Dziesięcioletnie dziecko potrącone na Radlińskiej
Wodzisławscy policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku do jakiego doszło wczoraj w Wodzisławiu przy ulicy Radlińskiej. 10-letni pieszy wtargnął na jezdnię wprost pod jadący samochód. Z ogólnymi potłuczeniami trafił do szpitala.
Do zdarzenia doszło około godziny 15.00. 10-letni pieszy nagle wtargnął na jezdnię, wprost pod nadjeżdżający samochód osobowy marki ford, kierowany przez 57-letniego wodzisławianina. W wyniku zdarzenia chłopak doznał ogólnych potłuczeń ciała i został przewieziony do rybnickiego szpitala.
Sklep.nowiny.pl
Kursy InspiratON
Wilchwy Osiedle, jadąc za nauką jazdy od strony Skrzyszowa na wysokości parkingu(ośrodek zdrowia) wyprzedza nas(ograniczenie do 40km/godz) czarny wóz na niemieckich rejestracjach, który wyjechał z posesji p. W....go przy ul. 1 Maja w Mszanie. Wyprzedza na przejściu dla pieszych i skrzyżowaniu. Gdyby głupota kwitła, to ten kierowca byłby cały w kwiatkach. TOTALNY IDIOTA, PEWNIE POLSKI NIEMIEC.
ja ogolnie jezdze powoli ale jak widze jakigos clotych pracuje waniacza przewaznie to mlodzi ludzie wyprzedzaja to na hamca to wlacza mi sie szajba i tez mu dam mam 3.0 tdi moze nie jest to zadna rakieta ale samocod ma 3 lata audi a 6 mam full casco wiec po chwili juz rezygnuja nieraz mialem taka sytuacje ze sie wielce rzucali ogolnie wali mnie to bo to jest dla mnie biedota dostalem po babci szwajcari milion zlotych mam stala PRACE NA JSW WIEC MAM NA ADWOATOW A TA HOLOTA I TA BYDZIE NA DZEWIE ZANIM MNIE WYPRZEDZA NO CHYBA ZE WIDZE GOSCIA W PANAMERZE ZA 400 TYS ZL ALE O CZYM MOWIMY WIEKSZOC GLUPNIE AUTAMOI ZA MAX 40 TYZ ZL
Rzucam. Kamery rejestrujące przejazd na żółtym i zielonym sygnale, ale głównie na skrzyżowaniach, skierowane na przejścia dla pieszych i na sygnalizacjach, założonych wyłącznie dla przejść dla pieszych. Dodatkowo rejestracja na każdym przejściu przy szkołach, szpitalach, ośrodkach zdrowia. A wszystko to zamiast fotoradarów. Kara automatyczna, bez dopuszczenia uznaniowości obrabiającego zapis funkcjonariusza. Przy czym przejazd na czerwonym bez udziału pieszych (czerwone światło ale po pustym przejściu) miałby być karany punktami i mandatem. Przejazd na czerwonym, żółtym i zielonym pomiędzy pieszymi na pasach - wyrok sądowy w trybie uproszczonym, np. utrata prawa jazdy jak za pijaństwo z sowitą karą finansową. Potem, jeśli dany orzeł i rzeczona sokolica ma kasę, niech się odwołuje, ale za kierownicę w tym czasie siada wyłącznie ich adwokat. Gwarantuję, że "pejoratywni" obojga płci zejdą do podziemia.
niech pierwszy rzuci kamieniem ten ktory sie zatryzmuje przed pasami albo zwalnia prędkośc... na radlinskiej cieżko przejsc - trzeba wymuszać bo inaczej żaden sie nie zatrzyma i jeszcze trąbia na przechodzącego , podobna sytuacja na światlach pod ZPS naprzeciw szpitala, na czerwonym jadą i jeszcze grożą pięścia ze ktos wszedł na pasy na zielonym świetle dla pieszego, autobusy na chama wjeżdzają aby zdążyć i nie stać tej minuty, chamstwo w państwie
niestety trzeba przyznać,że w naszym kraju na drogach króluje chamstwo,bardzo często kierowcy to pospolite chamy,
Sprzed paru godzin - dziś - Mszana, tzw ulica Wodzisławska.
Kierowca (naiwniak) zatrzymuje samochód przed przejściem dla pieszych. (( Szczęśliwie auta od strony Wodzisławia są jeszcze daleko, a z tyłu dopiero rozpędza się BMW, po wjechaniu z podporządkowanej)).
Cel :przepuszczenie staruszka, który ma wyraźny problem z poruszaniem się, a idzie o kuli.
