE TAM MIESZKAJĄ, NORMALNY CZŁOWIEK MIESZKA W ŚRÓDMIEŚCIU !!! ALE WAS ĆWOKI NIE STAC PŁACIĆ 2K NA MIESIĄC. BIEDAKI !!!
już niedługo złomiarze się tym zajmą
no i zostawili syf po spalonym fordzie, zamiast to tez posprzątać, szkoda słów ale widać że to okolice wrębowej.