Mimo bezrobocia brakuje pracowników
Firmy planujące zatrudnienie nowego pracownika powinny przygotować się na dłuższe poszukiwania. Mimo wysokiego bezrobocia i tysięcy absolwentów uzyskujących co roku dyplom wyższej uczelni, aż 66 proc. pracodawców przebadanych przez Rzetelną Firmę skarży się na trudności ze znalezieniem kompetentnego specjalisty.
Rzetelna Firma zapytała przedsiębiorców o ich doświadczenia związane z poszukiwaniem pracowników. Ankietowe badanie w kwietniu na reprezentatywnej próbce ponad 1000 przedsiębiorców pokazało, że pomimo wciąż wysokiego bezrobocia o dobrego pracownika jest niezwykle trudno. Aż 66 proc. pracodawców przyznaje, że ma problemy ze znalezieniem dobrego pracownika.
Pracodawcy najczęściej skarżą się na brak doświadczenia zawodowego osób aplikujących na dane stanowisko – taki problem sygnalizuje 29 proc. badanych. Dla 27 proc. przedsiębiorców dużą trudnością jest również brak odpowiednich cech osobowości, takich jak rzetelność czy dokładność. W przypadku 21 proc. przedsiębiorców zbyt wysokie oczekiwania odnośnie zasad zatrudnienia.
Czego chciałby pracodawca? Ponad połowa (54 proc.) przede wszystkim oczekuje odpowiednich kompetencji osobowościowych. To uczciwości, rzetelności czy lojalności w pierwszej kolejności brakuje kandydatom na specjalistów. Pracodawcy cenią także doświadczenie zawodowe, co wskazało 29 proc. ankietowanych. Co ciekawe, tylko dla 3 proc. przepytanych przedsiębiorców ważne okazało się wykształcenie kandydata na pracownika.
To buduje dość nieciekawy obraz polskiego bezrobotnego. Marne doświadczenie zawodowe, niskie kompetencje, wysokie oczekiwania finansowe. Czy taki jest dzisiejszy pracownik?
– Z doświadczenia naszego, jak i firm z którymi współpracujemy wynika, że mimo stosunkowo wysokiego bezrobocia bardzo trudno o rzetelnego i solidnego pracownika z odpowiednim doświadczeniem - mówi Waldemar Sokołowski, Prezes Zarządu Rzetelnej Firmy sp. z o.o.
- Dominujące obecnie na rynku tak zwane pokolenie Y ma wobec pracodawcy bardzo duże wymagania: chcą umowy o pracę, wysokich zarobków i bogatego pakietu socjalnego. Niestety za takimi oczekiwaniami nie idzie doświadczenie – ich książkowa wiedza ma niewielką wartość na wymagających stanowiskach. Jednocześnie tacy pracownicy nie mają w sobie pokory wobec własnej niekompetencji. Nie ma w nich rzetelności i wytrwałości w podnoszeniu swoich kwalifikacji, nie ma lojalności wobec pracodawcy – zauważa Sokołowski.
Jedyną radą na taki stan rzeczy jest według pracodawców zwiększenie stawek. To dobra płaca jest według 52 proc. badanych najważniejszym czynnikiem, który może przyciągnąć pracownika do firmy. Możliwość rozwoju zawodowego jest w stanie zainteresować pracowników tylko według 6 proc. pracodawców. – Pracodawcy są więc w kropce. Nie stać ich na wysokie płace dla niedoświadczonych pracowników, w których będą musieli miesiącami inwestować – tłumaczy Prezes Sokołowski.
Badanie przeprowadzone zostało w kwietniu 2012 na zlecenie Rzetelnej Firmy. Metodą wywiadu telefonicznego przebadano reprezentatywną próbę 1024 firm współpracujących z Rzetelną Firmą.
Brednie!!!jestem osobą uczciwą, rzetelną i kompetentną. Nie mam doświadczenia i dlatego jestem bezrobotny! Z kolei dośwaidczenie gdzie mam pozyskać? ! Wszyscy chcialiby 20 letniego pracownika, z doktoratem i 3 letnim doświadczeniem. To jest chore. Polska jest chora. A pracodawcy to wyłudzacze. Chcieliby dr fizyki na stanowisku sprzedawca nawozu no i z doświadczeniem oczywiście. Pensja - oczywiście minimalna a nadgodziny to standard.
Tak tylko, że jak właściciel lokalu z kebabem daje ogłoszenie do urzędu pracy i chce by pracownik miał 10 lat doświadczenia w kuchni tureckiej a potem się dziwi, że nikt się nie zgłasza to ja się nie dziwię.
wymagania powinny być adekwatne do płacy. Najniższa krajowa - wymagania podstawowe, średnia - kierunkowe, ponad średnią - kierunkowe z doświadczeniem. Tak jest w krajach, w których rodacy nie robią się nawzajem w konia. Inna sprawa, że i pracodawców i pracowników jeszcze robi w ch**a państwo!
POTWIERDZAM, sam prowadzę własną działalność a o dobrego pracownika bardzo ciężko, każdy tylko zostawia CV ( mam ich pełny stos) każdy pisze że jest dyspozycyjny itp. a jak się dzwoni o umówienie spotkania to tutaj nie pasuje tam nie pasuje itd. - pracownik chce na start 2 tysiące, pracować 5 godzin a wiedzy zero. Widzę że ludziom bardziej opłaca się siedziec na tyłku i nażekać że nie ma pracy niż wziąć się za siebie. Pozdrawiam Pracujących
@~miska ryżu : Zrorum , ze jak pracodawca chce ci dac na reke 1800 zl to kosztuje go to 3000 zl ze skladakmi i podatkami.Wobec tego pomysl ze musisz mu te 3000 zl zarobic w ciagu miesiaca. Dlaczego ludzie ciagle myślą ,że firmy maja być instytucjami charytatywnymi. Chcesz .. to spróbuj samemu założyć firmę.
Co za brednie, co oczekuje pracodawca: kompetencji, doświadczenia i pracy za miskę ryżu (1500 brutto). A ludzie chcą jak w innych krajach Europy: żyć godnie z wykonywania każdej pracy. Wystarczy kilka ofert przeczytać, a tam wymagania jak na dyrektora, a w zamian umowa zlecenie, za najniższą krajową