Co robią "nawet najbardziej" ostrożni kierowcy w Polsce??????? BMW SWD - wyprzedza zatrzymany samochód prawą stroną. Mercedes B-class SR - jakby obecni w aucie mogli, to wszyscy cisnęli by po klaksonie. Wtóruje im paru sokołów z odbytu, znaczy tyłu peletonu. Auta z naprzeciwka : Autobus, cysterna, kilka osobówek (jedna z nich, z powodu stojącego przed oznakowanym przejściem naiwniaka, musi nawet zrezygnować z wyprzedzenia autobusu), jadą w najlepsze, chociaż kiedy naiwniak się zatrzymywał, to były jeszcze około 400-500 metrów od przejścia. Autobus na czele peletonu zwalniał i elegancko, przed nosem pieszego, wjechał w zatokę przystankową Staruszek o kuli długo pokonywał lęki i w końcu przeszedł przez drogę, ale musiał ustąpić najpierw kilkunastu pojazdom, a naiwniak musiał udawać twardo głuchego, że niby nie napiera na niego stado (c)hamów. Zapytacie dlaczego???
Bo wielu Polaków, którzy jakimś cudem wyłudzili uprawnienia do kierowania autami, to po prostu kutasy i cipy, a nie kierowcy. Bo też równie często wielu Polaków, pomiędzy którymi przyszło żyć naiwniakom i staruszkom o kuli, to zwykłe kutasy i cipy, a nie ludzie. Jakby koś nie zrozumiał, to określeń "kutasy" i "cipy" w tym miejscu użyto w znaczeniu zdecydowanie pejoratywnym.
niezupełnie jest tak jak piszesz,nawet najbardziej ostrożny kierowca nie przewidzi,że ktoś nagle wtargnie na jezdnię prosto pod koła jego samochodu...oczywiście nie mam tutaj na uwadze kierowców szalonych czy też rozmawiających przez telefon bądź piszących sms podczas jazdy,to inna kategoria ludzi ,
w kurzam sie gdy mam stac na swiatlach ale to chyba jedyne dobre rozwiazanie zeby uniknac takich zdarzen i to nie jest wina tylko tego dzieciaka kierowca musi nie tylko patrzec na droge ale rowniez patrzec na to co sie dzieje obok chyba nie ma dwoch klapek na oczach ktore mu ograniczaja widocznosc i nie moze ocenic sytuacji jak dzieje sie na drodze czyzyby nie tego Nas kierowcow uczyli na jazdach... nie obwiniajcie dzieciaka tylko ale ilu z Was w trakcie jazdy pisze sms-y czegos szuka w telefonie... gdyby nie te telefony....
Przydałoby się odmalowac pasy na przejściach dla pieszych bo niektóre są już całkowicie niewidoczne. A u nas kierowcy bardziej patrzą się na jezdnię niż na znaki, bo w końcu trzeba uważac na dziury, żeby zawieszenia nie rozwalic.
każdy kto wtargnie nagle na jezdnię pod nadjeżdżający samochód jest winien,dziecko też,to rodzice mają nauczyc dziecko zasad bezpiecznego korzystania z poruszania sie po jezdniach,ludzie zachowują sie jak świete krowy,ida na oślep a potem biadolenie, no i oczywiście najlepiej winą obciążyć kierowcę,
otóż to...zgadzam sie z przedmówczynia nie ma porzadnego przejscia!!!
wtargną na jezdnię!!!! tam się przejść nie da bo kierowcy mają za nic pieszego!!!! ciągle jakieś wypadki w tym miejscu a Władza nic z tym nie robi. Najlepiej zwalić na dziecko..bo się nie obroni a to że tam są pasy i kierowca ma dostosowac prędkośc to jakoś nikt nie zauważa.......SZKODA GADAĆ!!! czekać tylko jak Ktoś zginie...........
przypominam,że ul. Radlińska ( nr drogi 5003 S )jest drogą POWIATOWĄ....więc nie miasto ale Starostwo Powiatowe czy Powiatowy Zarząd Dróg jest zarządcą tej drogi....a co do bezpieczeństwa to zgadzam się, że jest tam wyjątkowo niebezpiecznie. Pozdrawiam
a może było na odwrót? moze to kierowca nie widział pieszego? to jest przejscie bardzo niebezpieczne, dzieci ze szkoły przechodzą tam na druga strone ulicy a mało który kierowca się zatrzyma zeby spokojnie przejść, problem mają dorosli a co dopiero dziecko, więc nie oceniajmy pochopnie, podobna sytuacja jest przy skręcie do spara, miasto powinno jakos rozwiązać ta sytuację bo jest dramat po prostu
no cóż,w takim przypadku gdy dziecko czy też ogólnie pieszy wtargnie na jezdnię kierowca nie zdąży zahamować,i dojdzie do potrącenia,niestety to zdarza sie dosyć często,piesi zapominają,że droga jest dla samochodów i aby przejść należy zachować szczególną ostrożność,