Spis powszechny ujawnił: 809 tys. osób w Polsce to Ślązacy
Wstępne wyniki ubiegłorocznego spisu powszechnego wskazują na to, że do najliczniejszych innych niż polskie identyfikacji narodowo-etnicznych należą deklaracje śląskie i kaszubskie.
W sumie deklaracji śląskich odnotowano 809 tys., przy czym mniej niż połowę z tego (362 tys.) wyrażono jako identyfikację pojedynczą (tylko śląską). Częściej wskazywano identyfikację śląską łącznie z polską (415 tys.). Deklarację kaszubską złożyło 228 tys. osób, przy czym 212 tys. stanowiły deklaracje przynależności polsko-kaszubskiej, a 16 tys. - wyłącznie kaszubskiej.
Z analizy (przeprowadzonej przez dr Elżbietę Sekułę z SWPS w Warszawie - tutaj) wynika, że najmocniejszym powodem, dla którego aż tyle osób uważa się za Ślązaków jest autentyczne poczucie bycia Ślązakiem. Oczywiście pojawiają się przełożenia polityczne, ale one nie są jednoznaczne. Najmocniejsza jest motywacja kulturowa. Co ciekawe, motywacje związane z roszczeniami Ślązaków wobec Polski i Polski wobec Śląska, czyli różnego rodzaju historyczne zaszłości, wydają się być coraz bardziej przeszłością. Ludzie nie przywiązują do tego wielkiej wagi. Poczucie krzywdy w związku z represjami przed 1989 r. się pojawia, ale po 1989 r. jest prawie nieobecne.
W spisie ludności z 2011 r. po raz pierwszy w historii polskich spisów powszechnych umożliwiono mieszkańcom kraju wyrażenie złożonych tożsamości narodowo-etnicznych. Z możliwości takiej skorzystało 871 tys. osób. Dane spisu wskazują na wzrost poczucia odrębności etnicznej społeczności regionalnych. W większości przypadków wiąże się to z jednoczesnym odczuwaniem polskiej tożsamości narodowej.
Wśród 38,5 mln mieszkańców Polski 35,3 mln deklaruje jednorodną, polską tożsamość narodową.
Członkowie Ruchu Autonomii Śląska protestują
Dzisiaj w Warszawie rozpoczął się organizowany przez Główny Urząd Statystyczny II Kongres Demograficzny. Przed Pałacem Prezydenckim pikietują członkowie Ruchu Autonomii Śląska (ok. 40 osób), którzy protestują przeciwko sposobowi, w jaki przeprowadzony został ostatni spis powszechny.
Swoje uwagi w stosunku do spisu powszechnego formułują w 5 punktach.
1. rachmistrzowie nie dotarli do wszystkich obywateli - spisano 20% mieszkańców,
2. do dziś nie znamy metodologii obliczania wyników na podstawie tego "spisu",
3. po prawie 9 miesiącach od zakończenia spisu nie ma wyników,
4. spis przez internet będzie traktowany tylko jako uzupełnienie
5. narodowość będzie przyznawana na podstawie danych administracyjnych (obywatelstwo polskie = narodowość polska).
Pikietujący sympatycy RAŚ mają ze sobą duży rysunek rachmistrza utrzymany w stylistyce komiksowej. Jest na niej rachmistrz z zawiązanymi oczami wypowiadający słowa: „Ślązacy? Nie widzę”.
(źródło: wiadomości.gazeta.pl; nto.pl)
tak!!!!! tylko tyle!!!!! bo rachmistrzowie do wszystkich nie dotarli. Jak ktoś umiał podać przez internet , to podał,.,.,. a tak, to co?? nie wiem czy to było zamierzenie celowe.
Ave Silesia 2012 ! Dziękuję za uwagę.
Trzeba było mieć odwagę w 2002roku powiedzieć, że jest się Ślązakiem (Ślonzokiym) - 170 tyś osób tak powiedziało. A teraz dla mnie istotne ponad 362 tyś. samych osób deklarujących tylko narodowość śląską (nie polską, nie niemiecką) w 2011r. Toć to szok dla wszystkich, szczególnie dla Polaków widzących na Śląsku tylko Polskę. Wzrost o 100 %. Tego nie spodziewał się nikt. A czy MY Ślonzoki nie poradzymy po ślonsku, czy my niy mom naszyj historyji, własnych zwyczajów np. nie imienin yno geburtsagu), Dużo snas poradzi spokopić po niymiecku i tyż po polsku abo po czesku. Nasza mytalność je inno.
Ciekawe że u mnie nikt nie był ze spisem powszechnym?A też jestem za Śląskiem.A wlaściwie Oberschlesien.
Jakoś mało nas jest nie cały milion...
Sląsk tylko dla Ślązaków!!!
won z nimi do germany