Pijany radlinianin staranował płot
Prawie dwa promile alkoholu miał we krwi 61-letni radlinianin, który staranował swoim autem ogrodzenie przy ul. Mariackiej. Do zdarzenia doszło dziś około godz. 11.15.
Kierowca stracił panowanie nad swoim daewoo lanosem. Na zakręcie wypadł z ulicy i uderzył w płot. Został przewieziony do szpitala z podejrzeniem złamania żuchwy i żeber.
dobrze , że to był płot, a nie inny samochód jadący po drugim pasie jazdy oczywiście osobowy, bo jakis tir to byłby jak ten płot, a nawet lepszy. Nie żałuję wcale takich kierowców - już nie powinien nigdy usiąść za kółkiem i płacić miesięcznie na ludzi, którzy stracili sprawność w wypadku samochodowym.
i co zapłaci za płot i nawet nie poczuje z dupnej grubskiej emerytury a za pól roku będzie dalej jeżdził PALANT
Ci ludzie to są...
Na grubie robił, ale teraz je na pyndzyki i byle kaj dorobioł. Kasa i gorzołka to lubi ponad wszystko. Za kierownica mało kiedy trzyźwy siodo.
abo ryl z gruby wracol
To był mój sąsiod, oczywiście emerytowany górnik.
tam niedaleko jest przejscie dla pieszych jagby tam szły dzieci to ciul
Jasne, że dobrze mu tak! Mam nadzieję, że następnego razu już nie będzie, bo mu odbiorą prawo jazdy. Dobrze, że nie zrobił żadnej niewinnej osobie krzywdy, a on niech se teraz cierpi jak był głupi i siadał pod wpływem alkoholu za kierownicą
Stary , a głupi! A mówią ,że tylko młodzi piją i jeżdżą!
nie możliwe że kierował facet ,tacy idealni bez wypadkowi kierowcy a jednak nie wszyscy ,no ciekawe kto jest teraz lepszy za kierownicą,jak by jechała kobieta to by już 100 komentarzy było typu BABA DO GARÓW
Dobrze,że mu się nic nie stało...........następnym razem zamiast płota będzie male dziecko
Tam kole onego.
W którym miejscu dokładnie to było ?
Dobrz e mu tak oby geby na na stepny kieliszek nie umial otworzyc:)).